Obaj politycy zostali aresztowani w zeszłym tygodniu po skazaniu przez warszawski sąd na dwa lata więzienia za nadużycie władzy.
Największy blok polityczny w polskim parlamencie i obecna partia opozycyjna Prawo i Sprawiedliwość (PiS) zażądały natychmiastowego uwolnienia uwięzionych parlamentarzystów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Członkowie PiS przerwali i wstrzymali wtorkowe obrady parlamentu, którym przyglądały się żony uwięzionych parlamentarzystów, zaproszone przez grupę do obserwacji debaty.
Marszałek Szymon Holownia zaapelował do parlamentarzystów o zachowanie spokoju i umożliwienie rozpoczęcia debaty.
Kamiński i Wasik zostali skazani za nadużycie władzy za działania podjęte w 2007 roku, gdy sprawowali władzę we wcześniejszym rządzie PiS.
Prezydent Andrzej Duda ułaskawił ich obu w 2015 r., ale eksperci prawni argumentowali, że ułaskawienia były bezprawne, ponieważ ułaskawienia prezydenckie są zarezerwowane dla spraw, które wyczerpały wszystkie drogi odwoławcze – czego nie zrobili Kiminski i Wąsik.
Do wtorkowego incydentu dochodzi w momencie, gdy rząd Donalda Tuska i prezydent Duda popadają w konflikt.
Duda jest blisko związany z PiS i daje jasno do zrozumienia, że będzie przeciwny agendzie Tuska. Jego druga i ostatnia kadencja na stanowisku prezydenta potrwa do połowy 2025 roku.
Po poniedziałkowym spotkaniu prezydent poinformował, że rozmowy dotyczyły aresztowań Kamińskiego i Wąsika.
Duda stara się o ich ponowne ułaskawienie w drodze długotrwałej procedury prawnej i zwrócił się do Naczelnego Prokuratora Krajowego.