O nas
Kontakt

Polska wysyła samoloty, aby zabezpieczyć przestrzeń powietrzną przed rosyjskimi atakami na Ukrainę

Laura Kowalczyk

U.S.-made F-16 fighter jets fly in the sky over Poland

Warszawa oświadczyła, że ​​podjęto wszelkie kroki w celu zabezpieczenia przestrzeni powietrznej kraju, gdy w sobotę Moskwa uderzyła rakietami w Ukrainę.

Polskie siły powietrzne uruchomiły odrzutowce, aby chronić przestrzeń powietrzną kraju przed rosyjskimi rakietami wycelowanymi w zachodnią Ukrainę.

W sobotę w południowo-wschodniej Polsce, graniczącej z ogarniętą wojną Ukrainą, przeprowadzono patrole sił powietrznych.

Polska wyszła bez szwanku, ale w rosyjskim ataku na duży sklep z materiałami budowlanymi w Charkowie na północy Ukrainy zginęło 12 osób, a 43 zostały ranne.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nazwał nalot „przejawem rosyjskiego szaleństwa”.

Polskie Dowództwo Operacyjne ogłosiło w niedzielę zakończenie operacji obronnej, ale zapewniło, że jego siły pozostają czujne.

„W związku z zakończeniem przez Federację Rosyjską ataków rakietowych dalekiego zasięgu na cele w zachodniej części Ukrainy, działalność lotnictwa wojskowego w polskiej przestrzeni powietrznej została zakończona, a rozmieszczone siły i środki wróciły do ​​standardowych działań operacyjnych” – głosi komunikat. napisał na X.

„#Armia Polska na bieżąco monitoruje sytuację na terytorium Ukrainy i pozostaje w ciągłej gotowości do zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej”.

W sobotnim oświadczeniu polskie wojsko stwierdziło, że miejscowi zauważają zwiększony hałas powodowany przez polskie i sojusznicze samoloty.

W oświadczeniu stwierdzono, że armia podjęła wszelkie niezbędne działania w celu zabezpieczenia polskiej przestrzeni powietrznej.

W sobotę minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski ostrzegł, że Rosja chce zdestabilizować Europę.

Twierdził, że Moskwa próbuje wpłynąć na wynik zbliżających się czerwcowych wyborów do Parlamentu Europejskiego.

Rosyjska inwazja na Ukrainę na pełną skalę spowodowała gwałtowny wzrost obaw dotyczących bezpieczeństwa w regionie, a kraje Europy Wschodniej obawiają się rewizjonistycznego Kremla.

Warszawa postawiła swoje siły w stan pogotowia w marcu, kiedy rosyjska rakieta wleciała w polską przestrzeń powietrzną, a następnie uderzyła w zachodni obwód lwowski na Ukrainie.

Polska zwiększyła także swoją obecność wojskową na zachodniej granicy z Białorusią, zagorzałym sojusznikiem Moskwy.