O nas
Kontakt

„Poobijani” Brytyjczycy chcą pociągnąć torysów do odpowiedzialności, przyznaje kanclerz Jeremy Hunt

Laura Kowalczyk

„Poobijani” Brytyjczycy chcą pociągnąć torysów do odpowiedzialności, przyznaje kanclerz Jeremy Hunt

SURREY, Anglia — Jeremy Hunt, kanclerz Wielkiej Brytanii, przyznał, że brytyjscy wyborcy czują się „zdruzgotani” kryzysem kosztów utrzymania i chcą „pociągnąć chłopaków na szczycie do odpowiedzialności”, podczas gdy jego własna Partia Konserwatywna próbuje uniknąć wyborów wymazać.

„Nie można patrzeć na zawirowania ostatnich czterech lat, kiedy mieliśmy pandemię, która zdarza się raz na sto lat, mieliśmy szok energetyczny na wzór lat 70. XX wieku, mieliśmy inflację sięgającą 11 proc. że wszystko u nas w porządku” – powiedział najwyższy minister finansów Wielkiej Brytanii w podcaście Power Play TylkoGliwice.

Starszy konserwatysta przyznał również, że rząd nie zrealizował jednej ze swoich głównych obietnic dotyczących położenia kresu nielegalnym szlakom migracyjnym, czyli obietnicy „zatrzymania łodzi”.

Szczere przyznanie się Hunta do „dużej frustracji” związanej z rekordem torysów – wyrażonej w czasie, gdy walczył o ocalenie swojej siedziby w Godalming i Ash przed silnym atakiem Liberalnych Demokratów – idzie znacznie dalej niż uwagi premiera Rishiego Sunaka, że ​​partia „nie ma wszystkiego” racja”, ogłaszając w środę manifest torysów.

W rozmowie z gospodarzem Anne McElvoy w swoim marginalnym okręgu wyborczym w Surrey Hunt powiedział, że wybory w Wielkiej Brytanii odbywają się w „jednym z najtrudniejszych warunków dla urzędującej partii, podobnie jak dla (USA) prezydenta Bidena, (Niemiec) kanclerza Scholza czy prezydenta Macron (we Francji).”

Przyznał, że jego własne, wcześniej bezpieczne miejsce, jest zagrożone. „Może to być silna większość konserwatywna lub może to być mandat, który w spektakularny sposób przypadnie Lib Demokratom” – powiedział Hunt.

Hunt ostrzegł, że zwolennicy torysów kuszący, aby 4 lipca głosować za reformą, ryzykują pomoc Partii Pracy. | Henry Nicholls/AFP za pośrednictwem Getty Images

Naciskany, czy postrzega powstanie Reform UK pod przywództwem Nigela Farage'a jako oznakę utraty wiarygodności centrowych konserwatystów, Hunt odpowiedział: „Myślę, że Wielka Brytania zawsze szczyciła się zasadniczym umiarkowaniem w naszej polityce, ale ludzie muszą widzimy, że problemy są rozwiązywane, i panuje wielka frustracja, że, jak wiecie, nie udało nam się jeszcze zatrzymać przypływających łodzi”.

Hunt ostrzegł jednak, że zwolennicy torysów kuszący, aby 4 lipca głosować za reformą, ryzykują pomoc Partii Pracy. „Jedyne, co daje głos na reformę, to daje Partii Pracy jeszcze większą większość” – powiedział. „A to jest całkowite przeciwieństwo tego, czego pragnie większość wyborców reform. Głosowanie za reformą nie rozwiązuje więc żadnego problemu”.

Fala zwycięstw partii skrajnie prawicowych w wyborach do Parlamentu Europejskiego wymusiła przedterminowe wybory we Francji i wstrząsnęła centrystami.

Hunt, centrowiec z Partii Konserwatywnej, powołany na stanowisko ministra finansów, aby ustabilizować sytuację podczas chaotycznej administracji Liz Truss w 2022 r., ostrzegł: „Nie wystarczy tylko bez przerwy powtarzać frazesy na temat tego, czy czujesz się lepiej niż pięć lat temu. lata temu, kiedy doświadczyliście pandemii i szoku energetycznego, jakiego nigdy wcześniej w życiu nie widzieliśmy.

„Ludzie chcą odpowiedzi, a sposobem radzenia sobie z ekstremizmem w polityce jest wykazanie się kompetencjami” – argumentował.

Hunt był także naciskany w związku z twierdzeniami, że znajdujące się na pierwszych stronach gazet oświadczenie Sunaka, w którym zobowiązało się w tym tygodniu do obniżenia składek na ubezpieczenie społeczne dla osób prowadzących działalność na własny rachunek, rozczarowało torysów, którzy liczyli na bardziej zdecydowane obniżki podatków.

To najnowszy ruch w sprawie ubezpieczeń społecznych ze strony torysów, którzy nie zostali nagrodzeni w sondażach za poprzednie obniżki podatku od zatrudnienia.

„Kiedy robisz coś takiego jak obcięcie ubezpieczenia społecznego… masz oczywiście nadzieję, że przesuniesz sondaże, ale tak naprawdę próbujesz wygrać kłótnię” – powiedział kanclerz.

Dodał: „Myślę, że złotą zasadą prowadzenia kampanii jest to, aby opierać swoje argumenty na czymś, co jest zasadniczo prawdą.

„I w tym przypadku podatki naprawdę byłyby wyższe pod rządami laburzystów. W ten sposób możemy zacząć wygrywać argumentem, że podejście do podatków stanowi dużą różnicę między konserwatystami a przyszłym rządem laburzystów”.