Wizyta Netanjahu w Waszyngtonie zbiegła się z datą, w której liczba ofiar izraelskich ataków na Strefę Gazy zbliża się do 40 000 – poinformowało Ministerstwo Zdrowia tego terytorium.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu ma wygłosić przemówienie przed Kongresem Stanów Zjednoczonych podczas swojej wizyty w Waszyngtonie.
Ma nadzieję, że jego podróż pomoże wzmocnić poparcie Stanów Zjednoczonych dla kontynuowania walki Izraela z Hamasem, mimo że administracja prezydenta USA Jo Bidena namawia go, by skupił się na zawarciu porozumienia o zawieszeniu broni z tą bojową organizacją.
Tymczasem urzędnicy USA twierdzą, że porozumienie o zawieszeniu broni w fazie, które oznaczałoby zakończenie walk i uwolnienie izraelskich zakładników w Strefie Gazy, jest w zasięgu ręki. Mówią, że Izrael i Hamas zgodziły się na ramy porozumienia, ale szczegóły wciąż muszą zostać dopracowane.
Według libańskiego dziennika „Al-Akhbar” delegacja izraelska udała się do Kairu na dalsze negocjacje z przedstawicielami Egiptu. Koncentrować się one będą na przejściu granicznym w Rafah i korytarzu Filadelfijskim.
Przedstawiciele Egiptu, Izraela, USA i Kataru mają spotkać się w czwartek w stolicy Kataru, Dosze, aby omówić szczegóły proponowanego trzyetapowego zawieszenia broni.
Gazeta Al-Akhbar poinformowała również, że mediatorzy z Egiptu i Kataru uważają, że pierwsza faza porozumienia jest już blisko, jednak obawiają się, że premier Izraela Netanjahu może zniweczyć ewentualne porozumienie w ostatnich godzinach.
Wizyta Netanjahu w USA wywołuje protesty
Przybycie premiera Izraela wywołało szereg protestów w stolicy kraju, w tym okupację budynku kongresowego, która zakończyła się wieloma aresztowaniami.
Część demonstracji potępiła Izrael, ale inni wyrazili poparcie, wywierając jednocześnie presję na Netanjahu, aby zawarł porozumienie o zawieszeniu broni i uwolnił zakładników wciąż przetrzymywanych przez Hamas.
W poniedziałkowy wieczór dziesiątki protestujących zgromadziło się przed hotelem Netanjahu, a we wtorek po południu setki demonstrantów zorganizowało protest w stylu flash moba w budynku Cannon, w którym mieszczą się biura członków Izby Reprezentantów.
Zorganizowani przez Jewish Voice for Peace protestujący ubrani w czerwone koszulki z napisem „Not In Our Name” zajęli rotundę budynku, usiedli na podłodze, rozwinęli transparenty i skandowali „Let Gaza Live!”.
Po około półgodzinnym oklaskiwaniu i skandowaniu funkcjonariusze policji Kapitolu Stanów Zjednoczonych wydali kilka ostrzeżeń, a następnie zaczęli aresztować protestujących.
Konflikt w Strefie Gazy trwa
Ministerstwo Zdrowia Gazy poinformowało, że w ciągu ostatnich 24 godzin do lokalnych szpitali przewieziono ciała 55 osób zabitych w izraelskich atakach.
Szacuje się, że łączna liczba ofiar śmiertelnych wojny Izraela z Hamasem wśród Palestyńczyków wyniosła co najmniej 39 145, a rannych zostało 90 257.
Tymczasem tysiące Palestyńczyków, którzy po raz kolejny zostali przesiedleni na mocy nakazu ewakuacji wydanego przez Izrael w Chan Junis, twierdzą, że śpią na ulicach.
Nowy rozkaz ewakuacji zmniejsza o około 10 kilometrów kwadratowych „strefę humanitarną” o powierzchni 60 kilometrów kwadratowych, którą Izrael przeznaczył dla Palestyńczyków jako schronienie przed ofensywą.
Izrael twierdzi, że planuje operację przeciwko bojownikom Hamasu w tym kraju.