O nas
Kontakt

Premier Litwy papugował hasło wyborcze Putina. Teraz musiała to zmienić.

Laura Kowalczyk

Premier Litwy papugował hasło wyborcze Putina.  Teraz musiała to zmienić.

Ingrida Šimonytė, premier Litwy, nie ma ziemskiego powodu, by naśladować prezydenta Rosji Władimira Putina, ale żenujący wybór hasła kampanii przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi zepchnął ją na dalszy plan.

Skierowanie litewskiego przywódcy do wyborców: „Silny prezydent, silny kraj” – odzwierciedla przechwałki Putina na temat „Silny prezydent, silna Rosja” z jego kampanii prezydenckiej w 2018 r., która obejmowała przemówienie do parlamentu, w którym odtworzył wideo CGI przedstawiające zaawansowane bombardowania z użyciem rosyjskiej broni Floryda.

Šimonytė w niedzielę zaprzeczyła, że ​​ukradła Putinowi grzmot, odważnie utrzymując, że „reaguję bardzo spokojnie na tę krytykę” i przypominając reporterom, że „to nie hasła wygrywają wybory, ale kandydaci”.

Jednak szefowa jej kampanii, Mindaugas Lingė, była bardziej otwarta i przyznała, że ​​wybór sloganu był „nierozważny” i „prawdopodobnie niewłaściwy”. Obiecał to zmienić, przypisując błąd „zwykłej ludzkiej niedyskrecji”.

Wybory prezydenckie na Litwie zaplanowano na 12 maja. Ostatnie sondaże wskazują na prowadzenie urzędującego szefa państwa Gitanasa Nausėdy, a na trzecim miejscu Šimonytė.