Dzięki tym działaniom Czesi zapłacą wyższe podatki na alkohol i leki, a przedsiębiorcy zapłacą także wyższe podatki od osób prawnych.
Prezydent Czech Petr Pavel podpisał pakiet gospodarczy składający się z kilkudziesięciu rozwiązań wprowadzających cięcia budżetowe i podwyżki podatków, które mają na celu utrzymanie pod kontrolą rosnącego deficytu budżetowego.
Podpis Pawła był ostatnim krokiem, zanim propozycja rządu – zatwierdzona przez parlament – stała się obowiązującym prawem, co oznacza, że Czesi będą płacić więcej podatków na leki i alkohol w kraju słynącym z piwa.
Podatek od towarów i usług będzie miał dwie stawki: 12% i 21% zamiast dotychczasowych trzech: 10%, 15% i 21%.
Leki wzrosną ze stawki 10% do 12%, a na ukochane piwo w barach ludzie zapłacą 21% VAT.
Wyższe podatki zapłacą także przedsiębiorcy: podatek dochodowy od osób prawnych wzrośnie o dwa punkty do 21%, 1,8-krotnie wzrośnie także podatek od majątku osobistego, a także podatek od alkoholu, wyrobów tytoniowych i zakładów.
Premier Petr Fiala powiedział wcześniej, że środki oszczędnościowe są konieczne, ponieważ zadłużenie rośnie w „zagrażającym” tempie. Paweł stwierdził, że obecna sytuacja jest nie do utrzymania.
Według rządu działania te powinny zmniejszyć deficyt budżetowy o 97 miliardów koron czeskich (3,96 miliarda euro) w przyszłym roku i o 150 miliardów do 2025 roku.
W rezultacie oczekiwany na ten rok deficyt produktu krajowego brutto na poziomie 3,5% ma spaść do 1,8% w roku przyszłym i 1,2% w 2025 r.
Pakiet jest kompromisem osiągniętym przez pięciopartyjną koalicję rządzącą Fiali, która objęła władzę po pokonaniu populistycznego premiera Andreja Babiša i jego centrowego ruchu ANO w wyborach parlamentarnych w 2021 roku.
Opozycja potępiła zmiany i oświadczyła, że planuje skierować sprawę do Trybunału Konstytucyjnego, najwyższego organu sądowniczego w kraju, natomiast związki zawodowe wezwały do wyznaczenia dnia protestu i strajku w poniedziałek.