Zinger od Charlesa Michela! Tak naprawdę.
Przewodniczący Rady Europejskiej pogratulował Władimirowi Putinowi jego wielkiego zwycięstwa w rosyjskich wyborach prezydenckich – gdy w piątek rozpoczęły się trzy dni głosowania.
„Chciałbym pogratulować Władimirowi Putinowi miażdżącego zwycięstwa w rozpoczynających się dzisiaj wyborach” – ostro skrytykował Michel, który jest bardziej znany z dyplomatycznego faux pas niż z ironii w mediach społecznościowych. „Żadnego sprzeciwu. Brak wolności. Bez wyboru.”
Rosjanie udali się w piątek do urn, aby wziąć udział w pierwszym dniu głosowania w sfałszowanych wyborach, które Putin jest prawie pewien, że wygra, co zapewni mu kolejne sześć lat władzy.
Oczekuje się, że rosyjski prezydent, który przez lata tłumił wszelkie formy sprzeciwu wobec jego rządów, zmierzy się z trzema kandydatami, którzy dobrowolnie wstrzymali się od krytyki go. Zdyskwalifikowanych zostało jedynie dwóch znaczących kandydatów opozycji antywojennej – Ekaterina Duncowa i Borys Nadieżdin.
Rosyjska oddolna opozycja zorganizowała w niedzielę w południe masowe uczestnictwo wyborców w lokalach wyborczych w ramach protestu przeciwko wieloletnim rządom Putina w Rosji.
Putin został po raz pierwszy wybrany na prezydenta Rosji w 2000 r. i – poza przerwą związaną z objęciem funkcji premiera w latach 2008–2012 – od tego czasu piastuje najwyższe stanowisko. W lutym 2022 r. rozpoczął inwazję na Ukrainę na pełną skalę, wywracając do góry nogami krajobraz bezpieczeństwa Europy.