Palestyńczycy na Zachodnim Brzegu protestowali we wtorek w Bejrucie w związku z zabójstwem najwyższego urzędnika Hamasu Saleha Arouriego i sześciu innych członków tej grupy bojowników w wyniku ataku dronów.
Protesty wybuchły na okupowanym Zachodnim Brzegu we wtorek wkrótce po tym, jak czołowy urzędnik Hamasu Saleh Arouri i sześciu innych członków tej grupy bojowników zginęło w ataku drona w Bejrucie.
Urzędnicy Hamasu i Hezbollahu potwierdzili, że Arouri zginął w eksplozji na południowych przedmieściach Bejrutu i oskarżyli Izrael o przeprowadzenie śmiertelnego ataku. Izraelskie Siły Obronne (IDF) nie skomentowały publicznie śmierci Arouriego, chociaż napisali na X (dawniej Twitter), że myśliwce IDF „uderzyły w infrastrukturę terrorystyczną Hezbollahu w Libanie” we wtorek.
Arouri był jednym z założycieli wojskowego skrzydła Hamasu i przewodził obecności tej grupy na Zachodnim Brzegu. Uważano go za numer dwa Hamasu, a premier Izraela Benjamin Netanjahu wyraził chęć zabicia go jeszcze przed atakiem Hamasu na Izrael 7 października.
Śmierć Arouriego wzbudziła obawę, że konflikt będzie się dalej rozszerzał na Bliskim Wschodzie, a libański Hezbollah dramatycznie zaostrzy walki, które jak dotąd ograniczały się do kilku wymian ognia z siłami izraelskimi na granicy obu krajów. Hezbollah powiedział, że zabicie wyższego rangą urzędnika Hamasu „nie pozostanie bezkarne”.
Zabójstwo Arouriego następuje w czasie, gdy Izrael nasilił naloty na Zachodni Brzeg po ataku grupy bojowników, w którym zginęło około 1200 Izraelczyków, w większości cywilów.
Izraelskie wojsko potwierdziło, że we wtorek wczesnym rankiem podczas nalotu na Zachodnim Brzegu jego siły zabiły czterech palestyńskich bojowników, twierdząc, że mężczyźni otworzyli ogień do żołnierzy atakujących wioskę Azzun na północnym Zachodnim Brzegu.
Brygada Męczenników Al-Aksa, grupa zbrojna luźno powiązana ze świeckim ruchem Fatah prezydenta Palestyny Mahmouda Abbasa, podała, że czterech zabitych należało do jej grupy. Mówiono, że cała czwórka zginęła w obronie wioski.
Od ataku z 7 października, który wywołał wojnę w Gazie, na Zachodnim Brzegu zginęło ponad 300 Palestyńczyków. Większość zginęła w konfrontacjach z siłami izraelskimi podczas nalotów lub protestów, a niektórzy zginęli w atakach uzbrojonych osadników.
Według Ministerstwa Zdrowia na terytorium rządzonym przez Hamas w izraelskim ataku powietrznym, naziemnym i morskim w Gazie zginęło ponad 22 100 osób, z czego dwie trzecie to kobiety i dzieci.