4 października 1970: Umiera piosenkarka Janis Joplin
Niecałe dwa tygodnie minęły od nagłej śmierci wirtuoza gitary Jimiego Hendrixa, gdy światem muzyki rockowej wstrząsnęła kolejna tragiczna śmierć.
Klub 27, miejski mit oparty na przypadkowej śmierci wielu muzyków w wieku 27 lat, nie był wówczas jeszcze ustalonym pomysłem. Kiedy jednak w październiku 1970 roku zmarła Janis Joplin, wpływowa amerykańska piosenkarka rockowa, był to okres fali niefortunnych śmierci muzycznych.
Perkusista Rolling Stones Brian Jones zmarł w lipcu 1969 r., Jimi Hendrix we wrześniu 1970 r., Joplin zmarł dzisiaj w 1970 r., a wokalista The Doors Jim Morrison zmarł w lipcu 1971 r. – wszyscy w wieku 27 lat.
Inni znajdują się na nieformalnej liście 27 Clubów przed i po, ale to właśnie ten odcinek zgonów definiuje sedno miejskiego mitu. Choć jest to intrygująca część rockowych ciekawostek, w rocznicę śmierci Joplin warto przyjrzeć się temu, co uczyniło ją tak istotną częścią muzyki swojej epoki, aby zrozumieć jej wysokie miejsce na liście.
Urodzona w Teksasie w 1943 roku Joplin zainteresowała się muzyką bluesową. Po ukończeniu szkoły w 1963 roku Joplin wyjechała do San Francisco, aby zanurzyć się w rozwijającej się scenie muzycznej. Tam zaczęła nagrywać muzykę. Tam też po raz pierwszy zetknęła się z narkotykami – uzależnieniem, które będzie nękało resztę jej życia.
Po przerwie od narkotyków w Teksasie Joplin wróciła do San Francisco i dołączyła do zespołu Big Brother & The Holding Company, dzięki któremu nagrała dwa z czterech albumów. Pierwsza płyta zespołu nie była hitem, ale druga płyta „Cheap Thrills” wydana w 1968 roku jednak Joplin na mapie.
Dzięki albumowi numer 1 świat poznał charakterystyczny dla Joplin koński rockowy wokal. Joplin opuściła zespół, aby wydać solowy album z 1969 roku „I Got Dem Ol’ Kozmic Blues Again Mama!” i wystąpił w tym roku na legendarnym festiwalu Woodstock (w ramach rachunku obejmującego Hendrixa).
Jej pierwszy solowy album nie był tak ukochany jak „Cheap Thrills”, ale jej drugi przypieczętował reputację, na jaką zasługiwała. Kolejnym wielkim hitem była wydana w 1971 roku płyta „Pearl”. Niestety Joplin nie było tam, aby to zobaczyć. 4 października 1970 roku przedawkowała heroinę.
Jest to tragiczny i wczesny koniec jednej z pierwszych znaczących kobiecych postaci rocka. Kariera Joplin za jej życia zawsze była niszczona przez seksistowską prasę muzyczną mającą obsesję na punkcie jej osobistych relacji z mężczyznami i kobietami. Jednak jej największym dziedzictwem jest niezwykle potężny głos połączony z magnetyzmem scenicznym, który może konkurować z każdą męską gwiazdą rocka.
W 1995 roku została pośmiertnie wprowadzona do Rock and Roll Hall of Fame.