22 września 1994: Wyemitowano pierwszy w historii odcinek „Przyjaciół”.
To, co zaczęło się jako kolejny serial komediowy o sześciu przyjaciołach wspólnie radzących sobie przez życie i miłość w Nowym Jorku, stało się gigantem popkultury lat 90., oferując miliony quizów dotyczących osobowości, odniesień sytuacyjnych, GIF-ów z reakcjami i zbyt wiele koszulek z homarami.
Ale jak się tu dostaliśmy?
Wróćmy, jeśli wolisz, do 22 września 1994 r., kiedy w amerykańskiej stacji NBC wyemitowano pierwszy odcinek „Przyjaciół”. Serial od razu stał się hitem, oglądając go w drugim sezonie średnio około 30,8 miliona widzów i przyciągając tak znane osobistości, jak Brad Pitt, Bruce Willis i Julia Roberts.
Serial, stworzony przez Davida Crane’a i Martę Kauffman, pierwotnie nosił tytuł „Insomnia Café” i skupiał się na związku między Joeyem i Moniką. Po sprzedaży boiska do NBC jego tytuł przeszedł jeszcze kilka zmian, w tym „Friends Like Us” i „Six of One”, zanim zdecydował się na „Friends”.
W rolach głównych wystąpiły Jennifer Aniston (Rachel Green – ta z dobrą fryzurą), Lisa Kudrow (Phoebe Buffay – ta, która zaśpiewała piosenkę o śmierdzącym kocie), Courteney Cox (Monica Geller – ta, która ma sekretną szafę), Matt Le Blanc (Joey Tribbiani – ten, który naprawdę lubi jedzenie), Matthew Perry (Chandler Bing – ten, który jest zabawny) i David Schwimmer (Ross Geller – ten, który lubi dinozaury).
Co niezwykłe, każdy główny bohater miał odpowiednią część czasu ekranowego, co czyni go jednym z pierwszych seriali z prawdziwą obsadą zespołową.
Trwałby łącznie dziesięć sezonów i zakończył się 6 maja 2004 odcinkiem trafnie zatytułowanym „The Last One”. Przyciągnął on 52,5 miliona widzów w USA i pozostaje jednym z najczęściej oglądanych finałów telewizyjnych wszechczasów.
Podobnie jak gumki, śmierdzące długopisy żelowe i Furbies, „Przyjaciele” są uważani za znak rozpoznawczy nostalgii za latami 90. Od fryzury „Rachel” po drobne żarty, które opowiadała przy dystrybutorze wody, często grała także w tle życia ludzi, a postacie i dekoracje były tak pocieszające i zawsze obecne jak stary fotel.
Niezmienna popularność serialu niewątpliwie wynika z kameralnej atmosfery. Ustawienia studia Warner Bros., zwłaszcza kultowego mieszkania Moniki i kawiarni Central Perk, wypełnione ciepłymi lampami i pluszowymi sofami, oferują kapsułę czasu do pozornie prostszych czasów.
Choć serial jest szczególnie przywiązany do pokolenia millenialsów, tematyka i format serialu okazały się ponadczasowe także wśród młodszych pokoleń, nadal zdobywając nowych fanów pomimo zmiany perspektywy ujawniającej się w jego bardziej problematycznych elementach – na przykład grubych dowcipach, zwykłej homofobii i toksycznej męskości Rossa.
W końcu w serialu komediowym istnieje pocieszająca rutyna. Zwykle wszystko się udaje, ludzie i miejsca tak naprawdę się nie zmieniają, pieniądze nie grają roli i zawsze jest śmiech, który rozładuje wszelkie nieprzyjemne napięcie. To karłowata, ale kojąca wersja życia, która pozwala widzom na łatwą ucieczkę, wtapiając atmosferę w ich własną i tworząc więź z mocno stereotypowymi postaciami, aż każda linijka nadaje się do zacytowania.
„I’ll Be There for You” zaśpiewali The Rembrandts w tym pełnym parasoli otwarciu. I to prawda, „Przyjaciele” zawsze byli przy nas i prawdopodobnie nadal będą (chyba że usługi przesyłania strumieniowego to zniszczą).
To jak spotykanie się z przyjaciółmi, którym nigdy się nie znudzi – nawet po 29 latach.
Ross jest jednak dość irytujący.
Oto trzy losowe fakty na temat programu, o których mogłeś nie wiedzieć.
1. Ta ramka na zdjęcie z wizjerem była szczęśliwym przypadkiem
Kreskówkowa żółta rama z tyłu drzwi mieszkania Moniki stała się ikonicznym elementem scenografii i cennym gadżetem popkultury, którego repliki można znaleźć w każdym sklepie Primark w Wielkiej Brytanii.
Jednak jego pojawienie się było w rzeczywistości dziełem przypadku.
W wywiadzie dla The Huffington Post scenograf Greg Grande wspomina, jak znaleziono go na pchlim targu i miał służyć jako podstawka do zdjęć.
„Kiedy ubieraliśmy, szkło pękło i powiedziałem jednemu z chłopaków: «No cóż, zobaczmy, jak wygląda ta ramka wokół wizjera». Położyli go tam dla mnie i tam mieszkał przez następne 10 lat. Właściwie to było takie proste. To trochę zabawny błąd” – stwierdziła Grande.
2. Courteney Cox odrzuciła rolę Rachel
O ile trudno sobie wyobrazić kogokolwiek innego niż Jennifer Aniston w roli Rachel Green o idealnych włosach, o tyle aktorka Téa Leoni (Źli chłopcy, głęboki wpływ) była pierwsza w kolejce do tej roli, ale odmówiła i zdecydowała się zagrać w innym serialu komediowym – „Naga prawda”.
Producenci „Przyjaciół” również chcieli, aby Courteney Cox zagrała Rachel, ale Cox odrzuciła tę propozycję i wybrała Monikę mającą obsesję na punkcie czystości, która bardziej ją pociągała.
3. Ciągle zmieniające się widoki z kuchennego okna Moniki
Jeśli oglądasz program telewizyjny wystarczająco dużo razy, z pewnością zauważysz pewne niespójności. Fani „Przyjaciół” o sokolich oczach zauważyli coś szczególnie dziwnego: widok z kuchennego okna Moniki wydaje się zmieniać w ciągu dziesięciu seriali. Chociaż jest to głównie widok na ceglany budynek, innym razem jest to bardziej pożądany widok na Manhattan – lub nawet zwykła ściana studia. Już nigdy tego nie zobaczysz.