O nas
Kontakt

Przywódca Hiszpanii broni umowy o amnestii dla katalońskich separatystów przed głosowaniem w sprawie nowego rządu

Laura Kowalczyk

Przywódca Hiszpanii broni umowy o amnestii dla katalońskich separatystów przed głosowaniem w sprawie nowego rządu

Pełniący obowiązki premiera Hiszpanii Pedro Sánchez bronił w środę w parlamencie swojej kontrowersyjnej amnestii dla separatystów Katalonii na dzień przed wystąpieniem przez przywódcę socjalistów o poparcie izby w celu utworzenia nowego rządu.

Sánchez ma poparcie sześciu mniejszych partii, co gwarantuje mu osiągnięcie bezwzględnej większości 176 deputowanych potrzebnej do ponownego powołania mniejszościowego rządu koalicyjnego z lewicową partią Sumar (Połączenie Sił).

Utworzenie nowego rządu zakończyłoby okres niepewności politycznej, ponieważ nierozstrzygnięte wybory krajowe, które odbyły się 23 lipca, pozostawiły w parlamencie bardzo podzielone. Najwięcej głosów w wyborach zdobyła centroprawicowa Partia Ludowa, ale ze względu na sojusze ze skrajnie prawicową partią Vox nie uzyskała wystarczającego poparcia do utworzenia rządu we wrześniu.

Ludzie protestują przeciwko debacie o inwestyturze na dzień przed złożeniem przez socjalistycznego przywódcę wniosku o poparcie izby w celu utworzenia nowego rządu.
Ludzie protestują przeciwko debacie o inwestyturze na dzień przed złożeniem przez socjalistycznego przywódcę wniosku o poparcie izby w celu utworzenia nowego rządu.

Socjaliści zajęli drugie miejsce w wyborach ze 121 mandatami w 350-osobowym parlamencie, ale obecnie mają poparcie 179 deputowanych.

Wybuchły kontrowersje w związku z umowami podpisanymi przez Socjalistów Sáncheza z dwiema kluczowymi katalońskimi partiami separatystycznymi. Obejmują one zobowiązanie do przyjęcia ustawy o amnestii, która wyczyściłaby historię setek katalońskich separatystów, którzy naruszyli prawo w związku z rolą w nielegalnej próbie secesji bogatego północno-wschodniego regionu w 2017 r., która wywołała największy kryzys Hiszpanii od dziesięcioleci.

Na amnestii skorzystał były prezydent regionu Katalonii Carles Puigdemont, który ucieka przed hiszpańskim prawem i przez wielu Hiszpanów uważany jest za wroga publicznego nr 1. Puigdemont uciekł do Belgii sześć lat temu po nielegalnym referendum w sprawie secesji i nieskutecznej deklaracji niepodległości, która postawiła na jego trop władze hiszpańskie.

„Będziemy promować klimat wspólnego życia w harmonii i przebaczeniu” – powiedział Sánchez prawodawcom podczas gorącej debaty. „W Katalonii i innych regionach są obywatele, którzy uważają, że lepiej byłoby pójść własną drogą. Ten rząd wierzy, że zjednoczona Hiszpania jest lepszą Hiszpanią”.

Sánchez zbeształ Partię Ludową za jej twarde stanowisko wobec separatystów, twierdząc, że pod rządami konserwatystów zepchnęła ona więcej Katalończyków do obozu secesjonistów. Przechwalał się, że ułaskawienie przez niego uwięzionych przywódców separatystów w 2021 r. doprowadziło do zmniejszenia napięć w północno-wschodniej Katalonii.

„Oczywiście, że (amnestia) przyniesie korzyści wielu osobom. Przywódcy polityczni, których pomysłów nie podzielam i których działania odrzucam”. powiedział Sánchez. „Ale pomoże także setkom obywateli objętych tym procesem, w tym policji krajowej i Mossos d’Esquadra (katalońskiej policji regionalnej), którzy ponieśli konsekwencje kryzysu politycznego, z którego nikt nie może być dumny”.

Demonstranci protestują przeciwko porozumieniu hiszpańskich socjalistów o przyznaniu amnestii katalońskim separatystom w zamian za wsparcie nowego rządu.
Demonstranci protestują przeciwko porozumieniu hiszpańskich socjalistów o przyznaniu amnestii katalońskim separatystom w zamian za wsparcie nowego rządu.

Hiszpańscy sędziowie ostro skrytykowali proponowaną amnestię, nazywając ją naruszeniem podziału władzy przez władzę ustawodawczą. Unia Europejska również to analizuje. Sánchez upierał się, że ustawa jest całkowicie legalna i zgodna z hiszpańską konstytucją.

Porozumienie o amnestii wywołało protesty uliczne w Madrycie, a nawet w Barcelonie, stolicy Katalonii. Partia Ludowa i Vox oskarżają Sáncheza o zdradę narodu za udzielenie amnestii tylko po to, by utrzymać się przy władzy. W zeszłym tygodniu kilka prawicowych protestów przed siedzibą Partii Socjalistycznej w Madrycie przybrało gwałtowny charakter.

Lider Partii Ludowej Alberto Núñez Feijóo ostro skrytykował Sáncheza za wielokrotne sprzeciwianie się amnestii w przeszłości jako niezgodne z konstytucją, a jego nagły zwrot w zamian za wsparcie parlamentu ze strony secesjonistów określił mianem „oszustwa wyborczego” i „korupcji politycznej”.

„Amnestia nie poprawi klimatu wspólnego życia, skoro była tak dobra, dlaczego nie uchwaliliście jej wcześniej?” – powiedział Feijóo.

Lider Vox Santiago Abascal oskarżył Sáncheza o przeprowadzenie zamachu stanu i dokonał porównań z Hitlerem, zanim otrzymał reprymendę od spikera Izby Reprezentantów.

Abascal i Feijóo zapowiedzieli zablokowanie ustawy.

Kilkaset osób protestowało w środę przeciwko Sánchezowi w pobliżu budynku parlamentu, który podczas debaty został odgrodzony kordonem ze względu na ścisłą ochronę, ale nie zgłoszono żadnych incydentów.

Sánchez przedstawił swój plan rządu, podkreślając dotychczasowy postęp gospodarczy i społeczny swojej kadencji. Porównał swoje obietnice rozszerzenia zakresu praw kobiet i pracowników, usług zdrowotnych i mieszkaniowych, a także przystosowania się do zmian klimatycznych, z tym, co nazwał reakcyjnym i negacjonistycznym programem Partii Ludowej i Vox.

„Jedyną skuteczną barierą dla polityki skrajnej prawicy jest nasz rząd koalicyjny” – powiedział Sánchez.

Gdyby Sánchez, który jest premierem od 2018 r. i jest jednym z najdłużej urzędujących przywódców socjalistycznych w Europie, przegrał czwartkowe głosowanie, w sobotę miałby drugą szansę na zdobycie większej liczby głosów na „tak” niż na „nie”.

Porozumienie z separatystami miało nastąpić w zamian za poparcie przez nich rządu koalicyjnego przez czteroletnią kadencję.

Jednak Gabriel Rufián, rzecznik Lewicy Republiki Katalonii, wyjaśnił premierowi, jak trudna droga czeka Sáncheza, przypominając premierowi, że separatyści będą w dalszym ciągu nalegać na niego, aby udzielił im autoryzowanego referendum w sprawie niepodległości Katalonii.

„Dzisiaj udało nam się zmusić Was do zaprzestania represji (w drodze amnestii)” – powiedział Rufián. „Być może uda nam się również zmusić Was do głosowania w referendum”.