W czwartek w Brukseli odbędzie się doniosły szczyt, podczas którego przywódcy Unii Europejskiej będą błagać Viktora Orbána o wycofanie jego trudnego weta w sprawie specjalnego funduszu dla Ukrainy o wartości 50 miliardów euro.
Węgierski premier samodzielnie blokuje uwolnienie nowych pieniędzy dla Kijowa pomimo wielokrotnych próśb rozdartego wojną narodu, który potrzebuje 37,3 miliarda dolarów, czyli 34,45 miliarda euro, z zachodnich darowizn, aby utrzymać funkcjonowanie gospodarki w 2024 roku i podstawowe usługi takich jak opieka zdrowotna, edukacja, ochrona socjalna i emerytury.
Poczucie pilności wzrosło w połowie grudnia, kiedy Orbán spełnił swoją groźbę i zablokował proponowany fundusz o wartości 50 miliardów euro, pozostawiając Komisję Europejską bez dalszych środków pieniężnych do przekazania. Impas legislacyjny w Waszyngtonie tylko pogorszył dramatyczną sytuację, czyniąc czwartkowy szczyt decydującą datą, w której przywódcy nie mają innego wyjścia, jak tylko w jakiś sposób przełamać impas.
Zatwierdzenie Instrumentu Finansowego dla Ukrainy, który jest powiązany z szerszym przeglądem wspólnego wieloletniego budżetu bloku, wymaga jednomyślnego poparcia – zasady głosowania, którą Orbán po mistrzowsku wykorzystywał w przeszłości do wykolejania zbiorowych decyzji i wymuszania ustępstw.
„Poziom nerwowości jest dość wysoki. Musimy jednak zachować spokój i koncentrację” – powiedział wyższy rangą urzędnik UE, opisując atmosferę polityczną panującą w oczekiwaniu na tę okazję.
„Jesteśmy skazani na jednomyślność”.
Urzędnicy w Brukseli spędzili ostatnie tygodnie próbując zrozumieć, czego dokładnie Węgry chcą w zamian za zniesienie weta. Jednak zdaniem dyplomatów, którzy ze względu na trwające negocjacje wypowiadali się pod warunkiem zachowania anonimowości, dotychczasowe sygnały z Budapesztu są w najlepszym wypadku irytujące, a w najgorszym niesmaczne.
Zgodnie z przedstawionym wnioskiem Komisja będzie nadzorować wypłaty w ramach instrumentu, wynoszące średnio 12,5 mld euro łącznie i dotacje każdego roku do 2027 r., a także składać sprawozdania Radzie i Parlamentowi Europejskiemu. Kijów z kolei ma spełnić szereg warunków, aby stopniowo uzyskać dostęp do środków.
Węgry żądają corocznego przeglądu całego obiektu, co dyplomaci interpretują jako słabo zawoalowaną próbę zapewnienia Orbánowi wystarczających możliwości skorzystania ze swojego weta. Ponadto kraj zwrócił się o zmiany w funduszach na naprawę związaną z Covid-19, których nie był w stanie odblokować ze względu na braki w zakresie praworządności.
Budapeszt wyraził również sprzeciw wobec płacenia stóp procentowych wynikających z instrumentu finansowego na rzecz Ukrainy i funduszy na naprawę związaną z pandemią Covid-19, które są częściowo finansowane ze wspólnej emisji długu i będą musiały być stopniowo spłacane.
Co więcej, Orbán i jego zastępcy coraz głośniej opowiadają się za uwolnieniem zamrożonych funduszy spójności. Chociaż Komisja kontrowersyjnie odblokowała kwotę 10,2 miliarda euro tuż przed grudniowym szczytem, kwota około 11,7 miliarda euro pozostaje wstrzymana. Orbán często opisuje długotrwały spór jako „szantaż finansowy”.
Zestawienie niepowiązanych wniosków sugeruje, że pod koniec czwartkowego spotkania może istnieć przestrzeń, choć ograniczona, do osiągnięcia kompromisu. Jako wykonalną alternatywę dla przeglądu rocznego niektóre kraje zorganizowały „coroczną debatę” na temat wdrażania instrumentu, a nie jego podstawowych zasad i danych finansowych. Dyskusja na wysokim szczeblu nie będzie poddana głosowaniu i dlatego będzie chroniona przed wetem.
„Będziemy musieli poczekać do jutrzejszego rozpoczęcia spotkania i usłyszeć od Viktora Orbána, jakie ma pole manewru” – powiedział starszy dyplomata.
„Nikt nie chce wprowadzać nowych weta” – kontynuował dyplomata. „Tak czy inaczej, musimy dostarczyć pieniądze Ukrainie”.
Jeśli Orbán nie ustąpi i nie ustąpi, przywódcy mogą być zmuszeni wybrać prowizoryczne rozwiązanie, popierane jedynie przez 26 państw członkowskich. Budowanie od podstaw nowej struktury finansowej, zamiast korzystać z istniejącego budżetu UE, będzie energochłonne i pociąga za sobą procedury parlamentarne na szczeblu krajowym.
Co bardziej niepokojące, taki plan B oznaczałby śmierć jedności politycznej zbudowanej w następstwie decyzji Władimira Putina o rozpoczęciu totalnej inwazji. Jedność, którą Orbán wielokrotnie wystawiał na próbę, odegrała kluczową rolę w zatwierdzeniu 12 rund sankcji wobec Kremla i zapewnieniu Ukrainy dalszego wsparcia finansowego i wojskowego.
„To będzie decydujący moment” – powiedział starszy dyplomata z innego kraju. Jeśli przywódcom nie uda się osiągnąć porozumienia w wieku 27 lat, „ktoś inny będzie świętował”.
Stawka stała się tak wysoka – a szanse tak niepewne – że niektórzy urzędnicy wznowili od dawna uśpioną rozmowę na temat artykułu 7, czyli „opcji nuklearnej” przewidzianej w traktatach UE, mającej na celu powstrzymanie krajów, które dopuszczają się poważnych naruszeń podstawowych wartości bloku. W ramach ostatniego kroku artykułu, który nigdy nie został uruchomiony, państwo oskarżone może zostać pozbawione prawa głosu.
Jednak przeniesienie artykułu 7 do przodu wymaga jednomyślności i nie jest jasne, czy cała 26 parlamentarzystka zgodzi się z pomysłem ukarania Węgier w tak radykalny sposób. Słowacja pod rządami Roberta Fico jest w Brukseli pierwszym przypuszczeniem, jeśli chodzi o potencjalne przeszkody.
Liderzy mogą woleć podejście bardziej praktyczne i podążanie szybszymi ścieżkami. Utrudnienie Instrumentu na rzecz Ukrainy utrudnia przegląd wspólnego budżetu bloku. We wniosku, który został prawie zatwierdzony w grudniu, państwa członkowskie zgodziły się przeznaczyć 9,6 miliarda euro na migrację, 1,5 miliarda euro na najnowocześniejsze technologie, 1,5 miliarda euro na pomoc w sytuacjach nadzwyczajnych i 2 miliardy euro na instrument elastyczności umożliwiający reagowanie na nieprzewidziane kryzysy.
Bruksela od samego początku powiązała Instrument z dopłatami do budżetu i uczyniła je nierozłącznymi. Spekulacje na temat strategii „oddzielenia” produkcji kipiały od miesięcy i mogą przerodzić się w działania, jeśli Orbán będzie upierał się przy swoim wecie.
Oprócz pomocy dla Ukrainy i wspólnego budżetu przywódcy omówią dostawy amunicji do Kijowa, wojnę Izrael-Hamas, kryzys na Morzu Czerwonym, kontrowersje wokół UNRWA i rosnące protesty rolników.