Fidżi chciało zrekompensować bolesną porażkę z Walią w Bordeaux w zeszłym tygodniu.
Fidżi spisał się znakomicie, ogłuszając Australię 22:15 w niedzielnym meczu Pucharu Świata w Rugby w Saint-Etienne
Tydzień po bolesnej porażce z Walią, kiedy ostatnie podanie zostało zmarnowane przy otwartej linii tryline, koledzy z drużyny Levaniego Botii musieli wygrać, aby utrzymać się w walce o pierwszy ćwierćfinał od 16 lat.
Fidżijczycy przez cały mecz wykazali się dyscypliną, opanowaniem i dobrą grą w drodze do pierwszego zwycięstwa z Australią od 69 lat.
Australia sprowadziła na Puchar Świata w Rugby swoją najmłodszą drużynę od 20 lat, która wciąż uczy się, jak wygrywać. Drużyna z Fidżi, która kilkakrotnie grała na boisku, dała dwukrotnemu mistrzowi Wallabiesowi pierwszą porażkę w Pucharze Świata w Rugby z drużyną z wyspy Pacyfiku.
Wynik ten ponownie podsyci emocje Walii i Wallabie, które spotkają się w następną niedzielę.
W innym miejscu Anglia była bliżej ćwierćfinału Pucharu Świata w Rugby, wygrywając 34-12 z Japonią w Nicei.
Lewis Ludlam przedarł się z bliskiej odległości w jedynej próbie w kiepskiej pierwszej połowie, po czym przypadkowa próba kapitana Courtney Lawes okazała się punktem zwrotnym.
Freddie Steward i Joe Marchant zapewnili sobie zwycięstwo, ale Anglia będzie musiała pokazać więcej, jeśli ma przejść całą drogę
W następnej kolejności w sobotę zmierzą się z Chile.