O nas
Kontakt

Putin obiecuje „wypędzić wroga” z Kurska, a Zełenski przyznaje się do wtargnięcia

Laura Kowalczyk

People walk near an apartment building damaged after shelling by the Ukrainian side, in Kursk, Russia, Sunday, Aug. 11, 2024

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Ukraina wkroczyła na terytorium Rosji. Jest to największa inwazja od czasu rozpoczęcia pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę.

Prezydent Rosji Władimir Putin obiecał podczas spotkania z przedstawicielami obrony i bezpieczeństwa, że ​​wypędzi Ukrainę z terytoriów Rosji.

„Oczywiście, główne zadanie stoi przed Ministerstwem Obrony — wyprzeć, wypędzić wroga z naszych terytoriów i wspólnie ze służbą graniczną zapewnić niezawodną ochronę granicy państwowej” — powiedział Putin.

Putin najwyraźniej oskarżył Ukrainę o popełnienie zbrodni wojennych, stwierdzając, że wróg przeprowadza „bezładne ataki na ludność cywilną, infrastrukturę cywilną i obiekty nuklearne”.

Ukraina kontroluje około 1000 kilometrów kwadratowych Kurska, według ukraińskiego generała Ołeksandra Syrskiego, który wysunął tę tezę na Telegramie.

O inwazji, która rozpoczęła się w zeszłym tygodniu, po raz pierwszy poinformował w przemówieniu w sobotni wieczór prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

W swoim wieczornym przemówieniu zamieszczonym w mediach społecznościowych przywódca przyznał, że podjęto działania militarne mające na celu „przesunięcie wojny na terytorium agresora”.

Zełenski poinformował również, że zamierza opracować „plan humanitarny” dla tego obszaru, z którego od początku walk ewakuowano około 76 tys. mieszkańców.

Spalony samochód widoczny przed budynkiem mieszkalnym uszkodzonym po ostrzale przez stronę ukraińską w Kursku w Rosji, w niedzielę 11 sierpnia 2024 r.

Wygląda na to, że inwazja zaskoczyła Moskwę, ponieważ rosyjscy dowódcy wojskowi starają się powstrzymać wojska ukraińskie.

Ukraińscy przedstawiciele armii nie podali jeszcze dokładnych celów operacji, jednak eksperci wojskowi sugerują, że najprawdopodobniej ma ona na celu odciągnięcie rosyjskich rezerw od walk w obwodzie donieckim.

Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że ​​inwazja miała na celu „zastraszenie pokojowej ludności Rosji”.