O nas
Kontakt

Putin podpisuje dekret przyznający obywatelstwo zagranicznym bojownikom przyłączającym się do Rosji na Ukrainie

Laura Kowalczyk

Vladimir Putin visits a military training centre of the Western Military District for mobilised reservists in Russia

Rosja jest w coraz większym stopniu zależna od zagranicznych dostaw zarówno siły roboczej, jak i materiałów, aby kontynuować wojnę na Ukrainie po dwóch latach ciężkich strat.

Kreml wydał nowy dekret mówiący, że cudzoziemcy podpisujący kontrakty na służbę w armii rosyjskiej lub u boku niej będą mieli prawo ubiegać się o obywatelstwo rosyjskie.

Rosyjskie media państwowe TASS donoszą, że dekretem, który został zatwierdzony przez Władimira Putina i opublikowany w czwartek, objęci są zarówno sami bojownicy, jak i ich rodziny.

Straciwszy na Ukrainie około 300 000 żołnierzy w niecałe dwa lata, rosyjskie siły zbrojne coraz częściej zwracają się o posiłki do zagranicznych żołnierzy.

Kreml pragnie unikać czegokolwiek na kształt ogólnokrajowego poboru do wojska, utrzymując, że wojna jest jedynie „specjalną operacją wojskową” i stara się złagodzić jej wpływ na poziom życia codziennych Rosjan.

Jednakże, chociaż ukraińska kontrofensywa w tym roku w zasadzie nie zmieniła rachunku wojny, niedawne ukraińskie ataki na przygraniczny rosyjski region Biełgorod wzbudziły perspektywę, że Rosjanie mogą zacząć odczuwać odwet za to, co pierwotnie miało być krótką inwazją, ale przerodziło się w dwuletni konflikt.

Jak dotąd Rosja rekrutowała głównie żołnierzy z krajów byłego Związku Radzieckiego i Kaukazu, a także z więzień krajowych, gdzie szczególnie aktywne były organizacje państwowe, takie jak grupa najemników Wagnera.

Wojsko zmobilizowało także wojska z ukraińskich obwodów donieckiego i ługańskiego, do których Rosja rościła sobie prawo od czasu inwazji na nie w 2014 roku.

Oprócz problemu liczebności żołnierzy rosyjska armia boryka się również z poważnymi problemami związanymi z dyscypliną i spójnością na polu bitwy. Według doniesień poważnym problemem są pożary przyjacielskie, zarówno zamierzone, jak i przypadkowe, podobnie jak nadużywanie twardych narkotyków wśród żołnierzy.