O nas
Kontakt

Rebelianci Houthi wystrzelili rakietę manewrującą w stronę amerykańskiego niszczyciela na Morzu Czerwonym

Laura Kowalczyk

FILE: A sailor stands watch onboard the USS LaBoon as the ship sits docked in Philadelphia, Sunday, March, 16, 2003.

Była to pierwsza reakcja Huti od czasu, gdy Stany Zjednoczone i Wielka Brytania przeprowadziły ataki na ich bazy i miejsca startów w Jemenie.

W niedzielę rebelianci Houthi w Jemenie wystrzelili przeciwokrętowy pocisk manewrujący w kierunku amerykańskiego niszczyciela na Morzu Czerwonym, ale amerykański myśliwiec zestrzelił go w ostatnim ataku, który zagrażał globalnej żegludze w czasie wojny Izraela z Hamasem w Strefie Gazy – podają urzędnicy.

Atak ten jest pierwszym uznanym przez USA pożarem Huti od czasu, gdy Ameryka i kraje sprzymierzone rozpoczęły w piątek ataki na rebeliantów po tygodniach ataków na statki na Morzu Czerwonym.

Huti obrali za cel ten kluczowy korytarz łączący azjatyckie i bliskowschodnie dostawy energii i ładunków z Kanału Sueskiego do Europy w związku z wojną Izrael-Hamas; ataki te grożą rozszerzeniem konfliktu w regionalną pożogę.

Huti, szyicka grupa rebeliantów sprzymierzona z Iranem, która zajęła stolicę Jemenu w 2014 r., nie od razu przyznała się do ataku.

Nie było od razu jasne, czy Stany Zjednoczone zemszczą się za ostatni atak, chociaż prezydent Joe Biden powiedział, że „nie zawaha się zastosować dalszych środków w celu ochrony naszych obywateli i swobodnego przepływu handlu międzynarodowego, jeśli będzie to konieczne”.

W niedzielę ogień Houthi skierował się w stronę USS LaBoon, niszczyciela klasy Arleigh Burke działającego na południowych krańcach Morza Czerwonego, podało w oświadczeniu Centralne Dowództwo armii USA.

USA podały, że rakieta wyleciała z okolic Hodeidy, miasta portowego nad Morzem Czerwonym, od dawna kontrolowanego przez Houthi.

„Pocisk manewrujący przeciw okrętom został wystrzelony ze wspieranych przez Iran obszarów bojowników Houthi w Jemenie w kierunku USS Laboon” – oznajmiło Centralne Dowództwo. „Nie zgłoszono żadnych obrażeń ani uszkodzeń”.

W piątek pierwszy dzień amerykańskich i brytyjskich ataków objął 28 lokalizacji i uderzył w ponad 60 celów rakietami manewrującymi i bombami wystrzelonymi przez myśliwce, okręty wojenne i łódź podwodną. Urzędnicy podali, że trafione miejsca obejmowały składy broni, radary i centra dowodzenia, w tym w odległych obszarach górskich.

Huti nie przyznali jeszcze, jak poważne były zniszczenia w wyniku ataków, w wyniku których, jak twierdzili, zginęło pięciu żołnierzy, a sześciu innych zostało rannych.

W sobotę siły amerykańskie przeprowadziły atak na radar Houthi.

W wyniku ataków żegluga przez Morze Czerwone uległa spowolnieniu. Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych ostrzegła w piątek statki pływające pod amerykańską banderą, aby przez 72 godziny po pierwszych nalotach omijały obszary wokół Jemenu na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej.