W 2020 r. jedynie 4% odpadów na Ukrainie zostało poddanych recyklingowi – to najniższy wskaźnik w Europie.
W tym tygodniu Ukraina dostała zielone światło na rozpoczęcie przyspieszonych rozmów w sprawie przystąpienia do Unii Europejskiej. To duży impuls dla wyniszczonego wojną kraju, który złożył wniosek o członkostwo w UE tydzień po inwazji Rosji w lutym 2022 r.
Urzędnicy UE powiedzieli, że rozmowy nie mogą się oficjalnie rozpocząć, dopóki Ukraina nie zajmie się wieloma kwestiami, w tym korupcją, obawami związanymi z lobbowaniem i ograniczeniami, które mogą uniemożliwić mniejszościom narodowym naukę i czytanie we własnym języku. Choć urzędnicy twierdzą, że w ostatnich miesiącach Ukraina poczyniła postępy w tych kwestiach, nadal ma przed sobą długą drogę.
Kolejnym problemem, który należy dodać do listy, są standardy środowiskowe.
Czy przy szkodach środowiskowych wyrządzonych Ukrainie przez Rosję szacowanych na 52,4 miliarda euro można oczekiwać, że kraj w środku wojny zreformuje swoje standardy ochrony środowiska? A jak realistyczne są perspektywy zielonej przebudowy?
Ocena standardów środowiskowych Ukrainy
„Ogólnie osiągnięto znaczny postęp w dostosowywaniu ukraińskiego ustawodawstwa w zakresie ochrony środowiska do wymogów UE” – mówi TylkoGliwice Green Ievgeniia Kopytsia, wizytująca badaczka na Uniwersytecie Oksfordzkim.
Chociaż Ukraina wystąpiła o status kandydata do UE dopiero w 2022 r., kraj ten pracuje nad dostosowaniem UE do wymogów ochrony środowiska od 2014 r., wdrażając Układ o stowarzyszeniu UE-Ukraina.
Jednak w lutym 2023 r. Ukraina otrzymała 1 z 5 punktów za zgodność z europejskimi normami środowiskowymi – niektórzy twierdzili, że inwazja Rosji przeszkodziła zielonym reformom.
„Od wybuchu wojny wdrażanie reform środowiskowych zostało w większości wstrzymane” – mówi Vladlena Martsynkevych, szefowa zarządu ukraińskiej organizacji pozarządowej Ecoaction.
Wojna wyrządziła szkody w przyrodzie i środowisku Ukrainy, a toksyczne chemikalia przedostały się do gleby, powietrza i wody. Kraj gromadzi dowody przestępstw przeciwko środowisku, mając ostatecznie na celu wszczęcie przeciwko Rosji sprawy o ekobójstwo.
Zdaniem Martsynkewycza obowiązujące prawo wojskowe utrudnia podmiotom pozarządowym kontrolowanie działań rządu w zakresie ochrony środowiska.
„W związku ze stanem wojennym harmonogramy przyjęcia i wdrożenia uległy znacznemu opóźnieniu. Ograniczony został także dostęp do informacji i narzędzi, z których korzystają organizacje społeczeństwa obywatelskiego – trzeba to jak najszybciej przywrócić” – dodaje.
Postęp w gospodarce odpadami i uzdatnianiu wody
Jednym z kluczowych obszarów postępu jest gospodarka odpadami. Choć Ukraina pracuje nad reformą tego sektora od 2017 r., w lipcu wdrożono nowe środki.
Posunięcie to spotkało się z uznaniem Europy: „w zeszłym roku Ukraina przyjęła znaczące reformy w zakresie gospodarki odpadami i uzdatniania wody, ale nadal pozostaje wiele do zrobienia w zakresie dalszego prawodawstwa w zakresie gospodarki odpadami i opakowań”, Virginijus Sinkevičius, europejski komisarz ds. środowiska, Ocean and Fisheries – mówi TylkoGliwice Green.
Choć władze ukraińskie stoją przed ogromnym zadaniem przetwarzania odpadów wojennych, problem ten powstał jeszcze przed wojną. Według badaczy w 2020 r. na Ukrainie jedynie 4% odpadów zostało poddanych recyklingowi – co stanowi najniższy wskaźnik w Europie – a 93% trafiło na wysypiska śmieci.
Co więcej, zdaniem ekspertów ponad 99% działających składowisk nie spełniało norm europejskich.
Częścią problemu jest to, że wiele z tych obiektów unieszkodliwiania odpadów jest przeciążonych, co stwarza poważne zagrożenie dla zdrowia i środowiska.
Jeśli chodzi o klimat, problemem jest także metan, który w ciągu pierwszych 20 lat po wejściu do atmosfery ma 80-krotnie większą siłę ocieplenia niż dwutlenek węgla.
Na ile realistyczna jest ekologiczna rekonstrukcja?
Reformy środowiskowe na Ukrainie wiążą się z dużym ryzykiem politycznym.
„Poczyniono wystarczające postępy, zwłaszcza jak na kraj pogrążony w wojnie, stwierdzenie to daje nam pewność, że mogą dalej budować” – stwierdza Florika Fink-Hoojier, unijna komisarz ds. środowiska.
Na początku tego roku rząd Ukrainy potwierdził swoje zobowiązanie do wycofania państwowych elektrowni węglowych do 2035 r., ogłaszając plany budowy do 2050 r. neutralnego dla klimatu systemu energetycznego.
Na razie międzynarodowe wsparcie finansowe dla Ukrainy pochodzi w dużej mierze od rządów krajowych i organizacji międzynarodowych. Biorąc pod uwagę skalę zniszczeń – szacuje się, że odbudowa będzie wymagać 382 miliardów euro w ciągu 10 lat – i do inwestycji wzywa się prywatne przedsiębiorstwa.
„Nie mówimy tylko o potrzebie międzynarodowego wsparcia, potrzebujemy także prywatnych inwestorów do budowy nowych technologii, obiektów odpowiadających standardom europejskim” – mówi Minister Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych Ukrainy Ruslan Strilets.
„Mamy potencjał do budowy nowych obiektów wykorzystujących energię odnawialną na Ukrainie. Codzienne bombardowania naszej sieci energetycznej również uwypukliły potrzebę takiego działania. Jednak aby było to możliwe, potrzebujemy inwestycji” – dodaje.
Potrzeba kontroli inwestycji
W czerwcu 2023 r. UE ogłosiła utworzenie instrumentu na rzecz Ukrainy – funduszu o wartości 50 miliardów euro na pożyczki i dotacje na rzecz odbudowy na lata 2024–2027.
Niektórzy jednak obawiają się, że pilna potrzeba inwestycji doprowadzi do obniżenia standardów środowiskowych.
„Niektóre obszary prawa UE nie są egzekwowane w ustawodawstwie ukraińskim. Dlatego oczekujemy, że Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR) będzie egzekwował lepsze standardy i zapewniał należytą staranność przy udzielaniu pożyczek swoim klientom” – twierdzi Walerija. Izhyk, specjalista ds. polityki UE w Bankwatch.
Zdaniem Iżyka jednym z kluczowych obszarów budzących obawy, w przypadku których istnieje ryzyko niewystarczającej kontroli, są „zanieczyszczenia przemysłowe, które należy odpowiednio uregulować. Jest to jeden z najkosztowniejszych obszarów reformy, ponieważ duzi producenci muszą wdrożyć kosztowne środki w celu zmniejszenia emisji CO2”.