Według doniesień celem ataku była kluczowa przeprawa promowa na okupowany przez Rosję półwysep.
Rosja twierdzi, że we wtorek jej siły zestrzeliły 21 ukraińskich dronów nad okupowanym Krymem i Morzem Czarnym.
Mieszkańcy północnej części regionu zgłosili, że słyszeli kilka eksplozji. Gubernator regionu, Veniamin Kondratyev, powiedział, że drony atakowały prom w porcie Kavkaz w Cieśninie Kerczeńskiej, ale nie zostało to jeszcze niezależnie potwierdzone.
„Na miejscu są służby ratunkowe. Pożar jest zlokalizowany, nie ma niebezpieczeństwa jego rozprzestrzenienia się” – dodał Konratyev w swoim wpisie na Telegramie, o czym donosi Kyiv Independent.
Przeprawa promowa stanowi kluczowe połączenie między okupowanym półwyspem a kontynentalną częścią Rosji.
Tymczasem troje dzieci, dwóch chłopców w wieku 14 lat i jeden w wieku 13 lat, zostało rannych w rzekomym ataku rosyjskiego drona na miasto w obwodzie dnieprowskim.
Do ataku doszło po dwudniowym ostrzale obwodu donieckiego, w trakcie którego podobno uszkodzeniu uległo kilka domów.
Do ataków doszło w momencie, gdy minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba odbywał swoją pierwszą podróż do Chin od czasu rozpoczęcia pełnowymiarowej inwazji rosyjskiej w 2022 r.
Jak wynika z oświadczenia ukraińskiego MSZ z wtorku, Kuleba ma się spotkać ze swoim chińskim odpowiednikiem Wang Yi, aby omówić rolę Pekinu w pomaganiu w osiągnięciu pokoju i możliwe sposoby położenia kresu rosyjskiej agresji.
Ostatni raz spotkali się na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa na początku tego roku.