Niemiecki urząd statystyczny podał, że w lipcu ubiegłego roku ceny artykułów szkolnych, takich jak długopisy i książki, wzrosły o 5–13% w porównaniu z rokiem poprzednim.
Lela Griessbach jest akademikiem mieszkającym w Berlinie, który łączy opiekę nad dwójką dzieci z przygotowywaniem wykładów uniwersyteckich.
Co roku ona i jej mąż otrzymują ze szkoły listę przyborów szkolnych potrzebnych dzieciom przed powrotem do szkoły.
Koszt jednego dziecka może wynieść nawet 300 euro.
„Kiedy pierwszy raz zobaczyłem tę listę, byłem w szoku, bo jest tam mnóstwo rzeczy (które trzeba kupić)” – powiedział Griessbach w wywiadzie dla TylkoGliwice.
„Z jednej strony, to w porządku. To bardzo dobre podejście i wiesz, czego potrzebuje twoje dziecko, ale jest bardzo drogie”.
Niemcy coraz częściej wybierają szkoły prywatne
Rodziny z dziećmi w szkołach w Niemczech zmagają się ze wzrostem kosztów.
Krajowy urząd statystyczny podał, że w lipcu ubiegłego roku ceny artykułów szkolnych, takich jak długopisy i książki, wzrosły o 5–13% w porównaniu z rokiem poprzednim.
Rodzice potrzebujący wsparcia finansowego mogą otrzymać 195 euro na przybory szkolne na dziecko, ale Berlińskie Stowarzyszenie Ochrony Dzieci twierdzi, że to niewystarczające.
Same plecaki mogą kosztować nawet 150 euro, zwłaszcza te specjalnie zaprojektowane, aby chronić ramiona i plecy dziecka.
Koszty również różnią się w zależności od kraju związkowego. Obiady szkolne w Berlinie są bezpłatne dla klas od pierwszej do szóstej. W Hamburgu kosztują maksymalnie 4,35 €.
Studenci w Niemczech mogą uzyskać bezpłatną edukację, nawet jeśli pójdą na studia.
Jednak niektórzy rodzice coraz częściej decydują się płacić za wysyłanie dzieci do szkół prywatnych. Jeden z ekspertów twierdzi, że może to być spowodowane rosnącą imigracją do Niemiec.
„Kiedy pytasz ich, co jest lepsze w szkołach prywatnych, mówią, że program nauczania, program nauczania lub coś w tym stylu” – powiedział Marcel Helbig, profesor i kierownik katedry struktur i systemów w Instytucie Leibniza ds. Trajektorii Edukacyjnych.
„Jednak w większości przypadków (szkół prywatnych) w Niemczech odsetek migrantów, odsetek biedniejszych dzieci jest jeszcze niższy i to może mieć wpływ” – powiedział TylkoGliwice.
Inflacja w Niemczech spadła do najniższego poziomu od ponad trzech lat, jednak Griessbach, pracująca matka, nadal odczuwa problemy finansowe.
Mówi, że rodzice otrzymują większe wsparcie w jej rodzinnej Georgii, gdzie krewni odgrywają większą rolę w opiece nad dziećmi.
„Mam wrażenie, że koszty rosną, ponieważ wszystko staje się droższe. Więc myślę, że automatycznie jest drożej z każdym rokiem” – powiedział Griessbach.
Oprócz wszystkich kosztów, musi również płacić za opiekunkę do dziecka po godzinach pracy.
Znalazła jednak wspierającą sieć w swoim nowym kraju w postaci ogólnokrajowej organizacji pozarządowej o nazwie „Working Moms”. W Berlinie grupa spotyka się co miesiąc, aby udzielać wskazówek, jak pogodzić bycie matką z karierą.