Pewien naukowiec przeanalizował liczby, aby pokazać, w jaki sposób zapotrzebowanie sztucznej inteligencji (AI) na energię może być porównywalne z potrzebami całego kraju.
Niedawny wzrost możliwości i zastosowań sztucznej inteligencji (AI) zapoczątkował szereg debat na temat możliwych wad tej technologii; od ściągania przez uczniów na egzaminach, po maszyny zastępujące człowieka w pracy, a nawet ryzyko całkowitego zagłady rodzaju ludzkiego.
Kolejna potencjalna pułapka AI może teraz pojawić się na horyzoncie, a eksperci ostrzegają, że moc obliczeniowa potrzebna do uruchomienia niezbędnych algorytmów i procesów uczenia maszynowego może przyczynić się do zmiany klimatu ze względu na ilość zużywanej energii.
Jeden z naukowców, Alex de Vries, doktorant na Vrije Universiteit Amsterdam, zasugerował, że gdyby każde wyszukiwanie w Google przez rok wykorzystywało sztuczną inteligencję, zużywałoby tyle samo energii elektrycznej, ile zużywa się do zasilania małego kraju, takiego jak Irlandia.
Napisz komentarz w gazecie Dżulsiostrzana publikacja Komórkamówi: „Biorąc pod uwagę rosnące zapotrzebowanie na usługi AI, jest bardzo prawdopodobne, że zużycie energii związane ze sztuczną inteligencją znacznie wzrośnie w nadchodzących latach”.
De Vries jest założycielem Digiconomist, strony internetowej eksponującej niezamierzone konsekwencje trendów cyfrowych.
Sztuczna inteligencja stała się kluczowym i rosnącym trendem cyfrowym w 2023 r. i ostrzega, że jeśli zostanie szerzej przyjęta, zapotrzebowanie na energię może przekroczyć potrzeby niektórych krajów.
Z generatywnej sztucznej inteligencji korzysta codziennie coraz więcej osób, a do najpopularniejszych należą chatboty, takie jak ChatGPT OpenAI i narzędzie do tworzenia obrazów Midjourney. Aby uzyskać wyniki, modele, na których są zbudowane, wymagają procesu uczenia maszynowego, w którym zasilane są dużymi ilościami danych.
W swoim komentarzu de Vries zwraca uwagę, że Hugging Face, amerykańska firma zajmująca się sztuczną inteligencją, stwierdziła, że jej wielojęzyczna sztuczna inteligencja generująca tekst zużyła podczas szkolenia około 433 megawatogodzin (MWh), co wystarczy do zasilenia 40 domów w Stanach Zjednoczonych. W Stanach Zjednoczonych od roku.
Nie tylko trening pochłania mnóstwo energii.
Skuteczna sztuczna inteligencja oznacza większy popyt
Analiza De Vriesa pokazuje, że gdy narzędzie takie jak ChatGPT generuje tekst na podstawie podpowiedzi, zużywa „znaczną ilość mocy obliczeniowej, a co za tym idzie i energii”.
Twierdzi, że prowadzenie ChatGPT może kosztować 564 MWh energii elektrycznej dziennie.
De Vries twierdzi, że deweloperzy pracują nad zwiększeniem wydajności swoich narzędzi AI, co może prowadzić do zjawiska znanego jako paradoks Jevonsa.
„Dzięki uczynieniu tych narzędzi bardziej wydajnymi i bardziej dostępnymi, być może moglibyśmy po prostu umożliwić korzystanie z nich większej liczbie aplikacji i większej liczbie osób” – powiedział.
De Vries szacuje, że na podstawie dostępnych danych dotyczących zużycia energii i sztucznej inteligencji, gdyby Google korzystał ze sztucznej inteligencji podczas około 9 miliardów wyszukiwań dziennie, potrzebowałby 29,2 terawatogodzin (TWh) energii rocznie, co stanowi równowartość rocznego zużycia energii elektrycznej. Irlandii.
„Potencjalny wzrost pokazuje, że musimy bardzo uważać, dlaczego korzystamy ze sztucznej inteligencji” – powiedział de Vries. „To znaczny pobór energii, więc nie chcemy jej wykorzystywać do różnych rzeczy, gdzie tak naprawdę jej nie potrzebujemy”.
Choć powyższy scenariusz jest mało prawdopodobny w najbliższej perspektywie, oczekuje się wzrostu możliwości zaspokojenia popytu na sztuczną inteligencję. De Vries szacuje, że do 2027 r. globalne zużycie energii elektrycznej związanej ze sztuczną inteligencją może wzrosnąć o 85 do 134 TWh rocznie, na podstawie prognozy produkcji serwerów AI.
Byłoby to porównywalne z rocznym zapotrzebowaniem na energię elektryczną takich krajów jak Holandia, Argentyna i Szwecja.
De Vries pokrył już koszty energii innej modnej technologii, transakcji kryptowalutowych wymagających ogromnych ilości energii elektrycznej.
Niektóre szacunki sugerują, że najpopularniejsza kryptowaluta Bitcoin może emitować co roku taką samą ilość dwutlenku węgla jak cała Nowa Zelandia.