O nas
Kontakt

Rumunia chce zostać największym producentem gazu w UE. To problem dla wielu

Laura Kowalczyk

Rumunia chce zostać największym producentem gazu w UE.  To problem dla wielu

Rumunia rozpoczęła realizację projektu o wartości 4 miliardów euro, który – jak ma nadzieję – uczyni ją największym producentem gazu ziemnego w Unii Europejskiej, ale inwestycje te mogą utrudnić jej i całemu blokowi osiągnięcie neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla.

Rumunia zamierza wydobyć około 100 miliardów metrów sześciennych gazu ziemnego w ramach projektu podmorskiego Neptun Deep w zakresie gazu ziemnego i opiera się na finansowaniu dozwolonym w ramach unijnej taksonomii – która klasyfikuje energię jądrową i gaz jako zrównoważone – na budowę rurociągu.

„Rumunia jest strategicznym punktem tranzytowym i ważnym graczem regionalnym, który dzięki swojej operacyjnej infrastrukturze przesyłowej i pozycji geostrategicznej, jaką cieszymy się, może przyczynić się do wzmocnienia bezpieczeństwa regionalnego” – powiedział w czerwcu minister energetyki Sebastian Burduja podpisanie zamówienia na gazociąg Tuzla-Podisor.

Gazociąg ten połączy Neptun Deep z gazociągiem BRUA dostarczającym gaz na Węgry i Austrię.

Aktywiści potępili jednak projekt ze względu na kwestie środowiskowe.

Wpływ na klimat i różnorodność biologiczną

„Największym i najbardziej szkodliwym wpływem tego projektu byłby wpływ na klimat” – powiedział TylkoGliwice Alin Tanase z Greenpeace w Rumunii.

„Oczekujemy, że ten projekt doprowadzi do ulotnej emisji metanu, podobnie jak większość projektów tego rodzaju, zarówno na poziomie sond gazowych, jak i na poziomie transportu, ponieważ Rumunia posiada jedną z najstarszych infrastruktury w Unii. Metan ten jest znacznie bardziej niebezpieczny niż CO2 – ma większy potencjał ocieplenia klimatu” – dodał.

Emisje CO2 również powinny być znaczne.

„BankWatch oszacował, że Neptun Deep będzie emitował 18 milionów kostek metrycznych rocznie, czyli prawie tyle, ile obecnie produkuje cały rumuński sektor energii elektrycznej. Byłby to bardzo znaczny wzrost emisji” – Raluca Petcu, działacz na rzecz gazu w BankWatch w Rumunii , powiedział.

Jednak „emisje te nie są uwzględniane” – twierdzi Petcu – „ponieważ są to emisje pośrednie, powstałe w wyniku spalania gazu, a nie bezpośredniego użytkowania budowlanego i infrastrukturalnego. W ocenie oceny skutków w ogóle o nich nie wspomina się, co oznacza, że nie są one brane pod uwagę przy obliczaniu wpływu na środowisko.”

Dla BankWatch jest to problematyczne, ponieważ emisje są bezpośrednim skutkiem projektu.

Oprócz znaczącego wpływu na klimat projekt Neptun Deep stwarza poważne zagrożenie dla różnorodności biologicznej. Dokumentacja przedłożona w ramach porozumienia środowiskowego projektu podkreśla zakłócenia w funkcjonowaniu ryb, ssaków morskich i gatunków lądowych, a także ich siedlisk.

„Kiedy w dokumentach opisano negatywne oddziaływanie, zawsze jest ono traktowane jako tymczasowe i twierdzi się, że siedliska mają powrócić do stanu pierwotnego po zakończeniu projektu po 20 latach. Trudno udowodnić, że rzeczywiście tak będzie, – powiedział Tanase z Greenpeace.

Rząd argumentuje jednak, że Neptun Deep jest potrzebny do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego kraju i UE, ponieważ osłabiłoby to zależność od rosyjskich paliw kopalnych.

Rzecznik Komisji Europejskiej również bronił projektu i wykorzystania unijnych pieniędzy, mówiąc TylkoGliwice, że „gazociąg Tuzla-Podisor sprzyja dywersyfikacji rumuńskiego miksu energetycznego i jako taki może przyczynić się do redukcji emisji”.

„Rosja sprzeciwi się” takim projektom

Niepokojącym obszarem jest jednak reakcja Rosji.

Rumunia liczy na dostawy gazu do Austrii i Węgier rurociągiem BRUA. Ponieważ kraje te są w dużym stopniu uzależnione od rosyjskiego gazu, projekt może jeszcze bardziej nadwyrężyć stosunki Rumunii z Rosją.

W 2023 roku Węgry zwiększyły import gazu z Rosji, natomiast import Austrii powrócił do poziomu sprzed rozpoczęcia przez Moskwę inwazji na Ukrainę na pełną skalę.

„Oczekuje się, że Rosja sprzeciwi się tym projektom dotyczącym gazu ziemnego” – napisał pod koniec lipca zespół doradców Atlantic Council, odnosząc się do wszystkich inicjatyw offshore podejmowanych przez kraje mające dostęp do Morza Czarnego.

Po nielegalnej aneksji Krymu przez Rosję w 2014 r. wyłączna strefa ekonomiczna Rumunii (WSE) graniczy obecnie z Rosją. Stosowanie ochrony NATO w odniesieniu do przybrzeżnych obiektów gazowych w WSE jest niepewne, co stwarza pole dla ingerencji Kremla.

Pytanie o finansowanie

Unijny fundusz modernizacyjny – program finansowania wspierający dziesięć państw członkowskich o niższych dochodach w osiągnięciu neutralności klimatycznej – zainwestował 85 mln euro w rurociąg Tuzla–Podisor z szacowanych całkowitych kosztów wynoszących 478 mln euro.

„Do tej pory Rumunia była jedynym państwem członkowskim będącym beneficjentem, które zwróciło się o finansowanie projektów związanych z przesyłem gazu” – powiedział TylkoGliwice rzecznik Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI). EBI ma przedstawiciela w Komitecie Inwestycyjnym Funduszu Modernizacyjnego, ale jego rola w Funduszu Modernizacyjnym jest zarówno ograniczona, jak i dobrze określona.

Jednak EBI zapewnił już finansowanie rurociągu Tuzla-Podisor ze środków własnych w drodze dwóch pożyczek: 50 mln euro w 2018 r. i 100 mln euro w 2019 r. Rzecznik EBI wyjaśnił, że te umowy pożyczkowe „zostały zatwierdzone i podpisane przed realizacją nowej Polityki Banku w zakresie kredytów energetycznych, która oznaczała koniec finansowania przez EBI nieograniczonych projektów dotyczących paliw kopalnych.” Niemniej jednak pierwsze 50 mln euro wypłacono w lipcu 2023 r.

Wydobycie Neptun Deep niewątpliwie zwiększyłoby udział gazu w miksie elektroenergetycznym Rumunii. W 2022 r. wyniósł on 17,6%, co plasowało go na czwartym miejscu po energii wodnej (25%), nuklearnej (20%) i węglu (18,5%).

Dokładny wzrost udziału gazu pozostaje jednak niejasny, w zależności od tego, ile z 8 miliardów metrów sześciennych wydobywanego rocznie gazu pozostanie w kraju.

Tymczasem odnawialne źródła energii, takie jak energia słoneczna i wiatrowa, stanowiły 16% w 2022 r.

W przeciwieństwie do stanowiska Komisji Nicolae Stefanuta, poseł do Parlamentu Europejskiego z ramienia Partii Zielonych, uważa, że ​​„uznając gaz za energię przejściową, Rumunia angażuje się w podwójną transformację. Końcowe koszty przejścia z gazu na odnawialne źródła energii będą wyższe. „

Pogląd ten podziela Simon Dekeyrel, analityk z Centrum Polityki Europejskiej, dla którego „ten projekt wzmacnia zależność Rumunii, a tym samym UE, od gazu ziemnego na dziesięciolecia”.

„Środków unijnych w żadnym wypadku nie należy przeznaczać na rurociągi wspierające rozwój nowego złoża gazowego w UE, jak ma to miejsce w przypadku gazociągu Tuzla-Podisor” – powiedział.