O nas
Kontakt

Ryż jest cichym źródłem emisji metanu: Poznaj startup, który pomaga rolnikom uporać się z tym problemem

Laura Kowalczyk

Rize is helping rice farmers In Southeast Asia to reduce their methane emissions.

Startup agrotechnologiczny Rize pomaga plantatorom ryżu w Azji Południowo-Wschodniej ograniczyć emisję metanu, a jednocześnie wspiera rozwój ich przedsiębiorstw.

Ryż zaspokaja potrzeby niemal połowy ludności świata, ale sposób jego uprawy pozostawia zaskakująco dużą emisję metanu.

Według raportu Global Climate and Health Alliance, za 42 proc. globalnych emisji metanu, na które odpowiada rolnictwo, osiem proc. pochodzi z uprawy ryżu.

Rolnicy produkują ryż, zalewając pola ryżowe, co stwarza warunki beztlenowe, w których mikroorganizmy emitują metan – silny gaz cieplarniany, który w ciągu pierwszych 20 lat po emisji ma 80 razy większą moc grzewczą niż CO2.

Krótkoterminowe oddziaływanie metanu sprawia, że ​​jest on znaczącym czynnikiem powodującym globalne ocieplenie, choć oznacza to również, że można szybko osiągnąć małe korzyści, ograniczając emisje.

W Indonezji Rize pomaga rolnikom wdrażać nowe metody rolnicze, które mogą ograniczyć emisje w regionie, a jednocześnie zwiększyć zyski rolników.

„Pomysł Rize zrodził się, ponieważ ryż, zaraz po hodowli zwierząt, jest największym problemem emisji w rolnictwie w Azji Południowo-Wschodniej” — mówi Siem Schreurs, lider ds. partnerstw w startupie. „Problem ten jest łatwiejszy do rozwiązania z perspektywy ryżu”.

Schreurs uważa, że ​​siłą Rize jest przede wszystkim skupienie się na współpracy z drobnymi rolnikami. Firma korzysta z doświadczeń swojego dyrektora generalnego Dhruva Sawneya z aplikacją „nurture.farm” (indyjska aplikacja do zrównoważonego rolnictwa, która przyciągnęła 1,5 miliona drobnych rolników).

„Organizacje pozarządowe i agencje rozwoju wykonują wiele dobrej pracy, starając się pomóc rolnikom przyjąć nowe, zrównoważone praktyki, ale wskaźniki przyjmowania praktyk wykraczających poza te programy są zazwyczaj bardzo niskie” – mówi Schreurs.

„Naprawdę staramy się dostarczyć rolnikom odpowiednią technologię i upewnić się, że będą z niej korzystać przez dłuższy czas”.

Wietnam co roku zbiera około siedmiu milionów hektarów ryżu.

Dlaczego ryż wytwarza tyle metanu?

Zdaniem Gabriela Vegh-Gaynora, współautora opracowania Global Climate and Health Alliance na temat zarządzania metanem, ryż niekoniecznie jest uprawą wysokoemisyjną.

Chodzi raczej o technikę zalewania, która przez stulecia kształtowała się na polach ryżowych i jest stosowana w celu odstraszania szkodników i zapobiegania wzrostowi chwastów, które wyczerpują składniki odżywcze gleby.

„To naturalny proces, gdy materia organiczna rozkłada się w środowiskach o niskiej zawartości tlenu” — mówi Vegh-Gaynor. „W przypadku organizmów antygenowych jest to środowisko, w którym dobrze się rozwijają i w takich warunkach będą produkować metan”.

Problem pogłębia skala produkcji ryżu. Uważa się, że ponad 3,5 miliarda ludzi otrzymuje 20 procent dziennego zapotrzebowania na kalorie z ryżu, a popyt na niego rośnie.

Ale cięcie tego podstawowego pożywienia byłoby mało sprawiedliwe. Vegh-Geynor przytacza Bangladesz, gdzie prawie połowa wiejskich miejsc pracy pochodzi z produkcji ryżu. „Ryż dostarcza dwie trzecie wszystkich kalorii, które ludzie spożywają w tym kraju”.

Nie ma wielkiej potrzeby, aby powstrzymywać wzrost ryżu na rynkach, dodaje Vegh-Gaynor. „Jeśli spojrzysz na kilokalorie na jednostkę emisji wyprodukowaną dla tej żywności, jest to niezwykle wydajne” — mówi. „To jedna z najbardziej wydajnych żywności, jeśli chodzi o emisje”.

Rozwój uprawy ryżu może okazać się korzystny dla redukcji emisji metanu, gdyż pojawiają się nowe przedsiębiorstwa, które są w stanie sprostać rosnącemu popytowi na ten surowiec.

„Szansa leży nie tyle w konkretnej skali produkcji, ile w otwieraniu się nowych rynków i możliwości wejścia na nie od podstaw przy użyciu alternatywnych metod” – mówi Vegh-Gaynor.

Rolnicy produkują ryż zalewając swoje pola ryżowe.

Jak Rize zmniejsza problem metanu w ryżu

Ciągłe zalewanie może być pracochłonnym procesem, wymagającym stosowania pomp w celu uzupełniania wody utraconej na skutek parowania oraz spragnionych roślin ryżu.

Natomiast w Wietnamie i Indonezji Rize testuje wśród rolników inną technikę, zwaną naprzemiennym nawilżaniem i suszeniem (AWD), w której pola ryżowe są pozostawiane do wyschnięcia, zanim napłynie do nich więcej słodkiej wody.

Badania wykazały, że AWD zmniejsza emisję metanu o 50 procent, a Rize ma nadzieję, że uda się to jeszcze poprawić dzięki dalszym eksperymentom laboratoryjnym.

„Możemy testować AWD z jednym zdarzeniem suszenia w porównaniu z AWD z dwoma zdarzeniami suszenia” – mówi Schreur. „Albo możemy dodać biowęgiel do gleby – jakie byłyby efekty?”

Dotychczasowe wyniki są obiecujące – odnotowano 35-procentowy spadek emisji, ale zdaniem Schreura prawdziwa wartość leży w korzyściach, jakie AWD przynosi rolnikom.

„Korzeń rośliny, gdy wystawiasz go na stres wodny – na przykład suszysz ryż przez X dni – w rzeczywistości rośnie bardziej, ponieważ poszukuje więcej wody” – wyjaśnia. „Jeśli ponownie podlejesz, korzeni będzie więcej, co doprowadzi do większego wzrostu rośliny, a to z kolei do większego plonu”.

Pompowanie mniejszej ilości wody oznacza również, że większy plon wiąże się z oszczędnością energii i wody, co jest atrakcyjną propozycją biznesową dla drobnych rolników, z którymi współpracuje Rize.

„W zasadzie polega to na zainstalowaniu rury i upewnieniu się, że na polu przez pewien czas nie będzie wody” — mówi Schreur — „więc wskaźniki adopcji tych technologii są znacznie wyższe”.

Rize pomaga rolnikom osiągać zyski, jednocześnie ograniczając emisje

Zdaniem Schreura stworzenie korzystnej zachęty finansowej jest kluczowe dla utrzymania rolników, którzy wdrożyli AWD.

Przed rozpoczęciem sezonu drobni rolnicy muszą zakupić niezbędne środki produkcji, takie jak nasiona ryżu, nawozy i pestycydy.

„To może kosztować około 600 dolarów (550 euro) za hektar na sezon” – wyjaśnia Schreur. „Nie mają płynności, aby zapłacić z góry, więc zaciągają pożyczkę z odsetkami w wysokości do 10–15 procent”.

Aby sprostać temu wyzwaniu finansowemu, Rize kupuje te środki produkcji hurtowo, co oznacza, że ​​rolnicy mogą kupić je po obniżonej cenie bez dodatkowych odsetek.

Następnie do każdego gospodarstwa przydzielany jest agronom — specjalista ds. produkcji roślinnej, ochrony gleby i zwalczania szkodników — którego zadaniem jest pomoc w przejściu na nowe rozwiązania, nadzorowanie instalacji rur i udzielanie rolnikowi porad.

„Pod koniec zbiorów rolnik powie: »Hej, ci goście faktycznie włożyli swoje pieniądze w moją ziemię. Kazali swoim ludziom przyjść i pracować ze mną przez cały ten proces«” — mówi Schreur. „Wszystkie niezbędne wdrożenia AWD są w naszych księgach”.

Aby zapewnić AWD dodatkową trwałość, Rize współpracuje z istniejącymi sieciami między rolnikami. „Grupy rolników zazwyczaj utrzymują długotrwałe relacje z tymi rolnikami i istnieje duży wpływ tych stron” — mówi Schreur.

W Wietnamie – wyjaśnia – rolnicy często współpracują ze sobą za pośrednictwem powołanych przez rząd spółdzielni rolniczych, które nadzorują nawadnianie od 10 do 100 gospodarstw.

Rize organizuje sesje onboardingowe z tymi spółdzielniami, gdzie dzielą się korzyściami technologii. Może to odbywać się w ciągu kilku sesji, pielęgnując trwałą więź ze społecznością.

„To z naszej strony nieustanna praca nad budowaniem zaufania” – mówi Schreur.

Rize pracuje nad budowaniem zaufania wśród plantatorów ryżu w Azji Południowo-Wschodniej.

W jaki sposób zbieranie danych może pomóc rolnikom uprawiającym ryż w poprawie zbiorów

Według Vegh-Gaynora jednym z obszarów produkcji ryżu, który wydaje się szczególnie obiecujący, jest zbieranie danych, które mogłoby pomóc rolnikom w poprawie zbiorów dzięki ukierunkowanym informacjom zwrotnym.

„Możemy uzyskać więcej danych na temat metod specyficznych dla danego regionu i dowiedzieć się, co sprawdziło się w danym kontekście. To pomoże innym odnieść sukces bez konieczności zmagania się z niektórymi wyzwaniami, z jakimi borykają się pierwsi użytkownicy” – mówi.

Rize wykorzystuje te dane jako wsparcie dla agronomów, którzy monitorują warunki wzrostu i zużycie wody w każdym gospodarstwie.

„Można to nazwać modelem agronomicznym opartym na technologii” — mówi Schreur. „Śledzimy wszystkie punkty styku agronoma z rolnikiem. Wszystkie dane zostaną następnie przechwycone na naszej platformie, co ostatecznie pomoże w podejmowaniu lepszych decyzji”.

Dane te mogą ostatecznie otworzyć drogę do większych inwestycji. Poprzez demonstrację sukcesu zrównoważonych praktyk rolniczych Rize może pokazać drobnych rolników jako rynek niskiego ryzyka.

„Nie ma zbyt wielu danych na temat drobnych rolników, zwłaszcza tych, którzy przechodzą na inną praktykę” – mówi Schreur.

„Wszystkie zbierane przez nas dane mogą okazać się przydatne dla podmiotów działających na rynku ubezpieczeń lub instytucji mikrofinansowych, które chcą przeznaczyć kapitał na rzecz mniejszych rolników”.

Świadomość emisji metanu rośnie, ale marki supermarketów muszą się do tego dostosować

Praca Rize'a w terenie to dobry początek, ale dotarcie do sedna problemu metanu w ryżu będzie wymagało bardziej spójnego myślenia.

„Jesteśmy małym agro-techem, który zajmuje się ogromnym problemem” – mówi Schreur. „Potrzebna jest większa siła z perspektywy downstream, co oznacza firmy takie jak FMCG, handlowcy, odbiorcy – większe firmy, które kupują duże ilości ryżu”.

W 2021 r. 111 krajów podpisało Global Methane Pledge, zobowiązując się do ograniczenia emisji metanu o 30 procent do 2030 r. Ta zwiększona świadomość jest obiecująca, mówi Schreur, ale musi wpłynąć na marki, które widzimy na półkach supermarketów.

„Wciąż istnieje ogromny popyt na niskiej jakości, wysokoemisyjne rodzaje ryżu” – mówi. „Musimy włożyć znacznie więcej wysiłku w transformację całego łańcucha wartości”.