Irlandia szczyciła się neutralnością i zaangażowaniem w instytucje wielostronne, ale obecny rząd w Dublinie przygotowuje poważną zmianę.
Podczas gdy liczne konflikty międzynarodowe wystawiają na próbę determinację Zachodu we wspieraniu porządku międzynarodowego, Irlandia jest o krok od fundamentalnej zmiany swojej polityki wobec globalnego bezpieczeństwa.
Michael Martinktóry obecnie pełni funkcję zarówno ministra obrony, jak i wicepremiera Tánaiste, powiedział w tym tygodniu irlandzkiemu parlamentowi, że planuje zreformować długoletnią politykę kraju „potrójnego blokady”, która stanowi, że Irlandia może rozmieścić wojska za granicą jedynie za wyraźną zgodą trzy partie: rząd, parlament i Rada Bezpieczeństwa ONZ.
Wyjaśniając plan, Martin powiedział, że „zwinność i zdolność reagowania” armii Irlandii ogromnie skorzystałyby na usunięciu wymogu ONZ, co w rzeczywistości oznacza, że USA, Rosja, Chiny, Francja i Wielka Brytania mają jednostronne weto w sprawie irlandzkiego rozmieszczenia wojsk.
„Dokonując tej zmiany w przyszłości, pozbawilibyśmy członków Rady Bezpieczeństwa prawa weta w sprawie zaangażowania Irlandii, zachowując jednocześnie istotne powiązanie z prawem międzynarodowym i dobrymi rządami” – powiedział.
Jego uwagi pojawiły się po tym, jak irlandzki rząd zwołał forum w celu omówienia oficjalnej polityki neutralności kraju, która obowiązuje od dziesięcioleci. Nie jest członkiem NATO, co czyni go stosunkowo nietypowym w UE, i utrzymuje armię liczącą znacznie poniżej 10 000 żołnierzy, która była niemal wyłącznie wykorzystywana w misjach pokojowych ONZ.
Choć forum nie doprowadziło do mandatu zakończenia polityki neutralności, pozostawiło otwartą możliwość „reformy” polityki potrójnego zamka. Reakcja większości irlandzkiej lewicy na oświadczenie Martina wahała się od zaniepokojenia po gniew.
W czwartkowej debacie parlamentarnej Martinowi zarzucono próbę zwarcia opinii publicznej za pomocą polityki, której poddania pod referendum żądał przeciwnik Sinn Fein. Martin odpowiedział, wskazując, że obecna przywódczyni Sinn Fein, Mary Lou McDonald, „wzniosła pomnik Seánowi Russellowi, który współpracował z niemieckimi nazistami. Taka jest historia waszego zaangażowania na rzecz neutralności militarnej”.
Dlaczego więc ta kwestia jest tak gorąca, dlaczego Irlandia nad nią debatuje – i dlaczego teraz?
Długi widok
Ekspert ds. polityki zagranicznej Eoin McNamara z Fińskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych powiedział TylkoGliwice, że Dublin nie ma innego wyjścia, jak tylko stawić czoła rzeczywistości. „Irlandzcy przywódcy nie byli zbyt zainteresowani geopolityką, ale geopolityka zaczęła interesować się ich krajem” – powiedział.
„Irlandia była chroniona geopolitycznie przez większą część swojej niezależnej historii od 1922 r.” – powiedział McNamara – „a kryzysy związane z poważnym konfliktem zbrojnym zwykle nie miały bezpośredniego wpływu na bezpieczeństwo jej ludności.
„Multilateralizm i ONZ są bardzo ważne w irlandzkiej polityce zagranicznej, a potrójny zamek w pewnym sensie jest tego potwierdzeniem. Pojawiła się paranoiczna obawa, że bez mandatu Rady Bezpieczeństwa ONZ irlandzki rząd mógłby na pewnym etapie nałożyć sankcje na znaczące irlandzkie zaangażowanie wojskowe w wojnę agresywną.”
Jednak zdaniem McNamary wyraźnie proONZowe stanowisko wielu obrońców potrójnego zamka nie odzwierciedla pełnego obrazu.
„Ze względu na chronioną pozycję kraju, w irlandzkiej debacie zdominowały pewne naiwne poglądy. Multilateralizm, humanitaryzm i utrzymywanie pokoju to wymiary ONZ, ale ONZ ma także inne, mniej idealistyczne wymiary. Jest także areną polityki siły , co wyraźnie widać w zachowaniu wielkiego mocarstwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Ta ostatnia kwestia rzadko jest poruszana szczegółowo w irlandzkiej debacie.
Martin ugruntował tę kwestię w parlamencie, gdzie jako przykłady pokazujące, dlaczego czekanie na Radę Bezpieczeństwa z szacunku dla multilateralizmu, niekoniecznie ma sens, wskazał rozwijające się konflikty na Ukrainie oraz w Izraelu i Palestynie.
„Musimy szczerze przyznać, że w przypadku wielu najgorszych kryzysów na arenie międzynarodowej, gdzie pilnie potrzebne są szybkie, bezstronne i zdecydowane działania międzynarodowe, Rada nie była w stanie podjąć działań” – stwierdził.