Marszałek parlamentu Peter Pellegrini pokonał prozachodniego zawodowego dyplomatę Ivana Korčoka w wyścigu o fotel prezydenta Słowacji w sobotniej drugiej turze wyborów, dając koalicji rządzącej premiera Roberta Fico całkowitą kontrolę nad władzą wykonawczą i ustawodawczą.
Po przeliczeniu 93 proc. głosów Pellegrini miał 55 proc. głosów, a Korčok 45 proc.
„To zwycięstwo jest dla mnie ogromnym potwierdzeniem” – powiedział Pellegrini.
Korčok przyznał pod koniec soboty, mówiąc: „Szczerze mówiąc, jestem rozczarowany i przygnębiony, ale jako sportowiec muszę szanować wynik”. Jednocześnie potępił agresywną taktykę kampanii obozu Pellegriniego.
Na Słowacji prezydent ma ograniczone uprawnienia, które obejmują mianowanie ambasadorów, zwracanie ustawodawstwa do parlamentu i wydawanie amnestii.
Jednak twarda kampania prowadzona przez Pellegriniego i jego zwolenników potwierdziła wagę, jaką koalicyjny rząd Fico – w tym partia Hlas (Głos) Pellegriniego – przyłożył do kontrolowania prezydentury i reszty władzy wykonawczej.
Po tym jak dwa tygodnie temu Korčok pokonał go w pierwszej turze wyborów o pięć punktów procentowych, Pellegrini obiecał 24 marca „zachować przyzwoitość” i „nie popadać w agresywną taktykę” przed sobotnią drugą turą.
Jednak zaledwie dwa dni później Fico potępił Korčoka jako „podżegacza wojennego, który bez wahania popiera wszystko, co mówi mu Zachód, łącznie z wciąganiem Słowacji w wojnę (rosyjsko-ukraińską)”.
Korčok, który wcześniej był ministrem spraw zagranicznych Słowacji i jej stałym przedstawicielem przy UE, zaprotestował, twierdząc, że tak naprawdę to rząd i większość parlamentarna Fico, a nie prezydent, ma zgodnie z konstytucją władzę wypowiedzenia wojny.
Popierany przez opozycję Korčok powiedział, że nie widzi powodu, aby wysyłać słowackich żołnierzy do walki na sąsiedniej Ukrainie, ale dodał, że wspiera Kijów w jego wojnie przeciwko najeżdżającym siłom rosyjskim, ponieważ „bezpieczeństwo Ukrainy zwiększa nasze własne bezpieczeństwo… Jest jasne, że jeśli Ukraina przegra wojnę , to znacznie przybliża wojnę do naszej własnej granicy”.
Następnie przyszła kolej na Erika Tomáša, ministra spraw społecznych i członka partii Pellegriniego, który na konferencji prasowej 27 marca powiedział: „Chcę powiedzieć ludziom, seniorom i wszystkim grupom ryzyka, że jeśli Korčok zostanie prezydentem i ten rząd upadnie, stracicie wszystkie świadczenia socjalne”.
Tomáš nie wyjaśnił, w jaki sposób Korčok mógł spowodować upadek rządu ani jaką władzę ma prezydentura nad świadczeniami socjalnymi, które zatwierdza ministerstwo Tomáša.
W przemówieniu na tej samej konferencji prasowej Pellegrini nawiązał do pandemii Covid-19, która miała miejsce podczas poprzedniego rządu na lata 2020–2023, w którym Korčok był ministrem spraw zagranicznych. Opowiadając się także po stronie emerytów, Pellegrini powiedział, że „w czasie pandemii zamykano ich w domach… zamrozili emerytury minimalne, z których ledwo można przeżyć, i przez kilka lat nie podwyższali ich nawet o grosz”.
Następnie Tomáš ogłosił jednorazową wypłatę 300 euro na rzecz emerytów i rencistów „w ramach rekompensaty i zadośćuczynienia za wszystkie te szkody”, a także premię bożonarodzeniową w wysokości 600 euro.
Minister obrony Robert Kaliňák ogłosił 28 marca, że około 20 000 słowackich żołnierzy i pracowników ministerstwa otrzyma wiosenną premię w wysokości 500 euro. Aby nie dać się prześcignąć, minister spraw wewnętrznych Matúš Šutaj Eštok – również członek partii Hlas Pellegriniego – ogłosił w mediach społecznościowych, że prawie 24 000 policjantów i strażaków również otrzyma premię w wysokości 500 euro w ramach kolejnych wynagrodzeń.
„Na pewno stało się to tuż przed drugą turą wyborów prezydenckich, bo oni mają taki szacunek dla naszych sił zbrojnych” – powiedział Juraj Krupa, poseł opozycyjnej partii Wolność i Solidarność (SaS). „Na pewno nie ma to nic wspólnego z korupcją wyborczą”.
5 kwietnia, dzień przed ostatecznym głosowaniem, członkowie partii Pellegriniego udostępnili sfałszowane zdjęcia wątłej starszej kobiety obejmującej mężczyznę w wojskowym mundurze, z podpisem: „Przyjdź i zagłosuj. Nie pozwólcie, żeby słowaccy synowie i wnukowie zginęli na wojnie”.
Bloger Jakub Goda zasygnalizował, że na oryginalnym zdjęciu z 2022 roku żołnierz miał na ramieniu niebiesko-żółtą ukraińską (a nie słowacką) naszywkę, która została przerobiona w Photoshopie.
„Teraz widzimy, że ktoś może wygrać prezydenturę bez prowadzenia przejrzystej kampanii” – powiedział Korčok późnym wieczorem w sobotę. „Widzieliśmy, że prezydenturę może wygrać ktoś, kto szerzy nienawiść i rozpala (namiętności wyborców) oraz oskarża swojego przeciwnika o bycie kandydatem do wojny” – powiedział.