Agencja ds. narkotyków Unii Europejskiej podała, że w 2020 r. kraj ten miał trzeci najwyższy w Europie wskaźnik zgonów spowodowanych przedawkowaniem – w tym roku odnotowano 409 zgonów, z czego 70% dotyczyło opioidów.
Irlandia, która zajmuje trzecie miejsce w Europie pod względem wskaźnika zgonów spowodowanych przedawkowaniem, próbuje zmienić swoje podejście do narkotyków.
Jednak pierwszy w kraju zakład wstrzykiwań pod nadzorem medycznym (MSIF), który zdaniem ekspertów może ratować życie, pozostaje nieotwarty od ponad dziesięciu lat, odkąd został zaproponowany po raz pierwszy.
W wietrzny listopadowy dzień w Dublinie małe grupy ludzi zatrzymują się w pobliżu wejścia do Merchant’s Quay Ireland (MQI), czekając na ponowne otwarcie Riverbank Centre i świadczenie popołudniowych usług.
MQI to jedna z kilku organizacji charytatywnych zajmujących się bezdomnością i uzależnieniami w centrum miasta. W 2018 r. irlandzki dyrektor ds. służby zdrowia wybrała ją do testowania placówki zastrzyków przez 18 miesięcy.
W obliczu wzrostu liczby nielegalnych narkotyków i związanych z nimi szkód w całym kraju w ostatnich latach, placówka zastrzyków może stanowić rewolucyjne podejście do problematycznego zażywania narkotyków w niegdyś konserwatywnej Irlandii.
Agencja ds. narkotyków Unii Europejskiej podała, że w 2020 r. kraj ten miał trzeci najwyższy w Europie wskaźnik zgonów spowodowanych przedawkowaniem – w tym roku odnotowano 409 zgonów, z czego 70% dotyczyło opioidów. Jednak pomimo tego, że w ciągu dziesięciu lat od zaproponowania projektu po raz pierwszy liczba ta wzrosła, MSIF nadal nie został opracowany.
Co dzieje się w bezpiecznej sali iniekcji?
W nadzorowanej medycznie placówce do iniekcji użytkownicy mogą zażywać nielegalne narkotyki, takie jak kokaina i heroina, pod nadzorem personelu medycznego.
Zapewnia im dostęp do czystych igieł i innych materiałów przy pomocy personelu medycznego, a także stanowi bramę do uzyskania pomocy w walce z uzależnieniem.
„Nie można pomóc ludziom wyzdrowieć, jeśli nie żyją” – mówi Doktor Jo-Hanna Iversprofesor akademicki zajmujący się problematyką uzależnień w Trinity College w Dublinie.
Zwolennicy MSIF argumentują, że najbardziej bezbronni użytkownicy dożylni, którzy będą zażywać narkotyki, otrzymają miejsca do wstrzykiwania, niezależnie od tego, czy mają do tego bezpieczne miejsce, czy nie.
Twierdzą, że MSIF nie tylko zmniejszy liczbę zgonów i innych szkód związanych z narkotykami, ale także pomoże w budowaniu kluczowych relacji między przeszkolonym medycznie personelem MQI a użytkownikami, aby wspierać ich w staraniach o leczenie.
„Musisz zacząć od redukcji szkód” – mówi dr Ivers.
Na marginesie społeczeństwa
Eddie Mullins, nowo mianowany na szefa MQI po ponad trzydziestu latach pracy w irlandzkiej służbie więziennej, twierdzi, że zapewnienie realizacji MSIF jest jego „priorytetem numer jeden”.
„O ile na trasie nie będzie większej blokady, nie ma powodu, dla którego nie otworzymy 1 września 2024 r.” – mówi Mullins. „To jest nasz cel i nadal będę go realizował, ponieważ uważam, że możemy tego dokonać” – mówi TylkoGliwice.
Mullins upiera się, że rząd i władze odpowiedzialne za opiekę zdrowotną „bardzo wspierają” tę inicjatywę.
„Muszę przyznać kredyt tam, gdzie jest on należny. Moje doświadczenia z ostatnich ośmiu tygodni są same pozytywne” – mówi Mullins po spotkaniu z irlandzkim ministrem ds. krajowej strategii antynarkotykowej, Hildegarda Naughtonktóry zaoferował jej pełne wsparcie dla swojego projektu.
„Mówiliśmy, że w więzieniu nie ma głosów, a wśród osób przewlekle zażywających narkotyki jest też bardzo niewiele głosów” – mówi.
„Ogólne zaangażowanie na rzecz osób znajdujących się na marginesie jest prawdopodobnie mniejsze niż w innych grupach społecznych. (MSIF) to jedna z tych inicjatyw, nad którymi ludzie wstrzymują oddech, ponieważ pod wieloma względami jest ona bardzo pionierska dla kraju takiego jak Irlandia”.
W odpowiedzi na prośbę o komentarz w sprawie opóźnień biuro ministra Naughtona stwierdziło, że od grudnia 2022 r. „HSE i MQI opracowują plany mające na celu postęp w budowie obiektu”, a utworzenie obiektu pozostaje „priorytetem ministerialnym”.
Bezwładność polityczna
Opóźnienia w otwarciu obiektu sprawiły, że wiele osób obwiniało brak woli politycznej, mimo że wszystkie partie wyraziły swoje poparcie.
„Mam nadzieję (że MSIF zostanie otwarte), ale nie jestem pewien, czy stanie się to za życia obecnego rządu” – mówi Gary’ego GannonaTD Socjaldemokratów z Dublina Centralnego, dodając, że jego zdaniem rząd może odłożyć projekt na półkę i pozostawić go do zajęcia się następnej administracji.
Wybory powszechne spodziewane są w ciągu najbliższych 18 miesięcy.
Ciągłe piętno
Aodhana Ó Ríordáinaminister ds. pracy i były minister Narodowej Strategii Narkotykowej, który przeforsował projekt ustawy z 2015 r. dotyczący bezpiecznej placówki wstrzykiwania, zwraca uwagę, że piętno pozostaje istotną przeszkodą dla MSIF lub wszelkich szerszych zmian w polityce antynarkotykowej.
„Ja, jako polityk, zajdę znacznie dalej w mojej karierze politycznej, jeśli będę mówił takie rzeczy, jak «twarde podejście do narkotyków, zero tolerancji, więcej strażników (policji)»” – mówi Ó Ríordáin. „To muzyka dla uszu przeciętnego wyborcy”.
Napiętnowanie osób zażywających narkotyki jest nadal powszechne w irlandzkim społeczeństwie, twierdzi Ó Ríordáin, co prowadzi do polityki, która w dalszym ciągu odczłowiecza osoby uzależnione.
„To dla mnie niezwykle rozczarowujące, że prawie osiem lat po tym, jak rząd zdecydował się przyjąć odpowiednie przepisy, sprawa nadal nie jest otwarta” – mówi. „W rezultacie straciliśmy życie”.
Lokalna opozycja
Lokalni przedsiębiorcy, mieszkańcy i lokalna szkoła podstawowa sprzeciwiają się budowie placówki zawierającej bezpieczne dla narkotyków środki do wstrzykiwania, która wcześniej blokowała jej budowę.
Mullins twierdzi, że w przypadku MQI główną przeszkodą pozostaje zajęcie się obawami mieszkańców. „Nasi interesariusze (społeczni) i sąsiedzi nigdy nie pokochają tego obiektu, ale będziemy mogli współistnieć i minimalizować jego wpływ” – mówi.
Miejscowi otwarcie mówią o swoich obawach związanych z placówką zastrzykową znajdującą się tuż obok nich. Choć przedstawiciele biznesu odmówili komentarza na temat proponowanego wrześniowego otwarcia, lokalni mieszkańcy nie wahali się wyrazić swojego sprzeciwu.
Menedżer Brazen Head, pubu szczególnie popularnego wśród turystów, powiedział, że głównym problemem jest zażywanie nielegalnych narkotyków w okolicy, ponieważ ludzie korzystają z wejścia do pubu w celu konsumpcji.
„Nie mam pojęcia, jak zaradzić (kryzysowi narkotykowemu), ale zdecydowanie nie jest dobrym pomysłem otwieranie placówki zastrzyków tuż obok szkoły i w środku obszaru turystycznego” – powiedział TylkoGliwice.
Utrzymujący się sprzeciw jest czymś, co zdaniem polityka Gary’ego Gannona nie powinno stać na przeszkodzie otwarciu MSIF.
„Wysłuchiwanie głosów społeczności jest ważne, ale należy wziąć pod uwagę również najlepsze praktyki medyczne” – mówi.
„Ludzie musieli się uczyć przez wiele lat. Teraz musimy się tym zająć.”