O nas
Kontakt

Socjaliści i liberałowie ponownie wybierają swoich przywódców przez aklamację, zachowując status quo

Laura Kowalczyk

Iratxe García Pérez and Valérie Hayer were re-elected leaders of the Socialists & Democrats (S&D) and Renew Europe, respectively.

Iratxe García Pérez z Hiszpanii i Valérie Hayer z Francji będą przewodniczyć odpowiednio grupie socjalistycznej i liberalnej.

Następnym Parlamentem Europejskim będą kierować znane twarze.

Po spotkaniach inauguracyjnych w środę po południu Socjaliści i Demokraci (S&D) oraz liberałowie z grupy Odnówmy Europę ponownie wybrali swoich obecnych liderów, licząc na to, że status quo przetrwa spodziewaną burzliwą sesję plenarną, w której ambitne ustawodawstwo stanie się przedmiotem zaciętych, długotrwałych walk.

Hiszpańska Iratxe García Pérez, bliska sojuszniczka premiera Pedro Sáncheza, została poparta przez swoich kolegów socjalistów na nową kadencję. Ze 136 mandatami Grupa S&D pozostaje drugą co do wielkości siłą w Parlamencie i wiodącym głosem obozu postępowego.

„Chcemy nalegać i pracować nad naszymi priorytetami: równością, demokracją, rządami prawa, oczywiście, silnym programem na rzecz socjaldemokratycznej i zrównoważonej Europy” – powiedziała García Pérez po potwierdzeniu jej zwycięstwa.

„Musimy kontynuować nasze ambicje związane z Zielonym Ładem, inwestować w przemysł oraz kontynuować wsparcie dla Ukrainy i pokoju na Bliskim Wschodzie”.

Tymczasem Francuzka Valérie Hayer, której prezydent Emmanuel Macron powierzył poprowadzenie kampanii przeciwko skrajnie prawicowemu Zjednoczeniu Narodowemu, została wybrana na przewodniczącą koalicji Odnówmy Europę, mimo słabych wyników jej delegacji w wyborach.

W związku z upadkiem renesansu Macrona liczba posłów do Parlamentu Europejskiego spadła ze 102 do 74, co osłabiło tradycyjną rolę partii jako mediatora między prawicą a lewicą.

Obaj przywódcy zostali wybrani przez aklamację, ponieważ nie zgłoszono żadnego kandydata.

W przypadku S&D lepsze niż oczekiwano wyniki włoskiej Partito Demokratycznej (PD) początkowo podsyciły spekulacje, że zostanie zgłoszony włoski kandydat, który zdetronizuje Garcíę Péreza, wywodzącego się z hiszpańskiej Partido Socialista Obrero (PSOE).

Tak się jednak nie stało i García Pérez pewnie stanął na czele stawki.

Jednym z jej pierwszych zadań będzie poprowadzenie negocjacji z Ursulą von der Leyen, która potrzebuje głosów socjalistów, aby zapewnić sobie reelekcję na przewodniczącą Komisji Europejskiej. Zapytana o możliwe kompromisy García Pérez powiedziała, że ​​jej grupa będzie „negocjować politykę”, ale ostrzegła, że ​​„nie może to być czek in blanco”.

„Musimy porozmawiać o naszych priorytetach i będziemy podchodzić do tego bardzo poważnie” – powiedziała.

Ciężkie czasy dla liberałów

Szanse Hayera były bardziej wątpliwe, przynajmniej na krótko.

Sophie Wilmès, była premier Belgii, która z powodzeniem przewodził liście liberalnej w tym kraju, była postrzegana jako groźna kandydatka na następczynię Hayera i zakończenie wieloletniej kontroli francuskich ustawodawców nad partią Odnówmy Europę.

Wilmès uzyskała poparcie Partii Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (ALDE), w skład której wchodzą przedstawiciele m.in. Niemiec, Holandii, Danii, Estonii i Irlandii, co oznacza, że ​​mogła zgromadzić niezbędną liczbę głosów.

Belg jednak nie przedstawił się.

Zamiast tego Portugalczyk João Cotrim de Figueiredo, pierwszy zwycięzca partii Iniciativa Liberal, niespodziewanie rzucił kapelusz w ring. Brak doświadczenia w Brukseli i niski profil polityczny przekreśliły jego kandydaturę. Gdy stało się jasne, że inne delegacje ALDE nie są gotowe poprzeć jego długoterminowej kandydatury, Cotrim de Figueiredo wycofał się i złożył nominację na jednego z nowych wiceprzewodniczących grupy.

Brak rywali utorował drogę Hayerowi, zapewniając Paryżowi utrzymanie pozycji lidera w liberalnej rodzinie.

„Nasza pozycja polityczna czyni nas niezastąpionymi. Bez nas nie ma większości” – powiedział Hayer. „Będziemy nadal stanowić trzon centralnej i proeuropejskiej większości”.

Pomimo niedawnego wyjazdu siedmiu eurodeputowanych z Czech, co jeszcze bardziej ograniczyło wpływy liberalne, Hayer upierał się, że Renew Europe to „atrakcyjna grupa” i obiecał ogłosić nowych członków w środę i „prawdopodobnie także w przyszłym tygodniu”.

Ponowny wybór Garcíi Péreza i Hayera następuje kilka dni po tym, jak centroprawicowa Europejska Partia Ludowa (EPP), która wygrała wybory ze 189 mandatami, potwierdziła, że ​​na czele grupy stoi Niemiec Manfred Weber.

Bez sprzeciwu wystartował także Weber, który pełni tę funkcję od 2014 roku.

Zieloni wybrali na współprzewodniczących na następną kadencję parę znanych twarzy, Terry’ego Reintke i Basa Eickhouta. Byli jedynymi kandydatami na to stanowisko.