Amerykańska grupa konsumencka twierdzi, że twierdzenia firmy dotyczące etycznego pozyskiwania herbaty i kawy są fałszywe i wprowadzające w błąd.
Starbucks został pozwany przez grupę konsumentów w USA, która utrzymuje, że twierdzenia firmy, że kawa pochodzi z etycznych źródeł, są fałszywe i wprowadzające w błąd.
Krajowa Liga Konsumentów powołała się na doniesienia mediów o prawach człowieka i nadużyciach w pracy na farmach w Gwatemali, Kenii i Brazylii, które dostarczają kawę i herbatę do Starbucks.
Grupa stwierdziła, że te przypadki podają w wątpliwość opakowanie Starbucks, na którym wskazano, że firma „jest zaangażowana w 100% etyczne pozyskiwanie kawy”.
„Na każdej torbie kawy i pudełku kubków K znajdujących się na półkach sklepów spożywczych Starbucks kłamie konsumentom” – stwierdziła Sally Greenberg, dyrektor generalna Krajowej Ligi Konsumentów.
„Fakty są jasne: w łańcuchu dostaw Starbucks dochodzi do znaczących naruszeń praw człowieka i pracy, a konsumenci mają prawo dokładnie wiedzieć, za co płacą”.
W środę Starbucks oświadczył, że jest świadomy pozwu i „będzie agresywnie bronić się przed podnoszonymi roszczeniami”. Pozew został złożony w Sądzie Najwyższym w Dystrykcie Kolumbii w USA.
Doniesienia o nadużyciach praw człowieka i pracy
Wśród incydentów cytowanych w pozwie znalazła się sprawa z 2022 r., w której policja uratowała 17 pracowników – w tym trzech nastolatków – z farmy kawy w Brazylii. Zmuszano ich do pracy na świeżym powietrzu bez sprzętu ochronnego i podnoszenia worków z kawą o masie 130 funtów (59 kg).
Sprawą zajął się Repórter Brasil, grupa dziennikarzy badająca prawa pracownicze i kwestie ochrony środowiska.
Starbucks powiedział w środę, że nie ma żadnych informacji na temat tej sprawy.
„Bardzo poważnie podchodzimy do takich zarzutów i aktywnie współpracujemy z gospodarstwami, aby upewnić się, że przestrzegają naszych standardów” – stwierdziła firma.
W pozwie przytacza się także raport BBC z 2023 r., w którym ujawniono szerzące się wykorzystywanie seksualne i wyczerpujące warunki pracy na plantacji herbaty Jamesa Finlaya w Kenii. James Finlay był wówczas dostawcą Starbucks, ale w środę Starbucks powiedział, że nie kupuje już herbaty z tej plantacji.
W pozwie zarzuca się, że Starbucks wprowadza konsumentów w błąd
Starbucks kupuje około 3 procent światowej kawy. Firma twierdzi, że współpracuje z 400 000 rolników w ponad 30 krajach.
Starbucks opracował wytyczne dotyczące etycznego zaopatrzenia w 2004 roku i korzysta z usług stron trzecich w celu weryfikacji warunków u swoich dostawców. Firma twierdzi, że nie toleruje pracy dzieci i wymaga od rolników zapewnienia bezpiecznego, sprawiedliwego i humanitarnego środowiska pracy.
Krajowa Liga Konsumentów stwierdziła jednak, że Starbucks wprowadza konsumentów w błąd, nie ujawniając, że jego program certyfikacji nie gwarantuje etycznego pozyskiwania produktów.
Grupa zwraca się do sądu o zaprzestanie prowadzenia przez Starbucks oszukańczych reklam i nakazanie mu przeprowadzenia korygującej kampanii reklamowej.
„Brak wprowadzenia przez Starbucks znaczących reform w zakresie praktyk pozyskiwania kawy i herbaty w obliczu tej krytyki i udokumentowanych nadużyć w pracy w gospodarstwach źródłowych jest całkowicie niezgodny z rozsądnym rozumieniem przez konsumenta, co to znaczy „zaangażować się w 100% etyczne podejście” „sourcingu” – stwierdziła grupa w swoim pozwie do sądu.