Bank Anglii, wzorując się na Fed i EBC, zdecydował się utrzymać stopy procentowe na najwyższym poziomie od 16 lat czwarty miesiąc z rzędu.
W czwartek Komitet Polityki Pieniężnej (MPC) Banku Anglii (BOE) osiągnął niezwykły trójstronny podział, a członkowie nie zgadzali się co do najlepszej ścieżki obniżki stóp procentowych.
Sześciu członków RPP głosowało za utrzymaniem kosztów kredytów na stałym poziomie 5,25%, dwóch za podwyżką o 0,25%, a jeden za obniżką o 0,25%.
„Trójstronny podział w RPP odzwierciedla wyzwanie, jakim jest zrównoważenie wciąż utrzymującej się presji inflacyjnej i konieczność utrzymania na razie restrykcyjnej polityki, przy jednoczesnym uwzględnieniu spadającej inflacji i słabego wzrostu” – powiedział Jens Larsen, dyrektor Global Macro- Geometria. dla grupy Eurazja.
Pomimo zaskakującego wzrostu inflacji w grudniu, ceny w Wielkiej Brytanii rosły w wolniejszym tempie, co jest obiecującym sygnałem dla decydentów.
Bank Anglii prognozował w czwartek, że inflacja osiągnie cel na poziomie 2% w drugim kwartale tego roku, ostrzegając jednocześnie, że do końca 2024 r. liczba ta może osiągnąć 2,75% ze względu na utrzymującą się presję inflacyjną.
Zapytany w zeszłym miesiącu o obniżki stóp procentowych, gubernator Andrew Bailey był jastrzębi, twierdząc, że „jest jeszcze wiele do zrobienia”, zanim będzie można obniżyć koszty pożyczek.
Na czwartkowym spotkaniu Bailey stwierdził, że „sprawy zmierzają we właściwym kierunku”, ale ponownie okazał wahanie, czy nie działać zbyt szybko.
„Potrzebujemy dalszych dowodów na to, że inflacja może spaść i utrzymać się na poziomie celu 2%, zanim będziemy mogli obniżyć stopy procentowe” – stwierdził.
W nadchodzących miesiącach BOE będzie uważnie monitorował szereg wskaźników ekonomicznych, takich jak sytuacja na rynku pracy i dynamika płac.
Na początku tego miesiąca Urząd Statystyk Narodowych (ONS) podał, że płace w Wielkiej Brytanii rosną wolniej, a liczba wakatów spada, a wysokie koszty finansowania zewnętrznego utrudniają firmom zatrudnianie nowych pracowników.
Jest to postrzegane jako obiecujący sygnał, że stopy procentowe rzeczywiście ograniczają inflację, chociaż niektórzy ostrzegają, że BoE musi rozpocząć obniżki stóp, zanim Wielka Brytania osiągnie krytyczny punkt stagnacji.
„Zgodnie z oczekiwaniami BoE utrzymał stopę bazową, ale świadczy to o obawie, że zostanie źle przyjęty” – powiedział Mark Dyason, założyciel Edinburgh Mortgage Advice.
„To wstyd, że nasi przywódcy gospodarczy nie mogą wykazać się większą dynamiką i starać się popchnąć gospodarkę do przodu. Inflacja nie jest takim problemem, jakim była, ale problemem są koszty życia” – stwierdził.
Swati Dhingra, jedyny członek RPP, który głosował za obniżką stóp procentowych, również przestrzegł BoE przed nadmiernym zacieśnieniem, gdyż często występuje opóźnienie zanim polityka pieniężna zacznie obowiązywać.
Decyzja Wielkiej Brytanii o utrzymaniu stóp procentowych na stabilnym poziomie podąża za przykładem amerykańskiej Rezerwy Federalnej, która w środę ogłosiła, że po dobrych wynikach PKB niczego nie zmieni.
W zeszłym tygodniu Europejski Bank Centralny ogłosił także, że stopy procentowe pozostaną niezmienione, mimo że spowolnienie inflacji i stagnacja wzrostu gospodarczego w strefie euro wywierają coraz większą presję na decydentów.