Po postępie rozmów zapobiegnięto akcjom protestacyjnym zaplanowanym na 2023 r., ale wydaje się, że tym razem negocjacje utknęły w martwym punkcie.
Londyńskie metro zostanie zatrzymane przez prawie cały przyszły tydzień, ponieważ pracownicy wyjdą w sprawie wynagrodzeń.
Oczekuje się, że praktycznie żadne usługi nie będą kursowane pomiędzy niedzielnym wieczorem a piątkowym rankiem, chyba że w ostatniej chwili zostanie znalezione rozwiązanie problemu.
Członkowie związku zawodowego kolei, transportu morskiego i transportu (RMT) pracujący w różnych częściach sieci metra ogłosili w piątek strajki trwające przez cały przyszły tydzień.
Najpoważniejsze zakłócenia będą miały miejsce między poniedziałkiem a czwartkiem.
Wielkie strajki w londyńskim metrze
Transport for London (TfL) ostrzegł osoby dojeżdżające do pracy przed poważnymi zakłóceniami w funkcjonowaniu metra w przyszłym tygodniu, ponieważ pracownicy RMT kwestionują płace.
Pierwsze przestoje zaplanowano na piątkowy wieczór (5 stycznia), po wyjściu inżynierów RMT, co będzie miało wpływ na usługi linii District.
W weekend pracownicy niektórych funkcji kontroli sieci będą strajkować, ale rzeczywiste skutki będą odczuwalne dopiero w niedzielny wieczór, kiedy usługi metra zakończą się wcześniej niż zwykle.
Klienci proszeni są o zrealizowanie przejazdów tego dnia do godziny 17:30.
Najpoważniejsze zakłócenia – kiedy kursowanie metra będzie ograniczone lub nie będzie działać wcale – wystąpią w poniedziałek i przez cały tydzień, gdy sygnaliści i pracownicy stacji będą wysiadać co drugi dzień.
TfL radzi każdemu, kto zamierza skorzystać z metra w dni strajku, aby sprawdził to przed podróżą.
Pracownicy londyńskiego metra odchodzą w sprawie wynagrodzeń
Związek RMT „w przeważającej większości” głosował przeciwko ofercie TfL dotyczącej 5-procentowej podwyżki płac w 2023 roku.
Pracownicy londyńskiego metra otrzymali w 2022 r. podwyżkę o 8,4% w ramach czteroletniej umowy zawartej przed gwałtownym wzrostem inflacji.
„Jesteśmy rozczarowani, że RMT planuje strajk w odpowiedzi na naszą ofertę podwyżki wynagrodzeń o 5 procent” – powiedział Glynn Barton, dyrektor operacyjny TfL.
„Podczas naszych produktywnych rozmów ze związkami zawodowymi daliśmy jasno do zrozumienia, że ta oferta to największa oferta, na jaką możemy sobie pozwolić, zapewniając jednocześnie bezpieczeństwo, niezawodność i zrównoważony rozwój. Zachęcamy RMT do współpracy z nami, aby uniknąć zakłóceń dla londyńczyków.”
Sekretarz generalny RMT Mick Lynch powiedział, że pracownicy metra nie zaakceptują „ciągłego pogarszania warunków”.
W szczególności RMT pragnie przywrócenia znacznie obniżonych kosztów transportu pracowników w krajowych sieciach kolejowych, z których nowi pracownicy nie mogli korzystać od 1996 r.
„Odmowa TfL przywrócenia udogodnień w zakresie podróży personelu i stworzenia dwupoziomowej siły roboczej jest nie do przyjęcia” – stwierdził Lynch. „
„Nasi członkowie dali jasno do zrozumienia, że są gotowi podjąć działania i nalegamy, aby TfL przystąpiło do znaczących rozmów pojednawczych, aby zapobiec zakłóceniom w stolicy”.
Po postępie rozmów zapobiegnięto akcjom protestacyjnym zaplanowanym na 2023 r., ale wydaje się, że tym razem negocjacje utknęły w martwym punkcie.
W przypadku wystąpienia przestojów podróżni powinni być przygotowani na bardzo ruchliwe linie londyńskiej kolei naziemnej i linii Elizabeth, a także autobusy.