Agencja ONZ podkreśliła, że jedno na szóste dziecko w północnej Strefie Gazy jest „poważnie niedożywione”.
Agencja ONZ ds. uchodźców palestyńskich ostatni raz mogła dostarczyć żywność do północnej Strefy Gazy ponad miesiąc temu, ostrzegł w niedzielę komisarz generalny UNRWA, wzywając do regularnego wpuszczania pomocy żywnościowej do tego obszaru.
„Ostatni raz UNRWA była w stanie dostarczyć pomoc żywnościową do północnej Gazy 23 stycznia” – napisał Philippe Lazzarini na X, dawniej Twitterze.
„Nasze wezwania do wysłania pomocy żywnościowej zostały odrzucone i pozostały bez echa. To katastrofa spowodowana przez człowieka”.
„Głodu nadal można uniknąć dzięki prawdziwej woli politycznej zapewnienia dostępu i ochrony znaczącej pomocy. Nadchodzące dni po raz kolejny wystawią na próbę nasze wspólne człowieczeństwo i wartości” – dodał.
Według do agencji ONZjedno na sześcioro dzieci w północnej Strefie Gazy jest „poważnie niedożywione”.
Światowy Program Żywnościowy, inna agencja ONZ, ogłosiła we wtorek, że również została zmuszona wstrzymać dostawy żywności w północnej Strefie Gazy „do czasu pojawienia się warunków umożliwiających bezpieczną dystrybucję”.
W oświadczeniu podano, że wznowiono dostawy dopiero trzy dni wcześniej po trzytygodniowym zawieszeniu spowodowanym „uderzeniem ciężarówki UNRWA i brakiem funkcjonującego systemu powiadamiania humanitarnego”.
Niezbędne dostawy na ten obszar mogły być dostarczane w bardziej doraźny sposób. We wtorek Wielka Brytania i Jordania zrzuciły drogą powietrzną cztery tony pomocy, obejmującej podstawowe leki, paliwo i żywność dla pacjentów i personelu, do szpitala w północnej Strefie Gazy.
Trwają prace nad tymczasowym zawieszeniem broni
Najnowsze ostrzeżenie UNRWA pojawia się po tym, jak izraelski premier Benjamin Netanjahu powiedział w niedzielę, że ofensywa wojskowa w najbardziej wysuniętym na południe mieście Rafah, gdzie schroni się ponad połowa z 2,3 miliona mieszkańców Gazy, może zostać „nieco opóźniona”, jeśli uda się osiągnąć tygodniowe zawieszenie doszło do pożaru między Izraelem a Hamasem.
Niemniej jednak powiedział, że całkowite zwycięstwo w Gazie nastąpi „w ciągu kilku tygodni”, gdy rozpocznie się ofensywa.
Izraelskie media doniosły, że mediatorzy czynią postępy w sprawie porozumienia w sprawie zawieszenia broni i uwolnienia kilkudziesięciu zakładników przetrzymywanych w Gazie, a także Palestyńczyków przetrzymywanych przez Izrael. Kilka izraelskich mediów, cytując anonimowych urzędników, stwierdziło, że Gabinet Wojenny milcząco to zatwierdził.
W niedzielę w Katarze wznowiono rozmowy na szczeblu specjalistycznym – podała egipska państwowa telewizja Al Qahera TV, cytując egipskiego urzędnika, który powiedział, że w Kairze odbędą się dalsze dyskusje, których celem będzie osiągnięcie zawieszenia broni i uwolnienie.
Wyższy urzędnik z Egiptu, który wraz z Katarem jest mediatorem między Izraelem a Hamasem, powiedział, że projekt porozumienia o zawieszeniu broni przewiduje uwolnienie do 40 kobiet i starszych zakładników w zamian za maksymalnie 300 więźniów palestyńskich, głównie kobiet, nieletnich i starsi ludzie.
Urzędnik, który mówił pod warunkiem zachowania anonimowości w celu omówienia negocjacji, powiedział, że proponowana sześciotygodniowa przerwa w walkach obejmie zezwolenie setkom ciężarówek na codzienne przywożenie desperacko potrzebnej pomocy do Gazy, w tym do północy. Powiedział, że obie strony zgodziły się kontynuować negocjacje w czasie przerwy w sprawie dalszych uwolnień i trwałego zawieszenia broni.
Negocjatorom wyznaczono nieoficjalny termin rozpoczęcia muzułmańskiego świętego miesiąca Ramadan na około 10 marca – w okresie, w którym często dochodzi do wzmożonych napięć izraelsko-palestyńskich.
Wojna rozpoczęta przez Izrael w odpowiedzi na ataki grupy bojowników Hamasu z 7 października, w których zginęło 1200 Izraelczyków, a kolejnych 250 zostało wziętych jako zakładników, pochłonęła życie 29 692 Palestyńczyków, z czego dwie trzecie to kobiety i dzieci, według kierowanego przez Hamas ministerstwa zdrowia w Gazie.
Zniszczyło także sektor opieki zdrowotnej w Gazie. Mniej niż połowa szpitali funkcjonuje choćby częściowo.
W szpitalu Emirates w Rafah w każdym z 20 inkubatorów, które są przeznaczone tylko dla jednego dziecka, umieszcza się od trzech do czterech noworodków.
Doktor Amal Ismail powiedziała, że w ciągu jednej zmiany od dwóch do trzech noworodków umiera, po części dlatego, że wiele rodzin mieszka w namiotach podczas deszczowej i zimnej pogody. Przed wojną w tamtejszych inkubatorach umierało jedno lub dwoje noworodków miesięcznie.
„Bez względu na to, jak długo z nimi pracujemy, wszystko idzie na marne” – stwierdziła. „Warunki zdrowotne w namiotach są bardzo złe.”