Policja zatrzymała pojazd przekraczający granicę francusko-hiszpańską, który przewoził 603 kilogramy konopi indyjskich oraz 38 000 euro w gotówce. Zatrzymali kierowcę i innego mężczyznę, który według nich był jednym z organizatorów szerszej siatki handlu narkotykami.
Dwóch mężczyzn zostało aresztowanych za „handel i import narkotyków” na granicy francusko-hiszpańskiej po tym, jak władze skonfiskowały łącznie 603 kilogramy konopi indyjskich.
Według prokuratury francuskiego miasta Tuluza substancja została znaleziona w pojeździe próbującym przekroczyć granicę. Oprócz nielegalnego ładunku konopi indyjskich w pojeździe znajdowało się 38 000 euro w gotówce.
We Francji marihuana jest nielegalna do użytku osobistego, chociaż pozostaje jednym z najczęściej używanych narkotyków w kraju. Nowe prawo, które weszło w życie w 2020 r., złagodziło karę za posiadanie konopi indyjskich w ilościach mniejszych niż 50 gramów, co oznacza, że ludzie mogą teraz zapłacić grzywnę i uniknąć kary więzienia.
Jeden z dwóch aresztowanych mężczyzn był kierowcą pojazdu zatrzymanego podczas kontroli policyjnej, drugi zaś został zatrzymany wkrótce potem w Tuluzie.
Podejrzewa się, że jest „jednym z głównych organizatorów” siatki handlarzy narkotykami, którą lokalna policja prowadzi dochodzenie od około sześciu miesięcy.
„Stopniowo zaczynamy rozumieć, jak działa sieć, i wykorzystaliśmy ostatni konwój, aby ją przechwycić” – powiedziało źródło w policji w Tuluzie.