Czerwony Półksiężyc twierdzi, że czterech pracowników karetki pogotowia zginęło, próbując ratować ofiary, w tym jeden zastrzelony przez izraelskiego snajpera
Wśród międzynarodowych wezwań do utworzenia bezpiecznych korytarzy humanitarnych poza Gazą przed przewidywanym atakiem naziemnym Izraela lekarz Czerwonego Półksiężyca twierdzi, że izraelscy żołnierze biorą na cel palestyńskie załogi karetek pogotowia.
Doktor Bashar Murad, dyrektor Czerwonego Półksiężyca, powiedział, że trzech pracowników karetki pogotowia zginęło w czwartkowym ataku rakietowym w północnej Strefie Gazy, a czwarty ratownik medyczny został postrzelony w piątek.
„Drugi dzisiejszy atak miał miejsce we wschodniej części Gazy, pomimo uzyskania koordynacji od Czerwonego Krzyża w sprawie ewakuacji ludzi. Byliśmy zaskoczeni ostrzałem izraelskich snajperów” – powiedział dr Murad.
Karetki zabierają rannych w izraelskim bombardowaniu i przewożą ich do Al-Shifa – szpitala, w którym zabrakło łóżek dla pacjentów na swoich oddziałach i miejsca dla zmarłych w kostnicy. Martwe ciała są pakowane w worki i przechowywane na zewnątrz.
Władze Strefy Zdrowia poinformowały, że 60% zabitych i rannych to kobiety i dzieci.
Zrozpaczony pracownik ambulansu Muhammad Al-Louh powiedział: „Co im zrobiły te dzieci śpiące w swoich domach? Więc cały świat wie, że zostajemy na tej ziemi. To jest kraina naszych dzieci. Niech ta zbrodnia się skończy”.
