LONDYN – To powinien być moment, w którym Rishi Sunak będzie mógł ogłosić zwycięstwo nad inflacją i otrzymać podziękowania od wdzięcznego narodu. Sondaże sugerują, że jego wielki dzień może nie potoczyć się w ten sposób.
Urząd Statystyk Narodowych ogłosił w środę rano najnowsze statystyki dotyczące inflacji, a brytyjski premier ma mnóstwo powodów do narzekania na temat kosztów życia. „Dzisiaj jest ważny moment dla gospodarki, w którym inflacja wraca do normy” – oświadczył Sunak.
Urząd Statystyk Narodowych opublikował nowe dane o CPI, z których wynika, że inflacja w kwietniu wyniosła 2,3%, co oznacza spadek z 3,2% w marcu i spadek z imponującego poziomu 11,1% w momencie objęcia urzędu przez Sunaka. Jest kusząco blisko kluczowego celu Banku Anglii wynoszącego 2 procent.
Jednak wiadomość, że – jak Sunak obiecywał przez cały czas swojej urzędowania – perspektywy gospodarcze wreszcie wyglądają lepiej, wydaje się, że przyszła za późno. Dla jego konserwatystów stojących w obliczu przewidywanej porażki w wyborach powszechnych spodziewanych tej jesieni, nie chodzi już o gospodarkę, głupcze.
Środowe dane dają premierowi okazję do stwierdzenia, że podjął trudne decyzje i że Brytyjczycy mogą teraz czerpać korzyści z luźniejszej polityki pieniężnej. „To dowód, że plan działa i że trudne decyzje, które podjęliśmy, procentują” – stwierdził, gdy liczby spadły. „Nadchodzą lepsze dni, ale tylko jeśli będziemy trzymać się planu poprawy bezpieczeństwa gospodarczego i szans dla wszystkich”.
Jest to szczególnie widoczne po tym, jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy przewidział we wtorek, że Bank Anglii może w tym roku trzykrotnie obniżyć stopy procentowe.
Jednak biorąc pod uwagę, że sondaże konserwatystów najwyraźniej utknęły w sondażach, dobre wieści gospodarcze wydają się docierać do głuchych uszu wyborców, a Sunak nie robi ani nie mówi nic, co mogłoby zmienić pogląd wyborców na temat jego partii.
Sondaże TylkoGliwice pokazują, że przewaga Partii Pracy nad torysami przez ostatnie 12 miesięcy utrzymywała się w wąskim przedziale 16–21 punktów.
Sondaże konsekwentnie pokazują również, że społeczeństwo bardziej ufa Partii Pracy niż konserwatystom – tendencja ta rozpoczęła się wkrótce po katastrofalnych 49 dniach urzędowania poprzedniczki Sunaka, Liz Truss, kiedy rynki pogrążyły się w krachu z powodu niefunduszowych obniżek podatków mających pobudzić wzrost gospodarczy.
Teraz niektórzy konserwatywni parlamentarzyści obawiają się, że poprawa sytuacji gospodarczej to dla Sunaka po prostu za mało i za późno.
Perspektywy gospodarcze mogą być najbardziej pozytywne przez prawie trzy lata, ale wyborcy mogą ich nie odczuć do czasu oczekiwanych wyborów w październiku lub listopadzie.
Na swoim ostatnim posiedzeniu Bank Anglii skorygował swoje prognozy wzrostu na następne dwa lata, a MFW oświadczył we wtorek, że Wielka Brytania osiągnęła „miękkie lądowanie” po serii wstrząsów gospodarczych.
Pomimo długiego okresu stagnacji gospodarczej stopa bezrobocia utrzymuje się na historycznie niskim poziomie 4,3 procent, podczas gdy ONS twierdzi, że płace rosną w przyzwoitym tempie około 6 procent.
Większość analityków oczekuje obecnie serii obniżek stóp procentowych ze strony BoE od teraz do końca roku. Przyniosłoby to ulgę przedsiębiorstwom i konsumentom, co mogłoby obniżyć koszt nowej pożyczki na 250 000 funtów o ponad 100 funtów miesięcznie.
Sunak i jego zespół mają nadzieję, że dotrze to do elektoratu i że uda im się przedstawić Partię Pracy jako zagrożenie dla ożywienia gospodarczego kraju.
„Nie twierdzę, że teraz wszystko jest dla ludzi łatwe, ale sytuacja gospodarcza poprawia się i przez resztę roku ludzie zaczną odczuwać mniejszą presję” – powiedział doradca z Downing Street. „Nawet ONS stwierdził niedawno, że gospodarka pogrąża się w gangsterstwie”.
Minister powiedział TylkoGliwice, że dobre wieści na temat inflacji powinny oznaczać „unikanie ciągłego negatywnego nastawienia” w prasie.
„Będzie trudno BBC prowadzić biuletyny na temat kryzysu związanego z kosztami życia, jeśli inflacja spadnie do 2 procent” – stwierdzili. „Będzie także niechętne przyznanie, że rząd podjął trudne decyzje mające na celu obniżenie inflacji”.
Gabriella Dickens, analityk w AXA Investment Managers, stwierdziła, że zaufanie konsumentów będzie kluczowym miernikiem pozwalającym ocenić, czy ludzie faktycznie czują się lepiej. Wskaźnik zaufania konsumentów Gfk poprawił się w stosunku do poprzednich minimów, jednakże w ostatnich miesiącach postęp ten uległ zahamowaniu.
Dickens stwierdził, że jest to wskaźnik, który nadal wymaga znacznej poprawy i że ludzie nadal zachowują ostrożność przy dokonywaniu większych zakupów.
Powiedziała również, że jest mało prawdopodobne, aby w najbliższym czasie wzrost gospodarczy w Wielkiej Brytanii wynoszący 0,6% w pierwszym kwartale 2024 r., który wyciągnął Wielką Brytanię z recesji, się powtórzył.
„Prawdopodobnie w pozostałych kwartałach roku drugiej takiej liczby nie zobaczymy” – stwierdziła. „Myślę, że zobaczymy wzrost, ale nie aż tak mocny”.
Niektórzy konserwatywni parlamentarzyści spoglądali w przeszłość, aby zrozumieć obecną chwilę.
Jeden z ministrów gabinetu powiedział, że krótki okres sprawowania urzędu Liz Truss zrujnował reputację konserwatystów ze względu na kompetencje gospodarcze i że od tego czasu Sunak stara się nadrabiać zaległości.
Frontman powiedział, że istnieje realna możliwość, że chaos na rynkach finansowych spowodowany premierą Trussa stanie się dla tego rządu nieodwracalnym „momentem Czarnej Środy”, kiedy ówczesny konserwatywny premier John Major w ciągu jednego dnia w dużej mierze stracił zaufanie społeczeństwa do gospodarki wraz z krachem w Wielkiej Brytanii z Europejskiego Mechanizmu Kursowego.
Zapleczu poseł torysów powiedział, że porażka torysów w 1997 r. z Partią Pracy pod przywództwem Tony'ego Blaira może wskazywać na przyszłe losy partii.
Ten sam poseł stwierdził, że „w 1997 r. trzy lata wzrostu gospodarczego nie przyniosły żadnego efektu” dla konserwatystów po utracie zaufania społeczeństwa do gospodarki.
„Będzie to bardzo trudne” – dodali, przewidując, że taka sama dynamika może wystąpić w 2024 r.
Tom Lubbock, współzałożyciel firmy badawczej JL Partners i były szef analityki Partii Konserwatywnej, powiedział, że poprawiające się wskaźniki gospodarcze „to muzyka w tle, a liczy się to, że ludzie zdecydowali, że nadszedł czas na zmianę podejścia do wszystkiego – czy to gospodarki, czy służb publicznych.”
„Być może zdobędą kilka punktów więcej, co zrobiłoby dużą różnicę, ale musi to popchnąć markę konserwatystów w kierunku kompetencji ekonomicznych, które poszły w zupełnie złym kierunku” – powiedział Lubbock.
Lubbock powiedział, że Truss „spowodował” utratę zaufania społeczeństwa do zdolności Partii Torysów do zarządzania gospodarką, ale „utrwaliła się ona w maju, czerwcu i lipcu ubiegłego roku, kiedy u władzy rządził Rishi Sunak”, a inflacja utrzymywała się uparcie na wysokim poziomie.
„W tym momencie wszystko poszło nie tak” – powiedział.
Sytuacja premiera zaczyna układać się pomyślnie, ale sondaże nadal nie są lepsze.
Jedną z nadziei dla Sunaka byłoby to, że zwycięstwo Anglii w turnieju piłkarskim Euro 2024 zapewni poważny impuls gospodarczy i poprawi samopoczucie w całej Wielkiej Brytanii
Jednak, jak wiedzą fani piłki nożnej, stawianie na wygraną Trzech Lwów nigdy nie jest dobrym pomysłem.