O nas
Kontakt

Trociny na początek: czy przekształcenie odpadów przemysłowych w zamienniki mięsa może rozwiązać problem niedoboru żywności?

Laura Kowalczyk

Trociny na początek: czy przekształcenie odpadów przemysłowych w zamienniki mięsa może rozwiązać problem niedoboru żywności?

Czy zjadłbyś przemysłowe produkty uboczne? Jedna z estońskich firm zajmujących się technologią spożywczą z pewnością ma taką nadzieję.

Pomyśl o trocinach.

Jedzenie tego to prawdopodobnie ostatnia rzecz, która przychodzi Ci do głowy, ale może się to wkrótce zmienić dzięki jednemu estońskiemu start-upowi.

W ramach ĘIO, utworzonej w 2022 r., opracowano sposób produkcji tłuszczów i olejów z odpadów przemysłowych.

„To, co opracowaliśmy, jest bardzo podobne do warzenia piwa, gdzie drożdże przekształcają cukry z jęczmienia w alkohol, a chmiel dodaje się dla smaku” – powiedział TylkoGliwice Next współzałożyciel Petri-Jaan Lahtvee, wyjaśniając, jak to działa w najprostszy sposób. warunki.

„Używamy innego rodzaju drożdży, które przekształcają cukry z przemysłowych strumieni ubocznych, ale nie w etanol, a zamiast tego w tłuszcze i oleje” – dodał.

„To w zasadzie bardzo naturalny proces, taki jak fermentacja”.

Drewno, produkty uboczne rolnictwa, takie jak słoma, a nawet odpady spożywcze, można przekształcić w składniki dla przemysłu spożywczego lub kosmetycznego.

Ponadto, według Lahtvee, proces nie wymaga innych nakładów – oszczędza „trochę” azotu – i według Lahtvee można go łatwo skalować w innych lokalizacjach na całym świecie.

Różowo-czerwony olej wytwarzany w innowacyjnym procesie ĘIO idealnie nadaje się do tworzenia alternatyw dla mięsa, które często wymaga odrobiny koloru, aby odciągnąć konsumentów od swoich zwierzęcych rywali.

ĘIO
Tłuszcz wytwarzany w innowacyjnym procesie ĘIO.

Firma twierdzi, że jej kapsułkowane oleje są „idealnym” roślinnym substytutem produktów piekarniczych.

Oprócz tego, że są „smaczniejsze i zdrowsze” niż alternatywy dostępne na rynku, kluczową zaletą ich wynalazku jest to, że „łagodzą” „ogromny wpływ tłuszczów zwierzęcych i olejów roślinnych na środowisko”, Lahtvee powiedział TylkoGliwice Next.

Według World Wildlife Fund produkcja oleju palmowego, który jest wykorzystywany w niezliczonych produktach codziennego użytku, takich jak smarowidła i szampony, spowodowała niszczycielskie wylesianie w Azji, Afryce i Ameryce Łacińskiej.

„Upcykling” odpadów domowych

Ale są też inne dobrodziejstwa.

Lahtvee twierdzi, że ich proces może poprawić bezpieczeństwo żywnościowe, jeśli zostaną wykorzystane lokalne środki, powołując się na to, jak pandemia Covid-19 i wojna na Ukrainie zakłóciły globalne łańcuchy dostaw.

Patrząc w przyszłość, estoński naukowiec i przedsiębiorca twierdzi, że ĘIO pracuje nad technologiami pozwalającymi na „upcykling” domowych odpadów spożywczych, takich jak banany i skórki pomarańczowe.

ĘIO
Jeden z naukowców ĘIO

Mimo to napotykają wiele przeszkód.

Zapytany, czy ĘIO spotyka się z uprzedzeniami konsumentów, którzy mogą niechętnie jeść przemysłowe produkty uboczne, Lahtvee upiera się, że proces ten jest taki sam, jak w przypadku wytwarzania innych sfermentowanych produktów spożywczych, takich jak kimchi czy jogurt, które ludzie jedzą bez zastanowienia.

Do tego dochodzi kwestia ceny.

Aby skutecznie konkurować na rynku, produkty ĘIO muszą być tańsze niż ich alternatywy, zwłaszcza olej palmowy.

Obecnie tak nie jest, chociaż eksperci branżowi argumentują, że gdyby uwzględnić koszty środowiskowe produktów pochodzenia zwierzęcego i roślinnego oraz usunąć dotacje rządowe, innowacyjne zamienniki byłyby znacznie bardziej konkurencyjne.

Na początku 2023 r. ĘIO zebrało od inwestorów 1 milion euro, aby wesprzeć swoje wysiłki mające na celu zrewolucjonizowanie przemysłu spożywczego.

ĘIO
Olejek opracowany przez firmę ĘIO.

Zdaniem Lahtvee „większe pytania” dotyczą prawodawstwa.

„Bariery prawne są prawdopodobnie najtrudniejsze do pokonania lub, powiedzmy, zawierają najwięcej niepewności, ponieważ z technologicznego punktu widzenia byliśmy w stanie bardzo skutecznie zwiększyć skalę procesu” – powiedział TylkoGliwice Next.

„Największą niewiadomą są dziś dla nas przepisy. Wszyscy wiemy i rozumiemy, że żywność musi być bezpieczna. Jednak dzisiejsze procesy ubiegania się o normalne pozwolenie na żywność są, jakby to powiedzieć, niezbyt zrozumiałe i przewidywalne”.

W UE obowiązują jedne z najsurowszych przepisów dotyczących produkcji żywności na świecie. Pomagają one zapewnić, że produkty jadalne nie są szkodliwe dla konsumentów ani środowiska.

Niektórzy eksperci i przedstawiciele branży twierdzą jednak, że przepisy UE utrudniają innowacje w żywności.