„Każdy, kto naruszyłby (hiszpańską) konstytucję… w celu położenia kresu demokracji, jest tyranem” – mówi w Madrycie kontrowersyjny gospodarz programu telewizyjnego.
Były prezenter Fox News i ulubieniec prawicy Tucker Carlson podsyca gniew konserwatystów w Hiszpanii.
Carlson został otoczony przez fanów, gdy uczestniczył w proteście w Madrycie przeciwko planowi premiera Pedro Sáncheza dotyczącego udzielenia amnestii katalońskim separatystom w celu zapewnienia im poparcia na kolejną kadencję.
„Każdy, kto naruszyłby (hiszpańską) konstytucję… aby położyć kres demokracji, jest tyranem, jest dyktatorem. A to dzieje się w środku Europy” – stwierdził Carlson w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Kontrowersyjny gospodarz programu telewizyjnego, który podczas swojej pracy w Fox News notorycznie promował na antenie teorie spiskowe, został powitany przez demonstrantów skandujących „Hej, Tucker, pomóż nam z tym skurwielem”.
Uczestniczył w protestach wraz z przywódcą skrajnie prawicowej partii Vox Santiago Abascalem.
W zeszłym tygodniu Sánchez podpisał kontrowersyjne porozumienie z katalońską separatystyczną partią Junts, które przyciągnęło także uwagę szefa unijnego wymiaru sprawiedliwości.
Porozumienie, które położyło kres wielomiesięcznemu paraliżowi politycznemu w Hiszpanii po wyborach powszechnych, nie dało żadnej partii jasnej drogi do uzyskania większości, obejmowało propozycję ustawy przyznającej amnestię wszystkim osobom zaangażowanym w przerwane referendum w sprawie niepodległości Katalonii w 2017 r. .
Projekt ustawy, złożony w poniedziałek przez Socjalistów Sáncheza, nie został jeszcze zatwierdzony przez parlament. Jednak wywołało to już masowe protesty w całym kraju.
W niedzielę demonstracje nasiliły się, gdy z inicjatywy konserwatywnej opozycyjnej Partii Ludowej dziesiątki tysięcy ludzi wyszło na ulice w różnych miastach.