O nas
Kontakt

Tureccy parlamentarzyści krwawią w bójce podczas debaty na temat uwięzionego kolegi

Laura Kowalczyk

Lawmakers scuffle during an extraordinary session of the Turkish Grand National Assembly to debate the case of jailed opposition lawmaker Can Atalay, August 16, 2024

W parlamencie Turcji często dochodzi do rękoczynów — ta wybuchła po tym, jak rządząca partia została uznana za „organizację terrorystyczną”.

W piątek doszło do bójki wśród tureckich parlamentarzystów podczas ożywionej debaty na temat delegata opozycji, który obecnie przebywa w więzieniu na podstawie zarzutów powszechnie uważanych za motywowane politycznie.

Telewizyjne nagrania pokazują, jak Ahmet Şık, przedstawiciel tej samej partii co uwięziony poseł, został zaczepiony i zaatakowany przez posła z rządzącej partii prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, gdy przemawiał na mównicy izby. Şık właśnie nazwał członków rządzącej partii „organizacją terrorystyczną”.

W kolejnej bójce z udziałem kilkudziesięciu posłów, uderzono jedną z parlamentarzystek, pozostawiając krople krwi na schodach prowadzących do mównicy mówcy. Podobno ranny został również inny członek opozycji.

Przepychanki słowne nie są rzadkością wśród tureckich prawodawców.

„To haniebna sytuacja” – powiedział Özgür Özel, który stoi na czele największej partii opozycyjnej. „Zamiast słów latających w powietrzu, latają pięści, na ziemi jest krew. Biją kobiety”.

Nadzwyczajna sesja Wielkiego Zgromadzenia Narodowego Turcji została zwołana w celu omówienia sprawy Cana Atalaya, który został wybrany na posła z ramienia Partii Pracujących Turcji, TIP, w zeszłorocznych wyborach.

Rok wcześniej został skazany na 18 lat więzienia za udział w antyrządowych protestach w 2013 r., które zakwestionowały rządy Erdogana, ówczesnego premiera Turcji.

Od czasu wyboru Atalay walczył o miejsce w parlamencie, co wiąże się z immunitetem przed ściganiem i zwolnieniem z więzienia Marmara. Powiedział, że wróci do więzienia po zakończeniu kadencji.

Choć udało mu się uzyskać korzystne orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, zostały one zignorowane przez sądy niższej instancji, co wywołało kryzys sądowniczy i pogłębiło poczucie niesprawiedliwości wśród jego zwolenników.

W swoim trzecim orzeczeniu na korzyść Atalaya, Trybunał Konstytucyjny z 1 sierpnia stwierdził, że decyzja o pozbawieniu go statusu parlamentarzysty jest „nieważna i bezskuteczna”.

Partie opozycyjne domagały się zwołania sesji specjalnej w celu omówienia tej sprawy.

Wyrok skazujący Atalaya i siedmiu innych oskarżonych w sprawie Gezi Park spotkał się z powszechną krytyką ze strony organizacji zajmujących się prawami człowieka i prawników.

Główny oskarżony, filantrop Osman Kavala, został skazany na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego. Europejski Trybunał Praw Człowieka dwukrotnie domagał się jego uwolnienia, twierdząc, że jego zatrzymanie było arbitralne i oparte na motywach politycznych.

Protesty w parku Gezi rozpoczęły się latem 2013 r. od obozu ekologicznego, którego celem było powstrzymanie rozwoju parku w centrum Stambułu. Niezadowolenie szybko rozprzestrzeniło się na inne miasta, gdy ludzie protestowali przeciwko coraz bardziej autorytarnym rządom Erdogana.

„Osobista wolność i bezpieczeństwo Atalaya, a także jego prawo do kandydowania, które Sąd Konstytucyjny uznał za naruszone, powinny zostać przywrócone” – poinformowało w piątek biuro Amnesty International w Turcji w poście w mediach społecznościowych.

Nie było jeszcze jasne, kiedy sesja parlamentu zostanie wznowiona.