O nas
Kontakt

Tysiące irańskich bojowników zgłasza się na ochotnika do Hezbollahu

Laura Kowalczyk

FILE - Fighters from the Lebanese militant group Hezbollah carry out a training exercise in Aaramta village in the Jezzine District, southern Lebanon, Sunday, May 21, 2023.

Bojownicy z grup wspieranych przez Iran są gotowi walczyć po stronie Hezbollahu, ponieważ Netanjahu sugeruje, że izraelskie wojska mogą zostać przekierowane z Gazy na północną granicę Izraela, aby stawić czoła bojownikom.

Według urzędników i analityków wspieranych przez Iran, jeśli napięcia ulegną dalszej eskalacji, tysiące bojowników z ugrupowań wspieranych przez Iran na Bliskim Wschodzie jest gotowych przyłączyć się do libańskiego Hezbollahu w potencjalnej wojnie na szeroką skalę przeciwko Izraelowi.

Od początku października, kiedy wybuchła wojna między Izraelem a Hamasem, na granicy Libanu z północnym Izraelem niemal codziennie dochodzi do wymiany ognia.

W niedzielę premier Izraela Beniamin Netanjahu powiedział, że Izrael wyśle ​​teraz więcej wojsk na swoją północną granicę, aby stawić czoła Hezbollahowi, dając tym samym do zrozumienia, że ​​walki w Strefie Gazy powinny już ustać.

Eskalacja konfliktu z Hezbollahem grozi wybuchem szerszej wojny regionalnej z udziałem sojuszników Iranu i potencjalnie samego Iranu.

Stany Zjednoczone ostrzegają przed taką ofensywą, a wysoki rangą przedstawiciel armii USA powiedział w niedzielę, że jakakolwiek izraelska ofensywa na Liban, która mogłaby wywołać wojnę na większą skalę, naraziłaby siły amerykańskie w tym regionie na niebezpieczeństwo.

Bojownicy libańskiej organizacji terrorystycznej Hezbollah przeprowadzają ćwiczenia szkoleniowe we wsi Aaramta w dystrykcie Dżizan w południowym Libanie, w niedzielę 21 maja 2023 r.

Oczekuje się, że Stany Zjednoczone sięgną po środki dyplomatyczne, aby zapobiec eskalacji konfliktu, gdy minister obrony Izraela Yoav Gallant uda się w tym tygodniu do Waszyngtonu, aby spotkać się z sekretarzem obrony USA Lloydem Austinem, sekretarzem stanu Antony Blinkenem i innymi wysokimi rangą urzędnikami amerykańskimi.

Wymiana ognia między Izraelem a Hezbollahem stała się bardziej intensywna po tym, jak w izraelskim ataku zginął jeden z wyższych rangą dowódców Hezbollahu – Taleb Abdullah – w południowo-wschodnim Libanie.

Hezbollah odpowiedział wystrzeleniem ponad dwustu rakiet w kierunku północnego Izraela. Był to jeden z największych ataków od czasu wybuchu wojny między Izraelem a Hamasem w październiku.

Władze Izraela zagroziły ofensywą militarną w Libanie, jeśli nie dojdzie do negocjacji mających na celu odsunięcie Hezbollahu od granicy.

Wzrost liczby strajków i późniejsza retoryka utwierdziły władze w przekonaniu, że w regionie może dojść do poważniejszego konfliktu.

Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres ostrzegł w piątek reporterów w Nowym Jorku, że Liban „nie może sobie pozwolić na to, by stać się kolejną Gazą” i że „ryzyko rozszerzenia się konfliktu na Bliskim Wschodzie jest realne – i należy go uniknąć”.

W ciągu ostatniej dekady wspierani przez Iran bojownicy z Libanu, Iraku, Afganistanu i Pakistanu połączyli siły, aby walczyć w trwającym 13 lat konflikcie w Syrii, przyczyniając się do przechylenia szali zwycięstwa na korzyść prezydenta Syrii Baszara al-Asada.