Policja starła się z protestującymi przed rezydencją izraelskiego premiera Netanjahu, używając armatek wodnych przeciwko tym, którzy przedarli się przez bariery.
Dziesiątki tysięcy ludzi protestowało w Jerozolimie, wzywając do natychmiastowych wyborów i zakończenia wojny w Gazie. Izraelska policja podała, że aresztowano dziewięciu demonstrantów.
Wielu Izraelczyków, zaniepokojonych zakładnikami nadal przetrzymywanymi w Gazie i toczącą się wojną, oskarża premiera Benjamina Netanjahu o przedkładanie interesów politycznych ponad wszystko inne. Oskarżają rząd o utratę kontroli nad trwającą od 8 miesięcy wojną i żądają porozumienia w sprawie zaprzestania walk i zwrotu zakładników.
Netanjahu zaprzecza oskarżeniom i twierdzi, że ma na względzie dobro kraju.
W poniedziałek Netanjahu rozwiązał trzyosobowy gabinet wojenny, którego zadaniem było kierowanie konfliktem. Decyzja ta nastąpiła tydzień po tym, jak opozycyjny poseł Benny Gantz opuścił rząd koalicyjny w związku z frustracją związaną ze sposobem, w jaki izraelski przywódca prowadzi wojnę.
„Przybyliśmy ponownie zademonstrować, po raz 50., jesteśmy tutaj, w Tel Awiwie, wszędzie” – powiedział protestujący Dror Katzman. „Aby pozbyć się tego skorumpowanego rządu, który nie uwalnia zakładników, który niezdarnie prowadzi wojnę i jest odpowiedzialny za najgorszy, najgorszy atak terrorystyczny na nas od czasu Holokaustu”.
Co tydzień w sobotni wieczór mają miejsce duże protesty antyrządowe. Poniedziałkowym protestom w Jerozolimie przewodziło wielu tych samych działaczy, którzy przewodzili protestom przeciwko Netanjahu i jego próbom zmiany wymiaru sprawiedliwości w 2023 r.
Protestujący maszerowali sprzed Knesetu, izraelskiego parlamentu, do prywatnej rezydencji Netanjahu, niosąc izraelskie flagi i skandując antyrządowe hasła.
„Przez was umieramy, precz z naszego życia” głosił jeden z plakatów protestujących, na którym widniało zdjęcie Netanjahu i krwawe odciski dłoni.
Inni wspominali o 11 żołnierzach zabitych w Gazie w weekend, jednym z najbardziej śmiercionośnych dla izraelskich żołnierzy od miesięcy, trzymając tabliczkę z napisem „Żołnierze bojowi nie dają się zabić z powodu Bibi”, używając pseudonimu Netanjahu.