O nas
Kontakt

UE zgadza się na nowe sankcje nałożone na Rosję, w tym zakaz importu diamentów

Laura Kowalczyk

The latest round of EU sanctions against Russia includes a ban on the import of rough diamonds.

Unia Europejska zgodziła się w poniedziałek na nałożenie na Rosję nowej serii sankcji, które obejmują długo oczekiwany zakaz wywozu diamentów, co stanowi cenne źródło dochodów Kremla, które do tej pory pozostało nietknięte.

Od 1 stycznia 27 państw członkowskich bloku nie będzie już mogło kupować diamentów naturalnych i syntetycznych oraz biżuterii z diamentami, które pochodzą bezpośrednio z Rosji, chyba że są one przeznaczone do celów przemysłowych.

Od 1 marca zakaz importu zacznie obejmować diamenty i biżuterię pochodzenia rosyjskiego, które zostały szlifowane i polerowane w innych krajach. Od 1 września oferta obejmie diamenty hodowane w laboratoriach i zegarki zawierające diamenty.

Belgia, główny punkt wprowadzenia rosyjskich diamentów, będzie korzystać z systemu identyfikowalności opartego na blockchainie w celu identyfikacji i weryfikacji pochodzenia importowanych diamentów.

Szereg sankcji – 12. od lutego 2022 r. – ma również na celu zamknięcie luk, które przebiły się przez górny pułap cenowy rosyjskiej ropy, który na szczycie G7 ustalono na 60 dolarów za baryłkę. W ostatnich miesiącach Moskwa sprzedawała swoje produkty znacznie powyżej limitu dzięki flocie „cysternów cieni” i usługom mało znanych firm handlowych, z łatwością omijając ograniczenia handlowe, które Zachód myślał, że ma pod kontrolą.

Kary nie zmieniają limitu 60 dolarów za baryłkę, ale wprowadzają nowe środki zapewniające, że światowa sprzedaż ropy Urals utrzyma się w granicach górnego pułapu cenowego, jak np. obowiązek notyfikacji sprzedaży unijnych tankowców przeznaczonych do Rosji. Wymóg będzie miał zastosowanie z mocą wsteczną w celu ustalenia, dokąd trafiły cysterny sprzedane w ciągu ostatniego roku.

Co więcej, pakiet dodaje 29 firm do listy podmiotów powiązanych z rosyjskim kompleksem wojskowym, w tym zarejestrowanych w Uzbekistanie i Singapurze firm podejrzanych o pomoc Kremlowi w przejęciu znajdujących się na czarnej liście zaawansowanych technologii.

Pomimo wcześniejszych doniesień medialnych tym razem żadna chińska firma nie była celem ataku.

Podejmując nową próbę rozwiązania utrzymującego się problemu obchodzenia środków, europejscy producenci towarów wrażliwych, takich jak lotnictwo, paliwo do silników odrzutowych i broń palna, będą musieli przestrzegać klauzuli umownej zabraniającej reeksportu ich towarów do Rosji – i dlatego od dotarcia na pole bitwy.

„Nadal stoimy po stronie Ukrainy na dobre i na złe” – powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, świętując zawarcie porozumienia.

Ogłoszenie w poniedziałek było możliwe dopiero po wycofaniu zastrzeżeń przez Austrię. Początkowo Wiedeń blokował transakcję w związku z dodaniem Raiffeisen Bank International (RBI) do ukraińskiej listy „międzynarodowych sponsorów wojny”. Lista nie ma żadnych skutków prawnych, ale powoduje znaczną szkodę dla reputacji.

Ukraińska agencja antykorupcyjna zaatakowała RBI, największy zachodni bank w Rosji, za rzekome świadczenie usług „oligarchom bliskim Kremla”. Wiedeń odstąpił od tej argumentacji i nalegał na usunięcie nazwy firmy.

Nominację zawieszono w zeszłym tygodniu, co umożliwiło podjęcie uchwały.

Wiadomość ta nadchodzi w krytycznym momencie dla Kijowa, który apeluje do zachodnich sojuszników o pilne zwiększenie pomocy wojskowej i finansowej, aby pomóc nękanemu wojną narodowi stawić czoła nacierającym wojskom rosyjskim.

Podczas dramatycznego szczytu w Brukseli w zeszłym tygodniu przywódcy UE zgodzili się na rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z Ukrainą, do czego dążył prezydent Wołodymyr Zełenski. Jednak kilka godzin później węgierski premier Viktor Orbán skorzystał ze swojego prawa weta, aby uniemożliwić zatwierdzenie specjalnego funduszu o wartości 50 miliardów euro w ramach długoterminowego wsparcia dla Ukrainy.

Warto zauważyć, że Węgry nie zawetowały ostatniej rundy sankcji.

Stopniowy zakaz

Zakaz diamentów jest od ponad roku jednym z głównych żądań Kijowa.

Rosja jest największym na świecie producentem surowca diamentowego pod względem wolumenu, a ponad 90% jej działalności jest zdominowane przez jedną firmę – Alrosę. W 2021 r., rok przed wybuchem wojny, Rosja wyeksportowała diamenty o wartości około 4 miliardów dolarów (3,77 miliarda euro), a w 2022 r. kwota ta spadła jedynie nieznacznie, ponieważ społeczność międzynarodowa powstrzymała się od nałożenia jakichkolwiek kar.

Za główną przyczynę opóźnienia działań uznano tajny charakter branży diamentowej. Diamenty przechodzą przez wiele rąk, aż dotrą do klienta końcowego. Na przykład: Rosyjskie surowe diamenty są zwykle cięte i polerowane w Indiach, a następnie sprzedawane w Antwerpii w Belgii, skąd są wysyłane na inne rynki na całym świecie, takie jak Stany Zjednoczone, Hongkong i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Oznacza to, że sprzedawca najprawdopodobniej nie będzie w stanie określić dokładnego pochodzenia konkretnego diamentu, co utrudnia odróżnienie klejnotów rosyjskich od nierosyjskich.

Obawiając się, że źle zaprojektowany zakaz szybko padnie ofiarą podziemnego rynku, UE i G7 opracowują międzynarodowy system identyfikowalności umożliwiający śledzenie diamentów w całym łańcuchu dostaw, od kopalń po sklepy.

Na początku tego miesiąca grupa G7 ogłosiła plan działania składający się z trzech stopniowych etapów:

• Do 1 stycznia nałożyć ograniczenia na import diamentów wydobywanych, przetwarzanych lub produkowanych w Rosji, z wyłączeniem celów przemysłowych.

• Do 1 marca nałożyć ograniczenia na import rosyjskich diamentów przetwarzanych w innych krajach.

• Do 1 września należy ustanowić „solidny mechanizm weryfikacji i certyfikacji oparty na identyfikowalności” w odniesieniu do surowca diamentowego. System powinien obowiązywać w krajach zachodnich, które są „głównymi importerami” diamentów, a mianowicie w Belgii.

G7 otworzyła drzwi do współpracy z krajami, które nie należą do grupy, ale mają duże udziały w przemyśle diamentowym, takimi jak Indie i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

„Będziemy kontynuować konsultacje między członkami G7 i innymi partnerami, w tym krajami produkującymi i krajami produkującymi, w celu kompleksowej kontroli diamentów produkowanych i przetwarzanych w krajach trzecich” – stwierdzono we wspólnym oświadczeniu.

Sankcje UE zatwierdzone w poniedziałek opierają się na tym programie i stanowią podstawę prawną do urzeczywistnienia zakazu importu.

Plan bloku będzie powielał harmonogram ustalony przez G7.

Oprócz diamentów najnowsze kary ograniczają import surówki, drutów miedzianych i aluminiowych, folii, rur i przewodów rurowych pochodzenia rosyjskiego, których łączna wartość wynosi 2,2 miliarda euro rocznie. Zakupy produkowanego w Rosji gazu skroplonego (LPG), o wartości ponad 1 miliarda euro rocznie, zostaną zakazane w okresie przejściowym trwającym 12 miesięcy.

Tymczasem zakazy eksportu zostają rozszerzone, aby objąć produkty takie jak termostaty, obrabiarki, lasery, baterie oraz wyroby z miedzi i aluminium produkowane na rynku UE. Ponadto europejskim firmom nie będzie wolno dostarczać rosyjskim firmom oprogramowania do zarządzania przedsiębiorstwem i wzornictwa przemysłowego.