Najnowsze wydarzenia z wojny na Ukrainie.
Rośnie nadzieja na przełom w ukraińskiej kontrofensywie
Ukraina zajęła pozycje na kontrolowanym przez Rosję brzegu Dniepru na południu – poinformowała Rosja, która w środę po raz pierwszy przyznała, że siły ukraińskie znajdują się w tym rejonie.
Gdyby armii ukraińskiej udało się przełamać linie rosyjskie na tym odcinku, byłby to znaczący sukces, gdyż zakrojona na szeroką skalę kontrofensywa w innych częściach kraju nie przyniosła oczekiwanych rezultatów.
„Około półtora kompanii, podzielonej na małe grupy, znajduje się na odcinku od mostu kolejowego do Krynky (wieś)” – napisał w Telegramie Władimir Saldo, przywódca okupowanego przez Rosję obwodu chersońskiego.
Jest pierwszym rosyjskim urzędnikiem, który przyznał, że siłom ukraińskim udało się w tym rejonie przekroczyć rzekę Dniepr i zakotwiczyć tam pozycje.
Kompania, według słownika wojskowego rosyjskiej agencji informacyjnej Tass, może składać się z kilkudziesięciu lub kilkuset żołnierzy.
Saldo starał się jednak bagatelizować znaczenie natarcia, twierdząc, że rozmieszczono rosyjskie posiłki, a wojska Ukrainy znalazły się pod ciężkim ostrzałem.
„Teraz rozmieszczono dodatkowe siły (rosyjskie). Przeciwnik utknął w Krynkach, w ognistym piekle: spadają na niego bomby, rakiety, amunicja systemów termobarycznych, artyleria, drony” – powiedział w Telegramie.
Urzędnik potwierdził także, że Ukraińcy ponieśli znaczne straty, nie wspominając o Rosjanach.
Jeśli Ukrainie uda się skonsolidować swoje pozycje, może liczyć na przełom, a Dniepr będzie frontem południowym od czasu wycofania się Moskwy z Chersonia w listopadzie 2022 roku.
Aby mieć nadzieję na głęboką penetrację tego okupowanego przez Rosję regionu, armia ukraińska będzie musiała powiększyć kontrolowany przez siebie obszar i rozmieścić cięższy sprzęt, choć ten piaszczysty i bagnisty obszar pozostaje stosunkowo trudno dostępny.
Kijów utrzymuje tajemnicę na temat swoich działań. Szef ukraińskiej administracji prezydenckiej Andrij Iermak ograniczył się we wtorek do prostego stwierdzenia, że siły ukraińskie „zajęły przyczółek na lewym brzegu Dniepru”.
Rosyjscy urzędnicy w Korei Północnej planują „ożywienie” sojuszu
W środę media państwowe w Pjongjangu poinformowały, że rosyjska delegacja odwiedza Koreę Północną, w związku z zacieśnieniem współpracy między obiema stronami zmartwieniem Waszyngtonu i Seulu.
Wizyta ma miejsce około tydzień po tym, jak sekretarz stanu USA Antony Blinken stwierdził, że stosunki między Pjongjangiem a Moskwą „rosną i są niebezpieczne”, po czym wezwał Pekin – głównego sojusznika Korei Północnej – do powstrzymania kraju posiadającego broń nuklearną.
Jak podaje oficjalna agencja KCNA, delegacja pod przewodnictwem ministra zasobów naturalnych Rosji Aleksandra Kozłowa przybyła we wtorek do stolicy Korei Północnej, aby omówić „współpracę w dziedzinie handlu, gospodarki, nauki i technologii”.
We wtorek w hotelu Koryo w Pjongjangu odbyło się przyjęcie, podczas którego uczestnicy zgodzili się na „dalsze ożywienie stosunków dwustronnych we wszystkich obszarach i przeniesienie ich na wyższy poziom” – szczegółowo opisała KCNA.
Obaj historyczni sojusznicy podlegają międzynarodowym sankcjom: Rosja za inwazję na Ukrainę i Korea Północna za programy broni nuklearnej i rakietowej.
Korea Południowa oskarżyła Pjongjang o dostarczenie Moskwie ponad miliona pocisków artyleryjskich na potrzeby wojny z Ukrainą.
Według doniesień Korea Północna odniosła w zamian korzyści z rosyjskiej wiedzy specjalistycznej w zakresie technologii satelitarnej dla celów wojskowych, co jest głównym celem reżimu Korei Północnej.
Pjongjang potrzebuje także pomocy żywnościowej i humanitarnej, ponieważ pandemia Covid-19 powoduje druzgocące niedobory w kraju, powiedział we wrześniu Fiodor Terticki, ekspert w dziedzinie historii i wojskowości Korei Północnej, powiedział TylkoGliwice.
Moskwa „chce rozwijać merytoryczną współpracę zgodnie z porozumieniami osiągniętymi na szczycie Rosja-KRLD” – stwierdziła w środę KCNA, używając oficjalnej nazwy Korei Północnej.
Państwowa agencja informacyjna dodała, że delegacja Korei Północnej pod przewodnictwem Ministra Sportu i Kultury wyjechała do Rosji, aby dołączyć do forum w rosyjskim mieście Perm.
Analitycy twierdzą, że najnowsze posunięcia wskazują, że oba kraje chcą podkreślić swój rosnący sojusz, pomimo krytyki ze strony społeczności międzynarodowej.
Północ „może potencjalnie rozszerzyć swój planowany handel poprzez eksport towarów związanych z wojną do Rosji” – powiedziała francuskiej agencji informacyjnej AFP Ahn Chan-il, uciekinier, który stał się badaczem i kieruje Globalnym Instytutem Studiów Koreańskich.
Zubożały Pjongjang zrobiłby to „w zamian za import żywności i zasobów energetycznych” – dodał.