W środę rano Ursula von der Leyen broniła swojej uważnie obserwowanej podróży do Izraela i wezwała Unię Europejską do „podwojenia” wysiłków na rzecz ochrony ludności cywilnej w Strefie Gazy.
„Wczoraj wieczorem nowa, bezsensowna tragedia zszokowała nas wszystkich” – powiedziała eurodeputowanym w Strasburgu, odnosząc się do niszczycielskiego strajku, który dotknął arabski szpital al-Ahli w mieście Gaza.
Według doniesień w wyniku eksplozji zginęło setki Palestyńczyków, którzy szukali schronienia w szpitalu. Nadal nie jest jasne, kto stał za strajkiem.
„Sceny ze szpitala al-Ahli są przerażające i niepokojące. Nie ma usprawiedliwienia dla uderzania w szpital pełen cywilów” – kontynuowała von der Leyen.
„Należy ustalić wszystkie fakty, a osoby odpowiedzialne muszą zostać pociągnięte do odpowiedzialności. W tej tragicznej godzinie wszyscy musimy podwoić nasze wysiłki, aby chronić ludność cywilną przed wściekłością tej wojny”.
Słowa i działania przewodniczącej Komisji Europejskiej były przez ostatnie 10 dni przedmiotem wnikliwej analizy, a krytycy zarzucali jej, że wyrażała niezachwiane wsparcie dla Izraela bez podkreślania konieczności poszanowania prawa międzynarodowego i zachowania powściągliwości.
Jej podróż do Izraela w ubiegły piątek, podczas której spotkała się z premierem Benjaminem Netanjahu, dodała cenzury. Następnego dnia von der Leyen wydała krótkie oświadczenie, w którym poparła „prawo Izraela do obrony przed terrorystami Hamasu, przy pełnym poszanowaniu międzynarodowego prawa humanitarnego”.
W środę rano szefowa Komisji po raz pierwszy od wybuchu wojny spotkała się z prawodawcami Parlamentu Europejskiego, co wykorzystała do obrony swojej reakcji na szybko zmieniającą się sytuację.
„Nie ma sprzeczności w okazywaniu solidarności z Izraelem i reagowaniu na humanitarne potrzeby Palestyńczyków” – stwierdziła.
Von der Leyen potępiła „ohydne ataki terrorystyczne” przeprowadzone przez Hamas, „ których wyraźnym celem było wykorzenienie życia Żydów” i opisała Izrael jako „wstrząśnięty do głębi” „czystym złem” rozpętanym przeciwko narodowi.
„Uważam, że ważne było, aby przekazać to przesłanie solidarności osobiście, w Izraelu, zaledwie kilka dni po ataku Hamasu” – powiedziała, odnosząc się do swojej podróży.
„Tylko jeśli uznamy ból Izraela i jego prawo do samoobrony, będziemy wiarygodni, aby powiedzieć, że Izrael powinien zareagować jak demokracja, zgodnie z międzynarodowym prawem humanitarnym. I że kluczowa jest ochrona życia cywilów, nawet i szczególnie w środku wojny.”
Prezydent, która nie odniosła się wprost do otrzymanej krytyki, stwierdziła, że jej wizyta obejmowała dyskusje na temat „wysiłków Izraela na rzecz ochrony życia ludności cywilnej” i zapewniła, że pozycja UE jako największego darczyńcy na rzecz Palestyńczyków „nie ulegnie zmianie”.
Blok niedawno potroił swoją pomoc humanitarną i uruchomił most powietrzny, którym można dostarczać zaopatrzenie do Egiptu, a następnie wysyłać je do Gazy, chociaż granica pozostaje zamknięta.
„Finanse UE nigdy nie trafiły do Hamasu ani żadnego innego podmiotu terrorystycznego. I nigdy nie trafią” – powiedziała prawodawcom, podkreślając pilną potrzebę przeglądu funduszy rozwojowych. „To, co zrobił Hamas, nie ma nic wspólnego z uzasadnionymi aspiracjami narodu palestyńskiego”.
Von der Leyen zakończyła swoje wystąpienie ostrym ostrzeżeniem o wzroście liczby incydentów antysemickich w całej Europie i szerzeniu się mowy nienawiści w Internecie w reakcji na wojnę między Izraelem a Hamasem. Jej dyrektor wszczął w zeszłym tygodniu formalne dochodzenie w sprawie X, dawniej Twittera, w związku z traktowaniem przez platformę dezinformacji i brutalnych treści o charakterze terrorystycznym.
„Naszym wspólnym obowiązkiem jest dopilnowanie, aby nasza mroczna przeszłość nie wróciła” – powiedziała. „Musimy chronić życie Żydów w Europie”.
„Pokój nie nadejdzie sam”
W środowej debacie na temat Bliskiego Wschodu wygłosił także wystąpienie Josepa Borrella, szefa polityki zagranicznej UE, który w porównaniu z von der Leyen zajął bardziej krytyczne stanowisko w sprawie izraelskiej ofensywy wojskowej w Strefie Gazy.
„Prawo do samoobrony, jak każde inne prawo, ma granice. W tym przypadku są to granice wyznaczone przez prawo międzynarodowe, a w szczególności międzynarodowe prawo humanitarne” – powiedział Borrell europosłom.
„Potępienie jednej tragedii nie powinno powstrzymywać nas od potępienia innej tragedii” – kontynuował. „Okazywanie współczucia ofiarom ataków terrorystycznych nie powinno i nie powstrzymuje nas od okazywania uczuć innym zmarłym”.
Aby wzmocnić wspólne stanowisko UE, Borrell zaproponował cztery zasady: stanowczość w potępianiu Hamasu i żądaniu wyzwolenia zakładników, humanitarne podejście do ludności cywilnej Gazy, spójność polityczna umożliwiająca mówienie jednym głosem oraz zaangażowanie polityczne w zajęcie się pierwotnymi przyczynami izraelskiego konfliktu -Konflikt palestyński i promowanie „sprawiedliwego pokoju”.
„Pokój między krajami arabskimi a Izraelem, co jest dobrą wiadomością, nie oznacza automatycznie pokoju między Izraelem a Palestyną, który również musi zostać osiągnięty” – powiedział. „Dopóki nie będzie pokoju, nie będzie armii wystarczająco potężnej, aby zagwarantować pokój Izraelowi”.
„Ale pokój nie przyjdzie sam, pokój należy budować” – dodał.
Borrell przywołał ducha Porozumień z Oslo, pary przełomowych porozumień podpisanych w połowie lat 90. XX w., które otworzyły drogę palestyńskiej samorządności, ale nigdy nie zostały w pełni wdrożone, co pozostawiło proces pokojowy niekompletny. Oslo miało być wstępem do rozwiązania dwupaństwowego.
„Od czasu Oslo do chwili obecnej liczba izraelskich osadników (na) terytoriach okupowanych potroiła się. A przestrzeń dla ewentualnego państwa palestyńskiego skurczyła się i zamieniła w labirynt przestrzeni oddzielonych od siebie” – powiedział.
„Ale nawet jeśli rozwiązanie (dwa państwa) wydaje się odległe, nie mamy nic innego. Jaka jest alternatywa? Jeśli nie ma dwóch państw, może być tylko jeden i jakie byłoby życie w tym stanie? W jakich warunkach?
Zdaniem dyplomaty najlepszym sposobem, aby Europa uczciła pamięć zmarłych „z jednej i drugiej strony”, byłoby zapewnienie impulsu politycznego niezbędnego do wznowienia rozmów pokojowych w ramach Organizacji Narodów Zjednoczonych.
„Sposób, w jaki komunikujemy nasze stanowisko w tym konflikcie, określi rolę Europy w świecie na wiele lat” – powiedział Borrell.