O nas
Kontakt

Von der Leyen nalega na skoordynowane wydatki UE na obronę

Laura Kowalczyk

Ursula von der Leyen, President of the European Commission, is pictured during a press conference after a board meeting of the Christian Democratic Union (CDU) in Berlin, Germ

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wkrótce przedstawi wspólną strategię dla przemysłu obronnego UE, mającą na celu wzmocnienie produkcji wojskowej i dostaw broni.

Von der Leyen, która właśnie ogłosiła zamiar kandydowania na drugą kadencję, w wywiadzie dla TylkoGliwice powtórzyła swoje pragnienie większej koordynacji, jeśli chodzi o wydatki wojskowe państw UE.

„Musimy wydawać więcej, musimy wydawać lepiej i myślę, że musimy wydawać pieniądze w bardziej «europejski» sposób, aby skonsolidować naszą bazę przemysłową w dziedzinie obronności” – powiedziała.

Unia Europejska chwyta za broń

Od czasu inwazji na Ukrainę państwa członkowskie UE znacznie zwiększyły swoje wydatki na cele wojskowe. Z łącznej kwoty 240 miliardów euro w 2022 r. wzrosły one do 280 miliardów euro w 2023 r. i wzrosną do 350 miliardów euro w 2024 r., Von der Leyen powiedziała TylkoGliwice.

Według najnowszych danych NATO, Polska, Grecja, Estonia, Litwa i Finlandia to obecnie państwa europejskie o najwyższych wydatkach na wojsko w relacji do produktu krajowego brutto: Warszawa wynosi aż 3,9 proc., proporcjonalnie więcej niż nawet Stany Zjednoczone.

Ale jak wyjaśnia Von der Leyen, potrzebna jest szersza współpraca między państwami członkowskimi, a pierwszym krokiem będzie europejska strategia przemysłu obronnego, którą Komisja wkrótce przedstawi.

Wspólna strategia

Szczegóły planu są nadal niejasne, ale wśród możliwych rozwiązań znajduje się wspólny program zakupów broni, podobny do tego, który jest przeznaczony dla szczepionek na Covid-19, a nawet emisja wspólnego europejskiego długu na finansowanie wydatków wojskowych.

Obie byłyby głównymi innowacjami, ale nie będzie łatwo przekonać państwa członkowskie do wyrażenia na nie zgody, wyjaśnia TylkoGliwice Dylan Macchiarini Crosson, badacz w Centre for European Policy Studies, zespole doradców z siedzibą w Brukseli.

„W tej chwili nie ma porozumienia między państwami członkowskimi UE, np. w sprawie wspólnych zakupów sprzętu wojskowego od krajów trzecich lub firm prywatnych, realizowanych przez UE w imieniu państw” – powiedział. „Nawet euroobligacje na rzecz obronności są raczej hipotezą bez żadnego konkretnego porozumienia politycznego”.

Część rządów chciałaby zawrzeć w planie precyzyjne klauzule. Francja na przykład nalega, aby inwestycje wojskowe kierować do przedsiębiorstw europejskich, a nie kupować systemy wojskowe od innych krajów, jak robi to wiele armii UE.

Grecja i Cypr natomiast chciałyby wyraźnie wykluczyć zakupy od tureckiego przemysłu zbrojeniowego.

Podstawą strategii jest powołanie Europejskiego Komisarza Obrony, odpowiedzialnego za koordynację polityk obronnych i wspieranie przemysłu zbrojeniowego.