O nas
Kontakt

W tym zakątku Europy nikogo nie interesują wybory do UE

Laura Kowalczyk

W tym zakątku Europy nikogo nie interesują wybory do UE

LUNÍK IX, Słowacja — Dzień Jozefa Fratela zaczął się od wycieczki do miejskiej rury wodociągowej wystającej z pokrytej sadzą ściany jego budynku.

Bezrobotny 47-latek mieszka w mieszkaniu ze swoją dziewczyną i synkiem. Był prąd, ale nie było bieżącej wody.

Ostatni raz głosował w jakichkolwiek wyborach „może” 20 lat temu.

Podobnie jak większość mieszkańców Luníka IX, zubożałej romskiej dzielnicy na obrzeżach drugiego co do wielkości miasta Słowacji, Koszyc, nie planował głosować w nadchodzących wyborach europejskich.

Głosowanie nie ma sensu, bo Unia Europejska nie zmieniła w jego życiu absolutnie nic – stwierdził Fratel.

Ten odległy zakątek wschodniej Słowacji – zaledwie 90 minut jazdy od granicy z Ukrainą, w jednym z najbiedniejszych regionów UE – jest oddalony od zawiłości brukselskiej polityki.

Mieszkańcy Luníka borykają się z szalejącym bezrobociem – według władz lokalnych ponad połowa aktywnej ludności nie ma pracy – i trudnymi warunkami mieszkaniowymi. Według władz lokalnych wiele osób mieszka w zrujnowanych i przeludnionych mieszkaniach, w których średnio na jedno mieszkanie przypada kilkanaście osób.

Według władz lokalnych wielu mieszkańców Luníka mieszka w zrujnowanych i przeludnionych mieszkaniach, w których średnio na jedno mieszkanie przypada kilkanaście osób. | Nicolas Camut/ TylkoGliwice

Na Słowacji, podobnie jak w większości krajów europejskich, wybory do UE przyciągają do urn znacznie mniej osób niż wybory krajowe. Jednak szczególnie źle jest na Słowacji, która niezmiennie jest najgorsza w swojej klasie od czasu przystąpienia do UE w 2004 roku, z najniższą frekwencją w bloku we wszystkich wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Tylko 137 z 4419 zarejestrowanych wyborców w Łuníku IX wzięło udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2019 r., co oznacza frekwencję na poziomie 3,1%.

Okolica jest schowana na zboczu wzgórza, pod gigantycznym otwartym wysypiskiem śmieci, oddzielona od reszty miasta autostradą.

Większość mieszkańców nie posiada samochodów. Aby dojechać do centrum miasta po zakupy spożywcze lub załatwić sprawy administracyjne, muszą dojechać specjalnym autobusem, wydzielonym z komunikacji miejskiej.

Miejscowi twierdzą, że w ostatnich latach zaobserwowali pewną poprawę, do czego przyczynił się nowy burmistrz wywodzący się ze społeczności romskiej oraz organizacje pozarządowe.

Stosy śmieci, które zalegały przed głównym apartamentowcem i sięgały niemal do okien pierwszego piętra, zostały usunięte i zastąpione placem zabaw. (Gdy TylkoGliwice odwiedziło tę okolicę w słoneczne lutowe popołudnie, było pełno dzieci.)

Mieszkańcy twierdzą również, że okolica czuje się bezpieczniej dzięki instalacji oświetlenia publicznego i telewizji przemysłowej. Do niedawna większość taksówek nie przyjeżdżała do Luníku IX. Teraz kilka osób ze społeczności zostało kierowcami aplikacji Bolt do wspólnych przejazdów.

Bruksela wydaje się być odległa od świata.

Siedząca przy kuchennym stole 47-letnia Maria Horváthová używa latarki w telefonie do oświetlenia.

W jej mieszkaniu z trzema sypialniami, które dzieli z sześciorgiem dzieci i czterema innymi dorosłymi, jest prąd, ale żarówka właśnie przestała działać, tymczasowo pogrążając ciasną jadalnię w ciemności.

Horváthová „nic nie wie” o UE, ale „jako normalny obywatel głosuję” – dodała.

Lekceważenie przez słowackich polityków społeczności romskiej, którą szacuje się na prawie 10 procent populacji kraju, Horváthovą rozczarowała co do polityki krajowej. W badaniu przeprowadzonym na zlecenie Parlamentu Europejskiego w 2020 r. prawie połowa ludności romskiej na Słowacji zadeklarowała się jako bezrobotna, przy czym wielu respondentów powołało się na dyskryminację i niski poziom wykształcenia.

Mieszkają w oddzielnych dzielnicach oddalonych od ośrodków miejskich, chodzą do różnych szkół i borykają się ze stopą bezrobocia, która jest znacznie wyższa niż w populacji ogólnej.

W kwietniu ubiegłego roku Komisja Europejska pozwała władze słowackie do sądu za niezastosowanie się do kwestii segregacji w edukacji, ponieważ 65 procent uczniów romskich w wieku od 6 do 15 lat uczęszcza do szkół, w których wszyscy lub większość uczniów to Romowie.

Romowie, jedna z największych tego typu społeczności w Europie, cierpią z powodu dyskryminacji we wszystkich aspektach życia.

„Każdy rząd jest taki sam” – stwierdziła Horváthová. „Rasizm istnieje w każdym rządzie i wszędzie”.

W czerwcu planowała głosować na Petera Poláka, zasiadającego w Parlamencie Europejskim (MEP) z konserwatywnej, antysystemowej partii OĽaNO, który ma romskie korzenie.

Główna ulica przecinająca Łunik IX, w tle ogromne otwarte wysypisko śmieci. | Nicolas Camut/POLITYKA

W rezultacie 87 procent ludności romskiej na Słowacji żyje poniżej progu ubóstwa, co według danych z badania UE z 2016 r. stanowi prawie siedmiokrotnie wyższy wskaźnik niż w szerszej populacji.

Kiedy w wieku 15 lat Horváthová przeprowadziła się do Luníka IX, nie wszyscy tam byli Romami. Jednak zgodnie z uchwałą rady miasta Koszyce z 1995 r. biali ludzie przenieśli się do centrum miasta, podczas gdy mieszkająca w mieście Romowie – a także osoby niepłacące czynszu i osoby uznane za „nieudolne społecznie” – musiały przenieść się do Luník IX.

Obecnie 99 procent populacji Luníka IX to Romowie – w tym burmistrz Marcel Šaňa.

„Nie lubię nazywać tego gettem, ale tak to uczyniła ta uchwała” – powiedział Šaňa, gdy z okna jego biura, zlokalizowanego w samym sercu dzielnicy, dobiegły echa romskiej muzyki ludowej.

We wszystkich wyborach frekwencja jest dość niska – z wyjątkiem wyborów samorządowych, w których mieszkańcy Luníka IX wybierają własnego burmistrza, co jest tym ważniejsze, że gmina jest w większości samorządna.

Wiele osób, które nadal są zarejestrowane do głosowania w Luníku IX, przeprowadziło się za granicę, co sztucznie zaniża frekwencję, stwierdziła Šaňa.

Ale to nie wystarczy, aby wyjaśnić, dlaczego tak niewiele osób udaje się do urn przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.

„Zachodzące zmiany mogą być ważne dla twoich dzieci” – powiedziała Šaňa. „Ale ludzie oczekują natychmiastowych zmian”.

Aby zachęcić ludzi do głosowania, „musi istnieć bezpośrednie powiązanie z tym, w jaki sposób poprawi to moją sytuację życiową” – dodał burmistrz.

Zdaniem Polláka, posła do Parlamentu Europejskiego, który w czerwcu będzie się ubiegał o reelekcję, można tego dokonać poprzez przyciągnięcie większej ilości unijnych pieniędzy do Luníka IX.

„Jestem przekonany, że to (by) zmotywowałoby nawet biednych Romów do przyjścia do urn” – stwierdził Pollák, krytykując władze lokalne w Koszycach za „brak woli politycznej, aby poprawić sytuację w tych biednych społecznościach”.

Šaňa, burmistrz gminy, twierdzi, że udało mu się uzyskać zgodę na finansowanie UE dla niektórych projektów, napotkał jednak przeszkody administracyjne.

Podczas pandemii Covid-19 spółka Luník IX pozyskała od Brukseli 2,4 mln euro na budowę 48 mieszkań w ramach tymczasowego projektu mieszkaniowego.

Gmina musiała jednak współfinansować inwestycję. Ponieważ w czasie pandemii koszty budowy wzrosły, nie było jej już na to stać i umowa została anulowana.

Miasto Koszyce jest również odpowiedzialne za część lokalnej infrastruktury – w tym za dom kultury – i środki finansowe będą musiały przez nie przechodzić – stwierdziła Šaňa.

Burmistrz Koszyc nie odpowiedział na prośbę o komentarz.

Pomimo stopniowych niedawnych zmian – we wrześniu ubiegłego roku do parlamentu krajowego wybrano rekordową liczbę sześciu romskich parlamentarzystów – Romowie są nadal niedostatecznie reprezentowani w polityce krajowej.

Większość kandydatów nie odwiedza osiedli romskich. A kiedy kwestie Romów są poruszane w kampaniach lub przez polityków, często dzieje się to w negatywny sposób.

W 2019 r. premier Robert Fico, będący wówczas w opozycji, publicznie bronił Milana Mazurka, skrajnie prawicowego legislatora, który został niedawno skazany za rasistowskie komentarze na temat Romów.

„Mazurek powiedział tylko to, co myśli niemal cały naród” – stwierdził Fico w nagraniu wideo na Facebooku. „Czy powinniśmy bać się stwierdzenia, że ​​część Romów nadużywa systemu społecznego?”

A w Luníku IX nieliczni słowaccy politycy, którzy rzeczywiście wykazują zainteresowanie sprawami Romów, pozostawili po sobie historię złamanych obietnic.

„Kiedy zbliżają się wybory, chcą głosu Cyganów” – powiedział Matúš Pohlok. „Ale potem, jak już siedzą, to zapominają o mniejszości” – dodał 40-letni budowlaniec.

Inni zdają się żałować końca komunistycznej przeszłości Słowacji.

Stojący przed biurem burmistrza gminy 53-letni Julius Gazi pali papierosa.

W ciepłe lutowe popołudnie ulice wypełniają się dziećmi – tutaj bawiącymi się przy ognisku. | Nicolas Camut/POLITYKA

„Komunizm był lepszy, ponieważ mieliśmy pracę” – powiedział. „W demokracji możemy wyrażać własne opinie… zanim (te) zostały stłumione”.

Kiedy mówił, w powietrzu unosił się smród ścieków.

Kilka tygodni temu podczas fali mrozów w jednym z budynków w pobliżu biura burmistrza eksplodowała rura wodociągowa. Rury również regularnie przeciekają, tworząc duże kałuże na ulicy, która jest obecnie wypełniona figlarnymi dziećmi i wędrującymi psami.

„Nie chcę nikogo urazić” – powiedział Gazi. „Słowacja to wspaniały kraj, ale tylko dla białych”.