Kissinger wywarł niezwykły wpływ na sprawy globalne pod rządami prezydentów Richarda Nixona i Geralda Forda, za co zasłużył na oczernianie i Pokojową Nagrodę Nobla.
Jego firma konsultingowa poinformowała, że w środę zmarł Henry Kissinger, dyplomata w grubych okularach i ochrypłym głosie, który zdominował politykę zagraniczną po wycofaniu się Stanów Zjednoczonych z Wietnamu i przełamaniu barier z Chinami.
Miał 100 lat.
Napływają wyrazy uznania z całego świata. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział, że świat stracił „wielkiego dyplomatę”, podczas gdy prezydent Rosji Władimir Putin okrzyknął Kissingera „mądrym i wizjonerskim mężem stanu”.
Dzięki swojej szorstkiej, choć władczej prezencji i zakulisowej manipulacji władzą, Kissinger wywarł niezwykły wpływ na sprawy globalne pod rządami prezydentów Richarda Nixona i Geralda Forda, za co zasłużyli na oczernianie i Pokojową Nagrodę Nobla.
Dziesiątki lat później jego nazwisko nadal wywoływało żarliwą debatę na temat dawno minionych przełomowych momentów w polityce zagranicznej.
Władza Kissingera wzrosła podczas zamieszania pod Watergate, kiedy politycznie nastrojony dyplomata przyjął rolę porównywalną do współprezydenta osłabionego Nixona.
„Bez wątpienia pobudziła mnie próżność” – napisał później Kissinger o swoich rosnących wpływach. „Ale dominującą emocją było przeczucie katastrofy”.
Będąc Żydem, który jako nastolatek uciekł z nazistowskich Niemiec, Kissinger w późniejszych latach kultywował reputację szanowanego męża stanu, wygłaszając przemówienia, udzielając porad zarówno Republikanom, jak i Demokratom oraz zarządzając globalną firmą konsultingową. Wielokrotnie pojawiał się w Białym Domu prezydenta Donalda Trumpa.
Jednak dokumenty i taśmy z czasów Nixona, które pojawiały się przez lata, przyniosły odkrycia – wiele, jak sam powiedział Kissinger – które czasami stawiały go w ostrym świetle.
„Dyplomacja wahadłowa”
Nigdy bez swoich krytyków Kissinger po opuszczeniu rządu był zawzięty przez krytyków, którzy argumentowali, że powinien zostać wezwany do odpowiedzialności za swoją politykę wobec Azji Południowo-Wschodniej i wspieranie represyjnych reżimów w Ameryce Łacińskiej.
Przez osiem niespokojnych lat – najpierw jako doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, później jako sekretarz stanu, a przez pewien czas piastując oba te tytuły – Kissinger poruszał się w szerokim zakresie głównych kwestii polityki zagranicznej. Prowadził pierwszą „dyplomację wahadłową” w dążeniu do pokoju na Bliskim Wschodzie. Wykorzystał tajne kanały, aby nawiązać kontakty między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, kończąc dziesięciolecia izolacji i wzajemnej wrogości.
Zainicjował negocjacje w Paryżu, które ostatecznie zapewniły sposób oszczędzający twarz – „przyzwoity odstęp”, jak to nazwał – pozwalający wyprowadzić Stany Zjednoczone z kosztownej wojny w Wietnamie. Dwa lata później Sajgon wpadł w ręce komunistów.
Prowadził także politykę odprężenia w stosunkach ze Związkiem Radzieckim, która doprowadziła do porozumień o kontroli zbrojeń i stworzyła możliwość, że napięcia związane z zimną wojną i jej zagrożeniem nuklearnym nie muszą trwać wiecznie.
Mając 99 lat, nadal był w trasie koncertowej promującej swoją książkę o przywództwie. Zapytany w wywiadzie dla ABC w lipcu 2022 r., czy chciałby cofnąć którąkolwiek ze swoich decyzji, Kissinger odmówił, mówiąc: „Przez całe życie myślałem o tych problemach. To moje hobby, ale i zawód. Dlatego też zalecenia, które przedstawiłem, były najlepszymi, na jakie mnie wówczas było stać”.
Już wtedy miał mieszane myśli na temat doniesień Nixona, mówiąc, że „jego polityka zagraniczna nie uległa zmianie i był całkiem skuteczny w polityce wewnętrznej”, jednocześnie przyznając, że zhańbiony prezydent „pozwolił się zaangażować w szereg kroków, które były nieodpowiednie dla prezydent.”
Gdy w maju 2023 r. Kissinger skończył 100 lat, jego syn David napisał w The Washington Post, że stulecie jego ojca „może wydawać się nieuniknione dla każdego, kto zna jego siłę charakteru i zamiłowanie do symboliki historycznej. Nie tylko przeżył większość swoich rówieśników, wybitnych krytyków i studentów, ale także pozostał niestrudzenie aktywny przez całe swoje 90. lata”.
Zapytany w wywiadzie dla CBS w okresie poprzedzającym jego setne urodziny o tych, którzy postrzegają jego prowadzenie polityki zagranicznej na przestrzeni lat jako rodzaj „przestępczości”, Kissinger jedynie lekceważąco.
„To odzwierciedlenie ich ignorancji” – stwierdził Kissinger. „To nie zostało pomyślane w ten sposób. Nie zostało to przeprowadzone w ten sposób.”
Kissinger nadal angażował się w sprawy globalne nawet w ostatnich miesiącach swojego życia. Spotkał się z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem w lipcu w Pekinie, ponieważ stosunki dwustronne były na najniższym poziomie. A 50 lat po tym, jak jego dyplomacja wahadłowa pomogła zakończyć wojnę na Bliskim Wschodzie w 1973 r., kiedy Izrael odparł niespodziewany atak Egiptu i Syrii, Kissinger ostrzegł przed ryzykiem powtórzenia się tego konfliktu po tym, jak Izrael stanął w obliczu niespodziewanego ataku Hamasu 7 października.
Natychmiast po wiadomości o jego śmierci napłynęły wyrazy uznania dla Kissingera od prominentnych urzędników amerykańskich. Były prezydent George W. Bush powiedział, że Stany Zjednoczone „straciły jeden z najbardziej niezawodnych i charakterystycznych głosów w sprawach zagranicznych”, a były burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg powiedział, że Kissinger był „nieskończenie hojny, dzieląc się mądrością zdobytą w trakcie niezwykłego życia”.
Firma konsultingowa Kissingera podała, że zmarł w swoim domu w Connecticut.
Realpolityka
Kissinger był zwolennikiem realpolitik – wykorzystywał dyplomację do osiągnięcia praktycznych celów, a nie do wspierania wzniosłych ideałów. Zwolennicy stwierdzili, że jego pragmatyczne podejście służy interesom Stanów Zjednoczonych; krytycy widzieli makiaweliczne podejście, które było sprzeczne z ideałami demokracji.
Został skrytykowany za zezwolenie na podsłuchiwanie rozmów telefonicznych reporterów i własnego personelu Rady Bezpieczeństwa Narodowego w celu zatajania wycieków wiadomości w Białym Domu Nixona. Na kampusach uniwersyteckich potępiano go za zamach bombowy i inwazję aliantów na Kambodżę w kwietniu 1970 r., mającą na celu zniszczenie północnowietnamskich linii zaopatrzenia dla sił komunistycznych w Wietnamie Południowym.
Niektórzy obwiniali ten „najazd”, jak nazywali go Nixon i Kissinger, za przyczynienie się do wpadnięcia Kambodży w ręce powstańców Czerwonych Khmerów, którzy później wymordowali około 2 miliony Kambodżan.
Ze swojej strony Kissinger postawił sobie za cel obalenie tego, co w 2007 r. określił jako „powszechny mit” – że on i Nixon porozumieli się w 1972 r. na warunkach pokojowych dostępnych w 1969 r., co niepotrzebnie przedłużyło wojnę w Wietnamie kosztem życia dziesiątek tysięcy Amerykanów.
Upierał się, że jedynym sposobem przyspieszenia wycofania byłoby zgodzić się na żądania Hanoi, aby Stany Zjednoczone obaliły rząd Wietnamu Południowego i zastąpiły go przywództwem zdominowanym przez komunistów.
„Super-K”
Pulchny i niechlujny Kissinger w niestosowny sposób zyskał reputację kobieciarza w statecznej administracji Nixona. Kissinger, który rozwiódł się ze swoją pierwszą żoną w 1964 roku, nazwał kobiety „rozrywką, hobby”. Jill St. John była częstym towarzyszem. Okazało się jednak, że jego prawdziwą miłością była Nancy Maginnes, badaczka Nelsona Rockefellera, którego poślubił w 1974 roku.
W ankiecie przeprowadzonej w 1972 roku przez Playboy Club Bunnies mężczyzna nazwany przez „Newsweeka” „Super-K” zajął pierwsze miejsce jako „mężczyzna, z którym najbardziej chciałbym umówić się na randkę”.
Wyjaśnienie Kissingera: „Władza jest najlepszym afrodyzjakiem”.
Jednak wielu Amerykanów krytykowało Kissingera za prowadzenie dyplomacji w czasie wojny. Dziesięć lat później nadal był piorunochronem: w 2015 r. wystąpienie 91-letniego Kissingera przed Komisją Senackich Sił Zbrojnych zostało zakłócone przez protestujących żądających jego aresztowania za zbrodnie wojenne i krytykujących jego działania w Azji Południowo-Wschodniej, Chile i poza nią .
Heinz Alfred Kissinger urodził się 27 maja 1923 roku w bawarskim mieście Fuerth jako syn nauczyciela. Jego rodzina opuściła nazistowskie Niemcy w 1938 roku i osiedliła się na Manhattanie, gdzie Heinz zmienił nazwisko na Henry.
Kissinger miał dwoje dzieci, Elizabeth i Davida, z pierwszego małżeństwa.