„Dumna demokratyczna socjalistka” przez 15 lat była posłanką do Parlamentu Europejskiego z ramienia Walii w Brukseli, a większość swojej kariery spędziła także na kampaniach na rzecz Europy, Afryki i ONZ.
Jej rodzina ogłosiła, że baronowa Glenys Kinnock zmarła spokojnie we śnie.
Kinnock był ministrem w laburzystowskim rządzie Sir Tony’ego Blaira w latach 90. i 2000., a także reprezentował Walię w Parlamencie Europejskim jako poseł do Parlamentu Europejskiego.
Jej mąż i były przywódca Partii Pracy, Lord Kinnock, był u jej boku, gdy zmarła.
Jej rodzina, w tym obecny poseł Partii Pracy Stephen Kinnock, stwierdziła, że jest „zdruzgotana” jej śmiercią.
Lider Partii Pracy Sir Keir Starmer nazwał ją „prawdziwą bojowniczką” partii lewicowej, składając hołd jej życiu i trwającej dziesięciolecia karierze.
Starmer powiedział, że Kinnock był „przez całe życie zapalonym działaczem na rzecz sprawiedliwości społecznej w kraju i za granicą”, który miał „imponującą karierę polityczną”.
„Wszyscy będziemy pamiętać Glenys jako prawdziwą bojowniczkę Partii Pracy i wartości ruchu robotniczego, pionierkę, wobec której mamy ogromny dług” – dodał.
U 79-latka zdiagnozowano chorobę Alzheimera jakieś sześć lat temu.
Znany jako „dumny demokratyczny socjalista” Kinnock przez 15 lat był posłem do Parlamentu Europejskiego, zanim w 2009 r. wyjechał z Brukseli do Londynu.
Tam objęła dożywotni parostwo, gdy ówczesny premier Gordon Brown mianował ją ministrem ds. Europy.
Składając hołd, jej rodzina powiedziała: „Przez całe życie prowadziła kampanię w Wielkiej Brytanii i na arenie międzynarodowej na rzecz sprawiedliwości i walki z ubóstwem”.
„Do końca pasjonowała się edukacją, była cenioną i szanowaną nauczycielką, zanim rozpoczęła własną karierę polityczną, jako posłanka do Parlamentu Europejskiego, a następnie została parą w Izbie Lordów, gdzie przez trzy lata pełniła funkcję ministra wielkich pasji jej życia, Europy, Afryki i ONZ” – dodali.
„Glenys cierpiała na chorobę Alzheimera po zdiagnozowaniu jej w 2017 roku i tak długo, jak mogła, zachowywała radość i nieskończoną zdolność do miłości, nigdy nie narzekając i zachowując wrodzoną odwagę, z jaką stawiała czoła każdemu wyzwaniu przez całe życie”.
„Glenys zmarła spokojnie we śnie we wczesnych godzinach porannych w niedzielę w swoim domu w Londynie. Była ukochaną żoną i partnerką życiową Neila, ukochaną matką Steve’a i Rachel oraz uwielbianą babcią” – czytamy dalej w oświadczeniu. „Neil był z nią w jej ostatnich chwilach. Byli małżeństwem przez 56 lat.