Socjalista Costa, który przewodzi Portugalii od 2015 r., ustąpił ze stanowiska we wtorek po tym, jak dochodzenie w sprawie korupcji wydawało się dotyczyć jego szefa sztabu i jednego z jego ministrów.
Według doniesień portugalskiej prokuratury pomylono nazwisko premiera António Costy z nazwiskiem ministra gospodarki António Costa Silvy w transkrypcji podsłuchów „Operacji Influencer”, która na początku tygodnia doprowadziła do upadku portugalskiego rządu.
Tak twierdzi adwokat jednego z oskarżonych w sprawie, który ujawnił, że błąd wykryto podczas przesłuchania i powiedział, że prokuratorzy przyznali się do błędu.
Nie ma jeszcze publicznego komentarza ze strony Prokuratury Generalnej ani Sądu Najwyższego.
Costa, socjalista, przewodzi Portugalii od 2015 roku, a rok temu wygrał miażdżące wybory. Ustąpił jednak natychmiast po tym, jak jego rządem wstrząsnął we wtorek poważny nalot policji będący częścią śledztwa dotyczącego korupcji, które obejmowało aresztowanie jego szefa sztabu wraz z czterema innymi osobami oraz uznanie jednego z jego ministrów za podejrzanego.
Costa potrzebował zaledwie kilku godzin, aby zwrócić się do narodu i powiedzieć, że choć zapewnia swoją niewinność, nie może pozostać na swoim stanowisku. Ma pozostać na stanowisku tymczasowego premiera do nowych wyborów w marcu.
Sędzia śledczy, który zarządził naloty i aresztowania, zarzucił mu nadużycia, korupcję wybieranych urzędników i handel wpływami w związku z koncesjami na kopalnię litu w pobliżu północnej granicy Portugalii z Hiszpanią oraz planami zielonej elektrowni wodorowej i centrum danych w Sines na południowym wybrzeżu.