O nas
Kontakt

Wiatr zmian: Niemcy poważnie podchodzą do planów dostosowania wojska do wojny

Laura Kowalczyk

Wiatr zmian: Niemcy poważnie podchodzą do planów dostosowania wojska do wojny

Powrót konfliktu zbrojnego na pełną skalę do Europy zmusza Niemcy do radykalnej zmiany swojej polityki bezpieczeństwa.

Podczas gdy Rosja i Ukraina nadal pozostają w konflikcie po prawie dwóch latach i trwa poważny konflikt izraelsko-palestyński, Unia Europejska i NATO wkraczają w nowy, chaotyczny porządek bezpieczeństwa światowego, a największa europejska gospodarka burzy dotychczasowe poglądy na temat po co właściwie jest jego wojsko.

Kiedy po raz pierwszy nadeszła wojna ukraińska, Niemcy początkowo obawiały się oferowania Kijowowi bezpośrednich dostaw wojskowych. Jednak wkrótce po inwazji Rosji kanclerz Olaf Scholz w dramatyczny sposób przekształcił moralne obowiązki Niemiec dotyczące pomocy w przeciwstawieniu się rosyjskiej agresji.

W swoim tak zwanym Zeitenzwende, czyli przemówieniu do Bundestagu, które stanowi „punkt zwrotny”, opisał „wojnę Putina” na Ukrainie jako wojnę, która grozi powrotem do mrocznych dni Europy sprzed lat czterdziestych XX wieku, nawiązując do historii Niemiec, naciskając na parlamentarzystów, aby poparli wysyłka broni i zaopatrzenia do sojusznika spoza UE i NATO.

„Wielu z nas wciąż pamięta wojenne opowieści naszych rodziców i dziadków” – powiedział. „A dla młodych ludzi jest to prawie niewyobrażalne – wojna w Europie. Wielu z nich daje wyraz swojemu przerażeniu…

„Sednem tej sprawy jest to, czy pozwolić władzy zwyciężyć nad prawem. Czy pozwolimy Putinowi cofnąć zegar do XIX wieku i epoki wielkich mocarstw. Czy też mamy w sobie to coś, by zatrzymać podżegaczy wojennych jak Putin w szachu.

– To wymaga naszej własnej siły.

Przemówienie to stanowiło poważny punkt zwrotny nie tylko w konflikcie na Ukrainie, ale także w sposobie omawiania przez rząd niemiecki strategii wojskowej, która ze względu na historię kraju do 1945 r. od dawna była trudnym tematem. Do ostatnich lat przyczynianie się do bezpieczeństwa światowego za pośrednictwem NATO, zamiast jednostronnego zwiększania niemieckiej potęgi militarnej, okazywało się wystarczające, aby uniknąć ponownego otwierania niezręcznych dyskusji na temat tego, co „silne” Niemcy mogą oznaczać dla Europy.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz (w środku) odwiedza demonstrację zdolności Grupy ds. Dyspozycji Terytorialnej na lotnisku wojskowym Kolonia-Wahn w Kolonii, 23 października 2023 r. 23
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz (w środku) odwiedza demonstrację zdolności Grupy ds. Dyspozycji Terytorialnej na lotnisku wojskowym Kolonia-Wahn w Kolonii, 23 października 2023 r. 23

Od czasu przemówienia w Zeitenzwende wkład Niemiec na rzecz Ukrainy był czasami wstrzymywany ze względu na skargi Kijowa i innych europejskich partnerów, że Berlin nie działa wystarczająco szybko, aby spełnić swoje obietnice.

Ale podczas gdy Ukraińcy usiłują zepchnąć Rosję z powrotem na ich kluczowy południowo-wschodni front, Niemcy próbują popchnąć sprawę dalej. Natomiast minister obrony Scholza, Boris Pistorius, mówi obecnie o postawie obronnej Niemiec w kategoriach niespotykanych od czasu zjednoczenia kraju w 1990 roku.

Pisanie w gazecie Tagesspiel niedawno Pistorius wezwał do „fundamentalnych zmian” w armii niemieckiej, Bundeswehrze, która, jego zdaniem, wymaga poważnych reform strukturalnych, „aby była skuteczna i zdatna do wojny w przyszłości”.

Sformułowanie to wyraźnie różni się od stosunkowo nieśmiałego sposobu, w jaki niemieckie rządy odnosiły się do siły militarnej w ostatnich dziesięcioleciach – a w swoim ostatnim akapicie Pistorius napisał jeszcze ostrzej jednostronnie, co wprawi wielu myślicieli i decydentów w Berlinie w zakłopotanie.

„Potrzebujemy zmiany mentalności nie tylko w Bundeswehrze, ale także w polityce i społeczeństwie” – oświadczył. „Stawką jest bezpieczeństwo naszego kraju, a tym samym podstawa współżycia społecznego, postępu i wzrostu gospodarczego. Jako państwo i społeczeństwo musimy umieć się bronić i być odporni, abyśmy mogli nadal żyć w pokoju , wolność i bezpieczeństwo w przyszłości.”

Gotowy do walki

Według niemieckiej ekspertki ds. polityki bezpieczeństwa Minny Ålander z Fińskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych słowa Pistoriusa spotkały się z pewnym zdziwieniem, a także sprzeciwem ze strony lewicy jego partii, Socjaldemokratów. Wielu jego partyjnych kolegów podziela głęboką niechęć do normalizacji wojny i jest zaniepokojonych faktem, że Pistorius jest gotowy mówić w tych kategoriach.

Powiedziała jednak również TylkoGliwice, że problemy strukturalne stojące przed Bundeswehrą są po prostu zbyt poważne, aby rząd mógł ich uniknąć, biorąc pod uwagę złożone już obietnice.

„Po lecie można było odnieść wrażenie, że impet słabnie, ale Niemcy znajdują się pod dużą presją, aby wywiązać się z zobowiązania dotyczącego wysłania 4000-osobowej brygady na Litwę, zgodnie z obietnicą Pistoriusa” – powiedziała.

Minister obrony Niemiec Boris Pistorius siedzi na czołgu Leopard 2 podczas wizyty w batalionie czołgów 203 Bundeswehry w Augustdorfie w Niemczech.
Minister obrony Niemiec Boris Pistorius siedzi na czołgu Leopard 2 podczas wizyty w batalionie czołgów 203 Bundeswehry w Augustdorfie w Niemczech.

„Obecnie Bundeswehra nie jest w stanie tego zorganizować i prawdopodobnie minie kilka lat, zanim brygada będzie w pełni obsadzona i wyposażona. To niezbyt dobrze jak na kraj wielkości Niemiec.

„To też w pewnym stopniu kwestia prestiżu. Poza tym Niemcy złożyły naprawdę wzniosłe obietnice dotyczące kontyngentów żołnierzy – 30 000 żołnierzy, 85 statków i odrzutowców – więc wszystko to stanowi ogromne wyzwanie, biorąc pod uwagę obecną sytuację Bundeswehry .

„Samo wrzucanie pieniędzy w Bundeswehrę nie pomoże, jeśli nie zostaną rozwiązane problemy strukturalne (zwłaszcza nieefektywność).”

Czas zapłacić

Nie dotyczy to oczywiście samych Niemiec.

Nad zmianą strategii wyłania się wymóg wydatków NATO – to znaczy obowiązek wszystkich członków traktatu wydawania co najmniej 2% ich rocznego PKB na obronę.

Niemcy w przeszłości nie spełniały tego wymogu, a Scholz nawiązał do naprawienia tego w przemówieniu będącym punktem zwrotnym, ale nie pojawiło się to jeszcze w długoterminowym budżecie. Scholz potwierdził teraz tę obietnicę, mówiąc, że Niemcy zaczną osiągać cel „w latach 20. i 30.” – co może pomóc zapobiec poważnemu ryzyku dla legitymizacji sojuszu.

Niedobory w wydatkach europejskich członków NATO były obsesją Donalda Trumpa, który jako prezydent USA często narzekał, że Niemcy w szczególności rabują amerykańskie wydatki na obronę, a nawet grozili wycofaniem stacjonujących tam tysięcy żołnierzy.

„Zbijają fortunę na żołnierzach” – powiedział Fox News w 2020 roku. „Budują miasta wokół naszych żołnierzy. Najpierw pozwolimy sobie się wzbogacić”.

Olaf Scholz spotyka się z Donaldem i Melanią Trumpami na szczycie G20 w Hamburgu w 2017 r.
Olaf Scholz spotyka się z Donaldem i Melanią Trumpami na szczycie G20 w Hamburgu w 2017 r.

Podczas gdy Trump będzie ubiegał się o kolejną kadencję – i ma dobre sondaże przeciwko Joe Bidenowi – byli doradcy, którzy stali się krytykami, ostrzegają, że w przypadku ponownego wyboru może spróbować spełnić swoje wcześniejsze groźby całkowitego wycofania USA z NATO.

A gdyby Niemcy, druga co do wielkości gospodarka sojuszu, nadal nie była na dobrej drodze do wywiązania się ze swoich zobowiązań po ponownej inauguracji Trumpa w styczniu 2025 r., łatwiej byłoby mu sprzedać wycofanie NATO coraz bardziej izolacjonistycznej Partii Republikańskiej.

Opuszczenie NATO przez Stany Zjednoczone spowodowałoby chaos w europejskim porządku bezpieczeństwa w niezwykle niebezpiecznym momencie. I jak Ålander powiedział TylkoGliwice, nie tylko konflikt na Ukrainie uświadomił sobie powagę sytuacji.

„Myślę, że atak Hamasu i wojna w Gazie wywarły ogromny wpływ na niemieckie społeczeństwo i politykę. Przejście do retoryki prawicowej było natychmiastowe, szczególnie w kwestii migracji” – powiedziała.

„Ale należy również zwrócić uwagę na to, że prawdopodobnie będziemy musieli być gotowi na więcej konfliktów, które mogą wybuchnąć w sąsiedztwie Europy, w miarę jak rozpada się stary porządek bezpieczeństwa”.