O nas
Kontakt

Wielka Brytania: Napoje bezalkoholowe będą oznaczane jako „wino” w związku z rozluźnieniem przepisów branżowych

Laura Kowalczyk

Wielka Brytania: Napoje bezalkoholowe będą oznaczane jako „wino” w związku z rozluźnieniem przepisów branżowych

Rząd brytyjski chce rozwodnić wino, aby ułatwić życie konsumentom i pobudzić brytyjski przemysł winiarski po brexicie.

Złagodzone przepisy zaproponowane przez Departament Środowiska, Żywności i Spraw Wiejskich mają wejść w życie 1 stycznia 2024 r., po zatwierdzeniu przez parlament pod koniec tego miesiąca.

Zmiany nie będą obowiązkowe, ale mają na celu złagodzenie obecnych przepisów i pomóc Wielkiej Brytanii cieszyć się życiem po brexicie, ponieważ od momentu przystąpienia do bloku w kraju nadal obowiązuje wiele przepisów UE.

Na przykład słowa „Importer” lub „Importowany przez” nie będą już obowiązkowe na butelkach wina importowanego, jak ma to miejsce w krajach UE.

Wzmacnianie brytyjskiego przemysłu winiarskiego

Wiele form przetwarzania wina, takich jak słodzenie i nasycanie dwutlenkiem węgla (co powoduje, że wino staje się musujące), zostanie zalegalizowanych po dotarciu do Wielkiej Brytanii.

Obecne ograniczenia oznaczają, że importowane wino musi być już butelkowane, co „podraża koszty i zwiększa emisję dwutlenku węgla” – twierdzą władze.

W przeciwieństwie do UE, mieszanie odmian win również zostanie zalegalizowane bez ograniczeń w Wielkiej Brytanii, a władze twierdzą, że poprawia to „wartość rynkową wina”.

Piquette, obecnie nielegalna w UE i Wielkiej Brytanii, wykorzystuje wytłoki winne (czyli pozostałość winogron po wyciśnięciu soku), do których dodaje się wodę w procesie fermentacji. Wywodzi się z języka francuskiego, gdzie jest terminem używanym do opisania wina złej jakości.

Władze brytyjskie twierdzą, że legalizacja pikiety „pozwoli producentom wina zarabiać na tym, co w przeciwnym razie byłoby zmarnowanym produktem”.

Zwolnione zostaną także zasady dotyczące kształtu butelek wina i ich korków: nie będzie już obowiązkowych korków w kształcie grzybka pokrytych aluminiową osłoną do win musujących, ani cienkich butelek z długą szyjką zarezerwowanych dla win alzackich.

Branża winiarska w Wielkiej Brytanii nie ogranicza się do importerów i sprzedawców wina, ponieważ uprawa winorośli to kwitnąca branża w tym kraju, częściowo ze względu na cieplejszą pogodę związaną ze zmianami klimatycznymi.

Według Wines of Great Britain, brytyjskiej organizacji winiarskiej, winnice w tym kraju są bardzo młode – 59% obecnego obszaru winnic zostało zasadzonych w 2010 roku.

Według najnowszego raportu Wines of Great Britain sprzedaż win uprawianych w Anglii i Walii wzrosła o 70% od 2020 r., a oczekuje się, że do 2025 r. cały sektor wzrośnie o 50%.

Napoje bezalkoholowe należy oznaczać jako wino

Alkohol wytwarzany z soku winogronowego można obecnie zaliczyć do „wina”, pod warunkiem, że napój został przetworzony według ściśle określonego procesu i zawiera od 8,5% do 15% alkoholu. W przypadku chronionych oznaczeń geograficznych przewidziano pewne wyjątki.

Zgodnie z nowymi przepisami określeniem „wino” można określać napoje zawierające mniej niż 8,5% alkoholu, w tym napoje bezalkoholowe.

Nowe przepisy pozwolą na sprzedaż „win bezalkoholowych”. Chociaż jest powszechnie używany w języku potocznym, jego oficjalne etykietowanie na butelce wina jest obecnie zabronione.

Władze brytyjskie twierdzą, że zezwolenie na etykietowanie napojów bezalkoholowych, takich jak wino i piwo bezalkoholowe, zasadniczo nie spowodowałoby zamieszania wśród klientów.

Warto jednak zauważyć, że rząd zajmuje przeciwne stanowisko, jeśli chodzi o proponowane rozwiązanie problemu wegańskich napojów i produktów spożywczych, o czym donosiła firma Unearthed na początku tego roku.

Wielka Brytania w dalszym ciągu przestrzega przepisów UE z 1987 r., które zabraniają etykietowania mlecznopodobnych produktów roślinnych, takich jak „mleko migdałowe”.

Według Unearthed Wielka Brytania mogłaby pójść dalej i zakazać używania słów „jogurt” lub „ser” w odniesieniu do produktów roślinnych, twierdzi Unearthed, przyjmując pogląd branży mleczarskiej, że marketing produktów ziołowych jako takich powoduje dezorientację wśród konsumentów.