Według francuskich źródeł kilku czołowych francuskich polityków rzekomo spiskowało, aby uniknąć płacenia Katarowi 88 milionów euro podatków po transferze piłkarza Neymara Jr do klubu piłkarskiego PSG w 2017 roku. Na początku tygodnia władze wkroczyły do siedziby Ministerstwa Gospodarki i Finansów.
Władze francuskie badają zarzuty, że klub piłkarski Paris Saint-Germain (PSG) skorzystał z korzystnego traktowania podatkowego w związku z transferem brazylijskiej gwiazdy futbolu Neymara Jr w 2017 r. do katarskiego klubu.
Jak wynika z doniesień, na początku tygodnia funkcjonariusze antykorupcyjni przeprowadzili nalot na francuskie Ministerstwo Finansów w związku z podejrzeniami, że politycy pomogli PSG uniknąć płacenia 40% podatku od ich rekordowej transakcji transferowej obejmującej 222 mln euro do PSG, co stanowi równowartość 88 mln euro.
TylkoGliwice Business analizuje zarzuty.
Co wydarzyło się w 2017 roku wokół transferu Neymara?
Na początku stycznia francuska gazeta śledcza Mediapart ujawniła, że kilku prominentnych francuskich polityków, w tym Gérald Darmanin, ówczesny minister finansów publicznych, aktywnie pomogło PSG w obejściu obowiązkowego podatku od transferu Neymara.
W 2017 roku gwiazda futbolu grała w barwach FC Barcelony, gdy w oczy wpadli mu katarski właściciele PSG. Jedynym sposobem na usunięcie Neymara z hiszpańskiego klubu piłkarskiego było nakłonienie go do zapłacenia własnej klauzuli odstępnego, ustalonej na rekordową kwotę 222 milionów euro.
PSG przekaże pieniądze Neymarowi, aby mógł je sam zapłacić, zgodnie z postanowieniami kontraktu. Oznaczało to jednak, że 222 miliony euro zostaną uznane za dochód i w związku z tym podlegają opodatkowaniu zgodnie z przepisami obowiązującymi w jego następnym kraju zamieszkania.
Przeglądając dokumenty Football Leaks, francuscy dziennikarze odkryli, że odbyło się kilka rozmów i spotkań pomiędzy Darmaninem (obecnym ministrem spraw wewnętrznych) a jednym z jego głównych współpracowników Jérôme’em Fournelem (który do niedawna był szefem francuskiego organu podatkowego, a obecnie jest mianowany dla gospodarki). ministerstwo), a także kilku liderów PSG i ówczesny menadżer ds. komunikacji klubu, Jean-Martial Ribes.
W następstwie tych wymian francuskie organy podatkowe zdecydowały się nie opodatkować kontraktu Neymara wartego 222 mln euro, unikając w ten sposób konieczności zapłaty przez PSG dodatkowych 88 mln euro. Według tych samych francuskich źródeł, francuski prezydent Emmanuel Macron mógł o tym wiedzieć, a nawet do tego zachęcać.
Wszczęto śledztwo
Po tych doniesieniach władze wszczęły dochodzenie. Według doniesień, antykorupcyjni policjanci wkroczyli w poniedziałek do siedziby Ministerstwa Gospodarki i Finansów.
Na razie Darmaninowi, obecnemu ministrowi spraw wewnętrznych Macrona, nie postawiono zarzutów.
Jednak w grudniu francuscy prokuratorzy ścigali Ribesa i postawili mu m.in. zarzuty o przestępstwa korupcyjne. Nastąpiło to w ramach innego odrębnego dochodzenia w sprawie praktyk lobbingowych z udziałem Kataru, PSG oraz kilku francuskich i katarskich polityków i wpływowych osób.
„Pan Ribes zaprzecza postawionym mu zarzutom i podkreśla, że wszystkie jego działania podczas wielu lat pracy w PSG zawsze były zgodne z prawem” – powiedział w zeszłym miesiącu prawnik Ribesa Romain Vanni francuskiej gazecie Le Monde.
To drugie śledztwo nie jest nowe i w 2022 r. właściciel PSG Nasser al-Khelaifi był już wymieniany w kilku raportach jako osoba zainteresowana.
W najnowsze dochodzenie w sprawie wielomilionowego transferu Neymara Jr. podobno zaangażowanych jest wiele tych samych osób. Obydwa śledztwa prowadzą ci sami sędziowie.
Ani PSG, ani al-Khelaifi nie odpowiedzieli natychmiast na prośbę TylkoGliwice Business o komentarz.