Przewidywane odejście Rzymu od Inicjatywy Pasa i Szlaku prawdopodobnie oznacza koniec wielkich europejskich aspiracji projektu, pisze Elaine Dezenski.
W zaskakujący sposób Włochy dały do zrozumienia, że spodziewają się opuścić chińską Inicjatywę Pasa i Szlaku, ale pełną problemów, co stanowi głośne przypomnienie, że inicjatywa ta nie osiągnęła swoich celów.
W przypadku Rzymu obietnica zwiększonego eksportu do Chin nie spełniła oczekiwań, podczas gdy na całym Globalnym Południu porozumienia w sprawie BRI często przyniosły niewiele poza finansowaniem korupcji, budowaniem wadliwej lub niepotrzebnej infrastruktury i przyczynianiem się do nowego, ogromnego zadłużenia krajów o niskich dochodach już ma trudności z finansowaniem podstawowych usług.
Mętnienie wód okazało się kosztowne
Xi Jinping ogłosił w 2013 r. masową Inicjatywę Pasa i Szlaku, wywołując wiele fanfar i autogratulacji.
Pekin postrzegał BRI jako nowy Jedwabny Szlak, który wzmocni rosnące powiązania Chin z krajami Azji, Afryki, Ameryki Łacińskiej i ostatecznie z Europą.
Na całym Globalnym Południu kraje desperacko poszukujące podstawowej infrastruktury domagały się przyłączenia do inicjatywy, a w ciągu pierwszych kilku lat ponad 100 krajów podpisało umowy z Chinami.
Wysokie aspiracje BRI zostały jednak wkrótce udaremnione przez własne decyzje Chin o zasłonięciu umów nieprzejrzystością, ingerowaniu w lokalną politykę i przedkładaniu ilości projektów nad jakość.
Brak przejrzystości w zakresie zawierania transakcji w ramach BRI nie był przypadkowym efektem ubocznym, ale cechą zamierzoną – mającą na celu ochronę Chin i samorządów lokalnych przed krytyką.
Jak wyjaśnił kiedyś były prezes chińskiego banku Export-Import Bank: „Mamy takie powiedzenie: jeśli woda jest zbyt czysta, nie złowisz żadnej ryby”.
Nieprzejrzystość działała zgodnie z założeniami, umożliwiając rządom krajowym wyrażanie zgody na skandaliczne warunki lub zabieganie o łapówki bez żadnego nadzoru – ani świadomości – ze strony własnych obywateli.
Nieprzejrzyste negocjacje i porozumienia stały się zatem przykrywką dla niekorzystnych pożyczek, masowej korupcji i próżnych projektów, które zapewniały niewielką wartość obywatelom i gospodarkom.
Absurdalne, marnotrawne i bezsensowne projekty
Wewnętrzne ingerencje w wybory w Chinach, takie jak kierowanie spłat pożyczki BRI bezpośrednio do kasy reelekcyjnej skorumpowanego prezydenta Sri Lanki Mahindy Rajapaksy, były, jak na ironię, bezpośrednim skutkiem chińskiej retoryki „nieingerencji” – planu oferowania pożyczek bez zobowiązań -przyłączony.
W przeciwieństwie do większości pożyczek udzielanych przez zachodnich pożyczkodawców, takich jak Bank Światowy czy MFW, Chiny wystrzegały się warunków udzielania pożyczek, które normalnie ograniczałyby ryzyko korupcji, oszustw lub niemożności spłaty.
Ta mentalność pozbawiona zobowiązań przełożyła się na korupcję na całym świecie, w której chińscy urzędnicy chętni do zawierania transakcji byli więcej niż skłonni do przekazywania łapówek i prowizji do kieszeni prochińskich reżimów.
Wreszcie Chiny były tak gotowe na zawieranie transakcji i promowanie inicjatywy BRI, że często nie przeprowadzały podstawowej analizy kosztów i korzyści lub ignorowały ją po jej zakończeniu.
W rezultacie mnożyły się absurdalne, marnotrawne i bezsensowne projekty – puste lotniska, linie kolejowe, które nie dotarły do zamierzonego celu i tamy wodne u podnóża aktywnych wulkanów.
Aby zwiększyć wartość i prestiż projektów, zignorowano bardziej opłacalne wybory, nawet jeśli oznaczało to, że projekty nigdy nie osiągną progu rentowności.
A tama zbudowana u podnóża wulkanu? Badacze odkryli ponad 7500 pęknięć w niespełniającej norm stali.
„Przyjaźń bez ograniczeń” zagrożeniem dla Europy?
Ponieważ tak wiele gospodarek wschodzących jest obecnie obciążonych wysokim poziomem chińskiego długu (60% chińskiego długu jest w posiadaniu krajów znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej – wzrost o 1200% od 2010 r.) i nieproduktywną gospodarczo infrastrukturą, która nie zapewnia odpowiednich zwrotów, nastroje antychińskie wzrosły na całym Globalnym Południu.
Na przykład około 62% Brazylijczyków i 56% Hindusów ma nieprzychylną opinię o Chinach, mimo że Brazylia i Indie są głównymi sojusznikami Chin w ramach sojuszu BRICS.
Zamiast być postrzeganymi jako wybawiciel Afryki i Ameryki Łacińskiej, Chiny są coraz częściej postrzegane jako siła imperialistyczna sama w sobie, zmuszająca biedne kraje do finansowych zawirowań, aby uporać się z wysokim zadłużeniem.
Dla silnych gospodarek Europy początkowa atrakcyjność BRI jako autostrady dla światowego handlu przygasła, ponieważ rzeczywistość BRI jako niezdarnego narzędzia perswazji geopolitycznej odstraszyła przywódców od Grecji po Czechy.
Unia Europejska dała jasno do zrozumienia, że uważa próby Chin „systematycznej zmiany porządku międzynarodowego” za zagrożenie dla Europy.
Nowo ustanowiona „przyjaźń bez granic” między wojowniczą Rosją a coraz bardziej agresywnymi Chinami dała przywódcom demokratycznym dalszą przerwę.
Decyzja Władimira Putina o udziale w nadchodzącym szczycie BRI z pewnością przekona większość europejskich przywódców do pozostania w domu.
„Właśnie wyeksportowaliśmy trochę pomarańczy”
Nigdzie zwrot w sprawie otwartości na chińskie inwestycje nie jest tak wyraźny jak we Włoszech, które w 2019 r. stały się jedynym krajem G7, który podpisał się w ramach inicjatywy BRI w związku z dużymi nadziejami na zwiększenie włoskiego eksportu.
W rzeczywistości deficyt handlowy Włoch z Chinami wzrósł od 2019 r. Premier Włoch Georgia Meloni nazwała zaangażowanie Włoch w BRI „wielkim błędem”.
I choć Włochy prawdopodobnie utrzymają znaczące powiązania handlowe z Chinami, inicjatywa BRI przyniosła Włochom niewielkie wymierne korzyści.
Jak ujął to włoski minister obrony Guido Crosetto, „właśnie wyeksportowaliśmy trochę pomarańczy”, podczas gdy chiński eksport do Włoch wzrósł o ponad 50% od czasu podpisania porozumienia BRI.
Odwrócenie sytuacji Włoch obnaża błędne przekonanie, że Inicjatywa BRI może prowadzić do korzystniejszych bilansów handlowych z Pekinem.
Skończyły się wielkie marzenia w Europie
Przewidywane odejście Włoch z inicjatywy BRI prawdopodobnie oznacza koniec wielkich europejskich aspiracji projektu.
Inicjatywa BRI nie zostanie zamknięta w najbliższym czasie, ale Chiny znacznie ograniczyły udzielanie pożyczek zagranicznych, a różne kraje, takie jak Malezja, Pakistan, Sierra Leone, Birma i Bangladesz, ponownie się zastanowiły i anulowały istotne projekty BRI.
Od tego momentu Inicjatywa BRI będzie prawdopodobnie funkcjonować głównie jako środek umożliwiający krajom zadłużonym i państwom wasalnym na orbicie Chin dostęp do wysokooprocentowanego finansowania.